Drukuj Powrót do artykułu

Kardynał z Filipin wspomina moment wyboru papieża: „Proszę, przyjmij ten wybór!”

22 maja 2025 | 16:32 | ts | Watykan Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. AFP PHOTO/OSSERVATORE ROMANO, AFP/EAST NEWS

Właściwie wszystko, co się dzieje podczas konklawe w Kaplicy Sykstyńskiej, jest utrzymywane w ścisłej tajemnicy. Jednak kardynał Pablo Virgilio David z Filipin podzielił się swoimi wrażeniami z wyboru 69-letniego kard. Roberta Francisa Prevosta na papieża Leona XIV.

„Prevost siedział na swoim miejscu, a my wszyscy entuzjastycznie przyjęliśmy jego słowa, gdy uzyskał dwie trzecie głosów” – napisał 66-letni biskup diecezji Kalookan na swoim profilu na Facebooku o 8 maja, czyli dniu wyborów papieża. Zanim można było wznowić liczenie głosów, przez prawie pięć minut 132 kardynałów zgodnie biło brawo: „Wszystkie oczy zwrócone były na niego, gdy odczytywano każdy oddany głos: «Prevost, Prevost, Prevost, Prevost…». Na koniec wstaliśmy jeszcze raz i powtórzyliśmy nasze owacje. Zmarszczył brwi i głęboko osadzonymi oczami patrzył po sali”.

Znowu patrzyliśmy z napięciem, gdy padło pytanie, czy kard. Prevost przyjmuje nominację. „Kiedy dziekan podszedł do niego i zapytał, czy przyjmie nominację, niemal usłyszałem zbiorowy apel Kolegium Kardynalskiego: «Proszę, nie mów nie…»” – napisał filipiński kardynał. „Jaką radością było usłyszeć, gdy mówił: «Accepto – przyjmuję» – wspomina kard. David. – W tym momencie Prevosta ogarnął spokój, a jego zmarszczone brwi zmieniły się w delikatny uśmiech, gdy pochylał głowę w podzięce za nasze brawa”.

Karty do głosowania zostały natychmiast spalone w piecu Kaplicy Sykstyńskiej, z komina uniósł się biały dym, a tłum na placu Świętego Piotra wiwatował. „Kiedy spojrzałem ponownie, Prevost już zniknął”. Według tradycji, mistrz ceremonii zaprowadził go do tzw. Pokoju Łez. „Kiedy wyszedł z pokoju ubrany na biało i został nam przedstawiony, znów rozległy się gromkie brawa”.

„Trzeba być szalonym, żeby chcieć zostać papieżem”

Następnie kardynałowie po kolei składali nowemu papieżowi życzenia pokoju. „Spojrzałem na papieski tron za nim. Nie był już pusty. Miał nowego właściciela, następcę św. Piotra, papieża Leona XIV” – wspominał uradowany kard. David.

W swoim wpisie na Facebooku filipiński kardynał przyznał, że przed konklawe uważał, że trzeba być szalonym, żeby chcieć zostać papieżem. „W obliczu ogromnej odpowiedzialności, jakiej oczekuje się od biskupa Rzymu, najwyższego Pontifexa Kościoła powszechnego, głowy Państwa Watykańskiego i Kurii Rzymskiej oraz szefa administracji dóbr kościelnych na całym świecie, czy w jakiś sposób nie szukaliśmy nadczłowieka?” – pyta retorycznie hierarcha.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.