Kardynał z Iraku: jesteśmy wyczerpani dekadami wojen, papież dodał nam otuchy

Po konklawe kard. Louis Raphaël I Sako poprosił nowego papieża, by pamiętał o chrześcijanach Wschodu. „Powiedziałem mu, że grozi nam zniknięcie, a co za tym idzie utracenie korzeni chrześcijaństwa” – wyznał chaldejski patriarcha. Podkreślił, że echo swej prośby usłyszał w przemówieniu Leona XIV do przedstawicieli Kościołów Wschodu, którzy przybyli do Rzymu w jubileuszowej pielgrzymce. „Papież powiedział, że jesteśmy bezcennym skarbem, dodał nam tym otuchy i ogromnie wzruszył” – zauważył kardynał z Iraku.

Ramię w ramię na konklawe

W czasie konklawe kard. Sako siedział obok nowego papieża. „Miałem go po lewej ręce. Nie znałem go wcześniej. Trochę rozmawialiśmy i żartowaliśmy. To prosty, pokorny i spokojny człowiek” – wyznał patriarcha. Dodał, że kard. Prevost mógł być prawie pewien, że zostanie wybrany, bo od samego początku otrzymał dużo głosów. „Nie był jednak niespokojny, był głęboko wzruszony” – powiedział dziennikowi „La Repubblica”.

Iracki hierarcha wyznał, że zaraz po wyborze prosił Leona XIV, by pamiętał o chrześcijanach Wschodu. Mówił też o tym na pierwszym spotkaniu nowego papieża z Kolegium Kardynalskim. „Podkreśliłem, że nie można zapomnieć o Kościołach Wschodu, których wyznawcy od dziesięcioleci doświadczają ogromu cierpień. Powiedziałem też, że nie można zapomnieć o kierunku wyznaczonym przez papieża Franciszka, czyli dialogu z islamem” – wyznał chaldejski patriarcha. Dodał, że jeszcze nie zaprosił papieża do odwiedzenia Iraku: „Na razie ma wiele innych zobowiązań. Trzeba poczekać”.

Zmęczeni dekadami wojen

Kard. Sako wyznał, że papież zapewnił go, iż będzie pamiętał o chrześcijańskim Wschodzie. Prosił go też, by „dalej trwali na swej drodze”. W rozmowie z włoskim portalem „Tempi” powiedział, że ogromną pociechą dla chrześcijan Bliskiego Wschodu były słowa papieża, że są bezcennym skarbem, i przypomnienie znaczenia ich dziedzictwa: „Jest to dla nas ważne, bo nieraz czujemy się zapomniani”. Leon XIV wspomniał m.in. o zagrożonej obecności chrześcijańskiej na ziemi Jezusa. Kard. Sako przypomniał, że ostatnie dwie dekady to dla Iraku wybuch wojny w 2003 roku, eksplozja terroryzmu, inwazja Państwa Islamskiego i zaostrzenie wszelkiego rodzaju dyskryminacji wobec wyznawców Chrystusa.

„Bezpieczeństwo z pewnością poprawiło się w porównaniu z przeszłością, ale ludzie nie mają zaufania do przyszłości. Wiele rodzin nadal opuszcza Irak. Potrzebujemy bliskości Ojca Świętego, wiernych i przywódców Kościołów Zachodnich, aby wspierali nas moralnie, z pewnością, ale także politycznie. Musicie domagać się, aby prawa człowieka były przestrzegane na całym świecie, także u nas” – podkreślił chaldejski patriarcha Babilonii.  Dodał, że dzięki swym bliskowschodnim podróżom papież Franciszek nie tylko okazał bliskość cierpiącym chrześcijanom, ale też prowadził dialog ze światem muzułmańskim, posługując się językiem przyjaźni. „Swoim postępowaniem i pokorą pomógł nieco zmienić mentalność ludzi. Mam nadzieję, że Leon XIV będzie o nas pamiętał, tak jak go o to prosiłem na konklawe” – dodał kard. Sako.

Wschodni most dialogu

Chaldejski patriarcha jest przekonany, że Kościoły Wschodnie mają do odegrania pozytywną i aktywną rolę zarówno w dialogu ekumenicznym i międzyreligijnym, jak i budowaniu pokoju. „Papież jest dla całego Kościoła, a nie tylko dla jednej jego części” – przypomniał kard. Sako w rozmowie z agencją włoskiego episkopatu „SIR”. „Możemy pomóc w promowaniu jedności Kościołów, katolickiego i prawosławnego. Możemy prowadzić dialog na rzecz pokoju, starać się wspierać porozumienie na rzecz jedności i wzajemnego szacunku między religiami i narodami” – powiedział patriarcha. Dodał, że „nadzieja jest sercem tego wspólnego zaangażowania, nadzieja, która rodzi się z wiary i która popycha nas do ponownego umieszczenia Jezusa w centrum naszego życia”.

Kard. Sako wyraził nadzieję, że wśród licznych współpracowników Leona XIV znajdą się też przedstawiciele Kościołów Wschodnich, aby pokazać uniwersalność Kościoła. „Leon XIV mówił o konieczności budowania mostów, nasze doświadczenie życia może w tym pomóc” – zauważył. Przypomniał, że dla chrześcijan Wschodu szeroko rozumiany dialog, nie jest tylko teoretyczny, ale oparty na codziennym życiu i prawdziwym współistnieniu: „Wiemy, jak żyjemy, znamy innych lepiej niż ci, którzy tylko studiowali islam czy judaizm. Prowadzimy dialog życia”.