Kielce: co najmniej 30 tys. osób odwiedziło żywą szopkę u kapucynów

Organizatorzy szacują, że co najmniej 30 tys. osób odwiedziło żywą szopkę, dostępną w parafii ojców kapucynów od wigilii Bożego Narodzenia. W święta w kolejce do zagród ze zwierzętami trzeba było stać nawet pół godziny. „Najważniejszy jest Pan Jezus, zwierzęta to tylko dodatek, dlatego w centrum szopki znalazła się figura Dzieciątka pobłogosławiona w Watykanie przez Benedykta XVI w 2012” – tłumaczy radny kielecki Władysław Burzawa, po raz 11. organizujący żywą szopkę.

W zagrodach zgromadzono owce, kozy, lamy, ozdobne ptactwo, a prawdziwym hitem okazała się świnka wietnamska. Jutro zwierzęta wrócą do swoich własnych zagród, czyli do gospodarstw, m.in. agroturystycznych. „Nie chcemy, aby stresowały je fajerwerki i petardy przed sylwestrem” – dodaje Burzawa.

Ofiary, zebrane od kielczan odwiedzających szopkę, zostaną w całości przekazane na Papieskie Dzieło Misyjne Diecezji Kieleckiej i przeznaczone na potrzeby misjonarzy.

Budowa szopki miała także charakter wychowawczy oraz integracyjny. Przy wznoszeniu konstrukcji i opiece nad zwierzętami pomagali bezdomni – podopieczni Caritas kieleckiej oraz chłopcy z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Kielcach.