Drukuj Powrót do artykułu

Kard. Tauran po zbrodni w Pakistanie: muzułmanie muszą reagować na barbarzyństwa współwyznawców

07 listopada 2014 | 13:26 | kg (KAI/RV) / tw Ⓒ Ⓟ

Stolica Apostolska domaga się od muzułmanów stanowczej reakcji na barbarzyństwa popełniane w imię islamu.

„Nawet zwierzęta nie dopuszczają się tak bestialskich czynów. To zło w czystej postaci” – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Jean-Louis Tauran, wieloletni szef papieskiej dyplomacji, a obecnie przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego. W ten sposób zareagował on na ukamienowanie i spalenie żywcem chrześcijańskiego małżeństwa w Pakistanie za rzekomą obrazę Koranu.

„To właśnie ta zbrodnia jest największą obrazą islamu. W interesie muzułmanów powinno być odcięcie się od jej sprawców” – oświadczył francuski kardynał kurialny.

„Jestem wstrząśnięty. Brak słów na takie barbarzyństwa. Tym bardziej, że jej motywy są właśnie religijne” – mówił dalej purpurat. Podkreślił, że religia nie może uzasadnić i usprawiedliwiać takich zbrodni i dodał, że problemem jest samo prawo przeciwko bluźnierstwom, obowiązujące w Pakistanie. Z jednej strony przekonania religijne trzeba uszanować, ale z drugiej strony trzeba zachować i bronić minimum ludzkiej godności.

„Czy w takiej sytuacji nie powinna interweniować wspólnota międzynarodowa? Stawiam to pytanie: jak długo można pozostać biernym wobec takich zbrodni, które są uzasadniane i usprawiedliwiane religią?” – zapytał retorycznie przewodniczący Papieskiej Rady.

Jednocześnie podkreślił, że wciąż jesteśmy skazani na dialog z muzułmanami, choć – jak zastrzegł – atmosfera jest wyjątkowo zła, jeśli weźmie się pod uwagę również to, co dzieje się w Państwie Islamskim. Szef watykańskiej dykasterii przyznał, że dialog z muzułmanami zawsze miał swoje słabe punkty. Jednym z nich jest prawo do zmiany religii, możliwość nawrócenia. „O tym nie można nawet wspomnieć. Uznaje się często wolność kultu, ale wolność religijna, tak jak my ją rozumiemy, nie mieści się naszym partnerom w głowie” – powiedział francuski hierarcha.

26-letni Szahzad i jego o dwa lata młodsza żona Szama Masihowie z Kasuru w Pendżabie, rodzice czwórki dzieci i piątego „w drodze” (kobieta była w czwartym miesiącu ciąży), zostali 2 listopada oskarżeni przez pracodawcę mężczyzny o spalenie kilku kartek Koranu.

Według chrześcijańskiego prawnika i obrońcy praw człowieka Sardara Musztaqa Gilla, dwa dni wcześniej zmarł ojciec Szahzada i jego synowa, porządkując mieszkanie po nim, znalazła tam kilka rzeczy osobistych: kartki, listy itp. i uznawszy je za niepotrzebne, ułożyła je na małym stosie, aby je spalić. Ale obecny przy tym muzułmanin stwierdził, że wśród nich było także kilka stronic Koranu, o czym powiadomił zaraz sąsiadów. Natychmiast przed domem rodziny Masihów zgromadziło się ok. pięciuset fanatyków muzułmańskich, którzy wyciągnęli małżonków z domu i zawlekli do cegielni, w której oboje pracowali. Byli tam kamienowani, a następnie, ciężko ranni, po dwóch dniach zostali spaleni w piecu do wypalania cegieł.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.