Drukuj Powrót do artykułu

Katyński kurier ksiądz Stefan Niedzielak

19 stycznia 2011 | 13:24 | REKLAMA Wydawnictwo Św. Stanisława BM Ⓒ Ⓟ

Pamiętnik księdza Niedzielaka to niepublikowane do tej pory zapiski „kuriera katyńskiego”. Obejmują okres od stycznia 1935 do wiosny 1943 roku. Tworzą go zarówno porywające opisy konkretnych wydarzeń, czasami lakoniczny skrót myślowy, ale też refleksje dotyczące burzliwej historii Polski i Europy (lata 1935-1943). Dziennik przenosi w świat młodego chłopaka, który staje przed życiowym wyborem powołania, ukazuje życie seminarzysty, a później księdza. Znajdziemy w nim ślady przeczytanych książek, zdanych egzaminów, wewnętrznych rozterek i codziennych przeżyć. To właśnie zapis duchowego dojrzewania Katyńskiego Kuriera jest w Dzienniku najciekawszy.

„Ale z drugiej strony, tak mi się zdaje, że za żadne skarby nie chciałbym inaczej. Dobrze mi w tym takim smutku nieokreślonym, zapamiętałym… Tak, troszeczkę trzeba się zniżyć, by na szczyty samotne samotnym się piąć. Trzeba chyba wierzyć, że tam na szczycie me życie, mój cel, moja śmierć.”

Katyński kurier ks. Stefan Niedzielak

„Nie mam, zdaje mi się, czasem przyjaciela. Mam tak na pozór wielu, ale czuję, że wszystkiego im nigdy chyba nie powiem. Nie powiem, co tam gdzieś najgłębiej we mnie tkwi, tam nie [ma] przecież nic specjalnie ciekawego… Jestem tylko „ja”… To jakieś takie dziwne „ja”… Ja nie wiem, chyba się by taki przyjaciel znalazł, [przed którym mógłbym się otworzyć]. Bo gdyby się [jednak] znalazł, to ja bym chyba tak samo mu wszystkiego nie powiedział… Jestem szczery… Chcę być szczery…Wiem, że jestem – chyba to tylko taka konieczność natury indywidualnej, żeby cześć dla siebie miała? Nie chcę z drugiej strony, żeby to było podstawą egoizmu i często zarozumiałości; ale chyba to da się jakoś ułożyć.”

Ksiądz Stefan Niedzielak urodził się 1 września 1914 roku w Podolszycach (dziś: dzielnica Płocka). Mając 20 lat, wstąpił do warszawskiego seminarium duchownego. Święcenia kapłańskie przyjął w 1940 roku. Podczas wojny aktywnie działał w podziemiu niepodległościowym. Był w Armii Krajowej. Jako kurier przewoził z Warszawy do Krakowa zaszyfrowane wiadomości dla kard. Stefana Sapiehy. Tuż przed wybuchem powstania warszawskiego przewiózł najcenniejszą przesyłkę. Była to część tak zwanego „depozytu katyńskiego”, czyli dowody z ekshumacji wyjęte z grobów. Od 1977 pełnił funkcję proboszcza kościoła św. Karola Boromeusza na warszawskich Powązkach. Od końca lat 70. odprawiał Mszę Świętą za ofiary zbrodni katyńskiej. Na kilka lat przed śmiercią zaczął otrzymywać anonimowe listy i telefony z pogróżkami. 21 stycznia 1989 r. nad ranem w mieszkaniu na plebanii przy ulicy Powązkowskiej znaleziono jego ciało. Wyniki sekcji zwłok wskazywały na zabójstwo. Śledztwo w sprawie jego śmierci dwukrotnie wznawiano i umarzano. Obecnie prowadzi je pion śledczy IPN.

150 stron, oprawa miękka z obwolutą

Autor: Piotr Litka

Zamów książkę w Wydawnictwie Św. Stanisława BM

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.