Kardynał Wyszyński wybrał Karola Wojtyłę
02 kwietnia 2009 | 12:16 | tel/hel / ju. Ⓒ Ⓟ
To Stefan Wyszyński utorował Karolowi Wojtyle drogę na Tron Piotrowy w 1978 r. – wynika z mało znanych i nieomawianych wcześniej szerzej zapisków prymasa.
Dziś, w czwartą rocznicę śmierci Jana Pawła II dziennik Polska publikuje fragmenty „bardzo emocjonalnego pamiętnika, jaki Wyszyński prowadził podczas konklawe”. Dzięki nim oraz biografowi prymasa, historykowi Peterowi Rainie poznajemy kulisy tego niezwykłego zgromadzenia kardynałów, zakończonego wyborem papieża Polaka. „Przed i podczas konklawe prymas Wyszyński pracował nad koalicją, która wybrała kardynała Wojtyłę na papieża” – mówi Polsce Raina. – O niezwykłych zapiskach prymasa z konklawe w 1978 r. pisze na łamach dziennika Polska Tomasz Pompowski.
Dziennik Wyszyńskiego ujawnia, jak istotna dla przyszłych wyborów była wizyta przedstawicieli Episkopatu Polski w Niemczech we wrześniu 1978 r. Właśnie wtedy niemieccy duchowni nabrali przekonania, że ostoją katolicyzmu w Europie, stanowiącego jedyną siłę zdolną powstrzymać ekspansję komunizmu, jest właśnie Polska. To przekonanie zaowocowało kilka tygodniu później, podczas konklawe w październiku 1978 r., poparciem kardynałów dla kandydatury kardynała Wojtyły.
Także z pamiętnika Prymasa Tysiąclecia wiadomo, że właśnie on w kluczowych momentach głosowania – gdy żaden z kandydatów nie był w stanie zbudować wyraźnej większości – spotykał się na osobności z kardynałami z Niemiec. Później przedstawiciele krajów niemieckojęzycznych stali się silnym blokiem orędowników wyboru Karola Wojtyły na głowę Kościoła – i przechylili na jego korzyść szalę zwycięstwa. Ale nie był to jedyny epizod z konklawe, kiedy prymas Wyszyński wspierał kardynała Wojtyłę. Bardzo trudną sytuacją było dla nich wystąpienie kardynała z Węgier, który przekonywał o potrzebie współpracy Kościołów z bloku państw komunistycznych z ówczesnymi reżimami. Następnego dnia obaj polscy duchowni w swoich przemówieniach przekonywali, że wcale tak być nie musi – i przekonali do swej racji innych hierarchów.
Ciekawe są też te fragmenty zapisków, które rejestrują zmiany poparcia dla najważniejszych kandydatów na papieża podczas konklawe. Kolejne głosowania i rozmowy przypominają w nich misterną grę wyrafinowanych dyplomatów – czytamy. – Jednak najwięcej emocji dostarczył moment wyboru nowego imienia przez Wojtyłę. „Gdyby ks. Kardynała wybrano, to proszę pomyśleć, czy nie przyjąć imienia Jana Pawła II. Byłoby to dobrze przyjęte przez włoską opinię publiczną. Kardynał odpowiedział: myślałem o tym” – tak zanotował Wyszyński ostatnią rozmowę z Wojtyłą tuż przed tym, jak wygrał ostatnie głosowania, a z Watykanu na cały świat popłynął okrzyk „Habemus papam!”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.


