Drukuj Powrót do artykułu

Kielce: na cmentarzu żydowskim upamiętniono dzieci zamordowane przez Niemców

23 maja 2025 | 15:44 | dziar | Kielce Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. pixabay.com

Z udziałem licznych delegacji młodzieży szkolnej, władz i stowarzyszeń, na dawnym cmentarzu żydowskim w Kielcach odbyło się dzisiaj upamiętnienie ofiar niemieckiej zbrodni, dokonanej 82 lata temu. 23 maja 1943 r. hitlerowcy zamordowali 45. dzieci żydowskich.

Organizatorem upamiętniającej uroczystości – z modlitwą, kołysanką żydowską i złożeniem zabawek na mogile – było Stowarzyszenie im. Jana Karskiego, przy współudziale Młodzieżowej Rady Miasta, która objęła patronat nad wydarzeniem.

– To wydarzenie jest szczególne nie tylko dlatego, że oddajemy hołd ofiarom i przypominamy okrutną historię – powiedział KAI Włodzimierz Kac, przewodniczący Wyznaniowej Gminy Żydowskiej w Katowicach. – Dzieci wciąż giną na Ukrainie, za wschodnią granicą Polski, giną w strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu Jordanu. Jak można zabijać dzieci, odbierać je rodzicom? – pyta retorycznie.

Włodzimierz Kac poprowadził żydowską modlitwę za zmarłych, odmówiono także „Wieczny odpoczynek”.

– Nasze spotkanie to wyraz troski o pamięć i budowanie świata wolnego od nienawiści – deklarowali młodzi ludzie z Młodzieżowej Rady Miasta (z I LO im. S. Żeromskiego i z ZDZ). Przy mogile żydowskich dzieci spotkali się także uczniowie z VI LO im. J. Słowackiego i V LO im. P. Ściegiennego.

O „niewidzialnych liniach selekcji” i „dzieciach, które nie znały innego życia niż to z czasów wojny” mówiła prezeska Stowarzyszenia im. Jana Karskiego Małgorzata Kowalewska. – Nasza pamięć to jest ich głos – podkreślił Tomasz Porębski, zastępca prezydenta Kielc.

Mordu na dzieciach żydowskich Niemcy dokonali w niecały rok po zagładzie getta kieleckiego, po którym w Kielcach została jedynie garstka Żydów. Ocalałych z getta wykorzystywano do pracy w obozach, przy porządkowania terenu po getcie.

23 maja 1943 r. na placu apelowym obozu odebrano dzieci rodzicom i zamknięto razem w drewnianym baraku. 45 dzieci, z których najstarsze miało 13 lat, a najmłodsze 15 miesięcy, Niemcy wywieźli na cmentarz żydowski i tam rozstrzelali.

Uratowało się jedynie kilkoro dzieci, które ukryły się na strychu baraku.  Wśród nich był Stefan Zabłocki, który tak po latach wspominał ten dzień: ”Ustawiono nas wszystkich na placu znajdującym się na terenie obozu. To było pomiędzy ulicami Stolarską i Jasną. Na tym placu stali wszyscy dorośli i dzieci. Byli tam też moi rodzice. Nagle ktoś chwycił mnie za kark i zaciągnął do takiego małego, starego, niskiego domku. Potem usłyszeliśmy jak dzieci płakały i krzyczały, a dorośli więźniowie maszerowali do nowych obozów, na koniec do naszych uszu dobiegł ryk silników samochodowych. Dzieci wywieziono na cmentarz i tam zabito.”

Nazwiska dwóch ofiar nie są znane. Pozostałe wywołano po imieniu. Na ich mogile składano zabawki oraz – zgodnie ze zwyczajem żydowskim – kamienie, zapalano także znicze.

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.