Kibice modlą się za piłkarzy

Kibice polskiej drużyny pamiętają o niej także… w modlitwie. O błogosławieństwo Boże dla polskich piłkarzy grających na Mundialu modlili się na warszawskim Ursynowie.

– Niech nasi chłopcy zaproszą Koreańczyków do Mazurka Dąbrowskiego, a w mazurze, to my sobie lepiej radzimy – przekonywał ks. Adam Zelga z Reprezentacji Polskich Księży. W kościele pw. Bł. Edmunda Bojanowskiego, którego ks. Zelga jest proboszczem, reprezentacja Polski modliła się przed wyjazdem na Mistrzostwa Świata do Korei.
– Oni muszą wiedzieć, że modliliśmy się o błogosławieństwo Boże dla nich, by zwyciężyli, godnie reprezentowali barwy narodowe lub po prostu zagrali jak najlepiej i dali z siebie wszystko – mówił ks. Zelga.
Jego zdaniem drużyna trenera Jerzego Engela zrobiła wszystko, by dobrze się przygotować. – Był trening fizyczny, psychologiczny, motywacyjny, a także duchowy – zaznaczył. Według niego ważne jest, by także kibice byli dobrze przygotowani do kibicowania. – Czy zrobiliśmy wszystko, by tchnąć w tych chłopców wiarę? Na to pytanie powinien odpowiedzieć sobie każdy z nas – mówił ks. Zelga.
Komentując dla KAI pierwsze mecze mistrzostw ks. Zelga zauważył, że wydawało się, iż będzie to Mundial drużyn z Trzeciego Świata, jednak Niemcy dali odpór takiej wizji, zwyciężając Arabię Saudyjską 8:0. – W tej sytuacji będzie tradycyjnie, mistrzostwo świata zdobędzie jedna z potęg z Europy lub Ameryki Południowej – twierdzi ks. Zelga. Przegrana Francji z Senegalem to, jego zdaniem, wypadek przy pracy.
Prognozując osiągnięcia Polaków ks. Zelga jest niepoprawnym optymistą. – Powinniśmy powtórzyć wyniki grupowe z 1974 r., czyli 3:2 z Koreą, 2:1 z Portugalią i 7:0 z USA – podkrerśla żartobliwie ks. Zelga.