Katowice: zakończyły się centralne uroczystości Bożego Ciała

Centralna procesja Bożego Ciała w Katowicach wyruszyła dzisiaj z kościoła mariackiego do Archikatedry Chrystusa Króla w Katowicach. Przewodniczył jej metropolita katowicki abp Wiktor Skworc. Wraz z nim w procesji uczestniczyli pomocniczy biskupi katowiccy, księża, siostry zakonne oraz wierni czterech śródmiejskich parafii Katowic.

Nabożeństwem Eucharystycznym w kościele mariackim rozpoczęła się centralna procesja Bożego Ciała w Katowicach. Uczestniczyli w niej duchowni i wierni czterech śródmiejskich parafii Katowic. Procesji przewodniczył metropolita górnośląski abp Wiktor Skworc.

„Uczynili jak im polecił Jezus” to tytuł pierwszego ołtarza na trasie katowickiej procesji. – Uczniowie zrobili dokładnie tak, jak im Jezus polecił. Przygotowali Paschę. Robiąc to jednak tym razem nie wiedzieli jak będzie wyglądać – mówił podczas rozważania przy ołtarzu o. Tomasz Golonka OP, proboszcz parafii Przemienienia Pańskiego w Katowicach.

– Jezus tym razem nie-zwykły chleb i nie-zwykłe wino dał uczniom do spożycia. Dał im je mówiąc: To jest Ciało Moje i to jest Krew Moja – dodał. Zauważył także, że jeżeli w życiu pełnimy wolę Jezusa, to zawsze otrzymamy więcej niż można się spodziewać. Przytaczając uczynki miłosierdzia przypomniał, że wymagania jakie stawia swoim uczniom Jezus nie są łatwe. – Żeby dokładnie zrobić to co Jezus poleca, trzeba najpierw słuchać tego, co Jezus mówi – zakończył.

– Zatrzymaliśmy się przy drugim ołtarzu. Słyszymy przy nim słowa Jezusa: „żal mi tego ludu, bo nie mają co jeść” – mówił prowadząc rozważanie ks. Andrzej Suchoń, proboszcz parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Katowicach. W swoim rozważaniu zauważył, że dzisiejsze społeczeństwo często popada w inną skrajność: jest „ociężałe z przejedzenia”. – Lecz jeśli nie będziemy głodni, nie zapragniemy chleba, zwłaszcza adorując w tej procesji Chleb, który zstąpił z nieba odczujmy głód Boga, głód tego Chleba, głód Eucharystii (…). Odczujmy ten głód, który może zaspokoić tylko On – mówił. Podkreślił, że gdy zaspokoimy głód Boga w nas to wówczas staniemy się zdolni do pełnienia służby wobec drugiego człowieka.

Przy trzecim ołtarzu rozważanie poprowadził ks. Andrzej Nowicki – proboszcz parafii św. Ap. Piotra i Pawła w Katowicach. – „Zostań z nami Panie”. To z głębi serca płynąca prośba skierowana do nieznanego wędrowca przez uczniów pańskich powracających z Jerozolimy do wsi zwanej Emaus. Jego obecność w drodze, rozmowa, były jak balsam uśmierzający ból jutra, które po ludzku sądząc dla nich już umarło. Oni utracili już nadzieję – mówił. Rozważając dalej fragment Ewangelii o uczniach idących do Emaus zauważył, że ich spojrzenie na wydarzenia, które miały miejsce w Jerozolimie było czysto ludzkie. – To duchowe doświadczenie uczniów wpisuje się także w historię wielu z nas. W historię życia, które niejednokrotnie toczy się między Jerozolimą, a Emaus. Historia ta w swoim najgłębszym sensie poucza nas, że nie wystarczy znać Jezusa według ciała. On wymaga czegoś więcej… abyśmy odkryli Jego obecność w Eucharystii, która jest wspólnotą z Jezusem – mówił ks. Nowicki.

Ostatni, czwarty ołtarz, został umieszczony na schodach katowickiej katedry Chrystusa Króla. Rozważanie przy nim poprowadził proboszcz katedry, ks. Łukasz Gaweł. Zwrócił on uwagę, że Bóg umiłował człowieka do tego stopnia, że gdy popadł on w niewolę grzechu, sam Bóg posłał swojego Syna, by świat odkupił. – Jezu Chryste, Ty przeszedłeś przez świat dobrze czyniąc, wyciągnąłeś swe ręce na krzyżu, zmartwychwstałeś i za dnia stajesz pośród nas w Eucharystii ukryty pod postaciami chleba i wina, aby świat uwierzył, że imieniem Boga jest miłosierdzie – mówił rozważając Ewangelię odczytaną przy ołtarzu.

Centralną Procesję Bożego Ciała zakończyła Eucharystia w katowickiej katedrze. Przewodniczył jej metropolita górnośląski abp Wiktor Skworc.