Drukuj Powrót do artykułu

Katedra polowa: pożegnano oficerów zmarłych w katastrofie gibraltarskiej

09 grudnia 2010 | 15:11 | kos Ⓒ Ⓟ

Można o nich powiedzieć, że byli w tamtych najtrudniejszych chwilach organizatorami i promotorami polskiej nadziei – mówił dziś w katedrze polowej Wojska Polskiego w Warszawie ks. kmdr. Leon Szot, kanclerz Kurii Polowej WP. W Warszawie uroczyście żegnano dwóch oficerów, ofiar katastrofy gibraltarskiej, w której zginął gen. Władysław Sikorski. Szczątki ekshumowano z cmentarza w Newark i przewieziono do Polski w związku ze śledztwem IPN mającym ustalić przyczyny śmierci pasażerów Liberatora na pokładzie którego znajdował się gen. Sikorski.

Wczoraj wieczorem do Katedry Polowej Wojska Polskiego ok. godz. 20 przywieziono trumny ze szczątkami dwóch oficerów: gen. Tadeusza Klimeckiego i płk Andrzeja Mareckiego. W asyście żołnierzy Batalionu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego, proboszcz Katedry Polowej ks. płk Robert Mokrzycki odmówił modlitwę za zmarłych i wprowadził trumny do Kaplicy Katyńskiej.

Dziś ks. kmdr Leon Szot przewodniczył Mszy św. pogrzebowej. W katedrze polowej zgromadzili się członkowie rodzin tragicznie zmarłych oficerów, przedstawiciele kancelarii prezydenta, żołnierze, mieszkańcy Warszawy. Okryte biało czerwonymi flagami trumny spoczęły na katafalkach przed ołtarzem katedralnym. Obok trumien stanął posterunek honorowy żołnierzy Batalionu Reprezentacyjnego.

W homilii ks. Szot podkreślił, że tragicznie zmarli oficerowie w pełni realizowali ideę Polski wolnej. – Powtarzali słowem i czynem, że Polska musi być wolna, musi być niepodległa i, że o niepodległość trzeba zabiegać zbrojnym czynem i polityczną aktywnością – powiedział ks. Szot. – Gen. Tadeusz Klimecki oraz płk Andrzej Marecki byli tymi, którzy dobrze zasłużyli się ojczyźnie. Ich życie, tragicznie przerwane w katastrofie samolotu w Gibraltarze 4 lipca 1943 r., było życiem dla innych, dla ojczyzny, dla Polski, dla chwały umiłowanego narodu – powiedział. Kapelan podkreślił, że pomimo upływu lat okoliczności katastrofy nadal nie zostały wyjaśnione.

Zdaniem ks. Szota, przykład umiłowania Ojczyzny i charakterystycznego dla Polaków patriotyzmu. – Myślę, że ta wierność tradycji, ideałom, bohaterom, kulturze narodowej będzie bogatym wianem, jakie wniesiemy do jednoczącej się Europy – podkreślił.

Po Mszy św. trumny z ciałami tragicznie zmarłych oficerów spoczęły w kwaterze żołnierzy polskich sił zbrojnych na zachodzie na Wojskowych Powązkach.

– Mimo, że dziś trwają uroczystości pogrzebowe jesteśmy wraz z bratem bardzo szczęśliwi, że udało się sprowadzić ciało naszego ojca do kraju. Do czasu, gdy w Newark spoczywał gen. Sikorski, nikt z nas nie myślał o ekshumowaniu ciała ojca, bo myślę, że chciał spoczywać ze swoim dowódcą. Po pogrzebie gen. Sikorskiego na Wawelu, również i my zapragnęliśmy przenieść naszego Ojca do kraju – powiedziała podczas uroczystości Teresa Ciesielska, córka płk. Mareckiego.

Do tej pory gen. Klimecki i płk Marecki spoczywali na cmentarzu w Newark. Oficerowie do Polski zostali sprowadzeni na wniosek Instytutu Pamięci Narodowej, który prowadzi śledztwo w sprawie śmierci generała Sikorskiego. Ciała oficerów były badane przez specjalistów z krakowskiego Zakładu Medycyny Sądowej.

Gen. Tadeusz Klimecki był szefem sztabu Naczelnego Wodza generała Władysława Sikorskiego zaś pułkownik Andrzej Marecki był szefem Oddziału Operacyjnego Sztabu Naczelnego Wodza. Obaj zginęli w katastrofie gibraltarskiej wraz z generałem Sikorskim 4 lipca 1943 r.

Według brytyjskich władz, generał Sikorski zginął w katastrofie lotniczej w Gibraltarze, wracając z inspekcji wojsk na Środkowym Wschodzie. Wg oficjalnej wersji wydarzeń przedstawionej w raporcie brytyjskiej komisji badającej wypadek jeszcze w 1943 r., przyczyną katastrofy było zablokowanie steru wysokości. Komisja nie potrafiła jednak wyjaśnić, jak doszło do awarii. Część historyków uważa, że był to zamach.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.