Drukuj Powrót do artykułu

Kielce: spotkanie z ks. Wekslerem-Waszkinelem

13 sierpnia 2013 | 13:51 | apis Ⓒ Ⓟ

O tym, co oznacza dla katolickiego księdza być Żydem – mówił mieszkający w Izraelu ksiądz Romuald Jakub Weksler-Waszkinel. Spotkanie z cyklu „Jaka Polska, jaki Kościół” zorganizowane przez Stowarzyszenie im. Jana Karskiego odbyło się 12 sierpnia br. w Muzeum Dialogu Kultur w Kielcach.

Na spotkanie z emerytowanym ks. Romualdem Jakubem Wekslerem-Waszkinelem, który od 4 lat mieszka w Izraelu, przybyli liczni kielczanie prawie wszystkich wyznań protestanckich, prawosławnego i katolickiego. Prowadził je Bogdan Białek, prezes Stowarzyszenia im. Jana Karskiego. Na wstępie przedstawił książkę pt. „Człowiek o twardym karku – historia księdza Romualda Jakuba Wekslera-Waszkinela” autorstwa Dariusza Rosiaka oraz krótki życiorys gościa.

Ks. Romuald Jakub Weksler-Waszkinel urodził się w 28 lutego 1943 roku w getcie w Starych Święcianach koło Wilna jako syn Jakuba i Batii Wekslerów. Kilka dni przed zagładą getta matka oddała go polskiej rodzinie Waszkinelów, wypowiadając wówczas słowa do Emilii Waszkinel: „Pani jest chrześcijanką, pani wierzy w Jezusa, więc niech pani w imię tego Żyda, w którego pani wierzy, uratuje moje dziecko. Gdy dorośnie, niech zostanie księdzem”.

Chłopiec został ochrzczony i otrzymał imię Romuald. W 1966 r. przyjął święcenia kapłańskie. Dwa lata później rozpoczął studia filozoficzne na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W 12 lat po świeceniach kapłańskich, 23 lutego 1978 w Lublinie podczas rozmowy z matką dowiedział się o swoich żydowskich korzeniach. W 1992 roku poznał nazwisko i imiona swoich biologicznych rodziców.

– Opuszczałem Polskę w poczuciu samotności. Wyjechałem z Polski, ale Polska nie wyjechała ze mnie – mówił odpowiadając na pytanie Bogdana Białka, co oznacza dla katolickiego księdza być Żydem. – Jestem Żydem. Nie mam żalu, ani wyrzutu, że dowiedziałem się, iż jestem Żydem w 35 roku życia, a w 12 roku mojego kapłaństwa. Na początku czułem się jak wyrzucony z samolotu – zwierzał się.

Do tego czasu przez cały czas najpierw w sposób nieświadomy, a w życiu dorosłym w pełni świadomy poszukiwał swojej tożsamości. Obsesyjnie, jako, dziecko, szukał swojego podobieństwa w rysach twarzy swojej polskiej matki i ojca. I nie znajdował. – Gdy pytałem o brak podobieństwa moich rodziców, to milczeli. Już jako ksiądz doceniłem tę postawę, gdyż nigdy mnie nie okłamali. Woleli milczeć niż kłamać i oszukiwać. Bałem się być Żydem. Mój polski tata wskazując na wizerunek Jezusa wiszący nad łóżkiem mówił do mnie, że to jest twój Żyd – wspominał.

Ks. Weksler-Waszkinel wspominając swoje poszukiwania tożsamości opowiedział o epizodzie związanym z papieżem Jana Pawłem II. Przytoczył uczestnikom spotkania swą opowieść o swojej korespondencji do polskiego papieża. – Napisałem w liście do Jana Pawła II jako Żyd do następcy Żyda – świętego Piotra i zarazem wspaniałego Polaka, że jeśli nie odnajdę swoich rodziców biologicznych, to w swej posłudze kapłańskiej będę realizował misję miłości do Żydów i Izraela. Jakaż byłą moja radość, gdy papież odpisał, że się będzie modlił za mnie – opowiadał.

– Gdy dowiedziałem się, kim byli moi żydowscy rodzice, poczułem się człowiekiem kompletnym. W wieku 35 lat ponownie się narodziłem – podkreślił.

Ks. Romuald Jakub Weksler-Waszkinel odszedł na emeryturę w wieku 64 lat, korzystając z prawa, jakie przysługiwało dzieciom Holocaustu. Od czterech lat mieszka w Izraelu, najpierw w kibucu religijnym przy granicy z Jordanią, obecnie w Jerozolimie, gdzie pracuje w Instytucie Yad Vashem jako archiwista. Jest członkiem Polskiego Towarzystwa Filozoficznego i Polskiego Towarzystwa Studiów Żydowskich. Jako emeryt jest w dalszym ciągu księdzem diecezji warmińskiej.

Cykl spotkań pod hasłem „Jaka Polska, jaki Kościół” jest organizowany od ponad roku przez Stowarzyszenie im. Jana Karskiego. Do tej pory z kielczanami spotkali się m.in.: ks. Adam Boniecki, brat Moris Maurin i o. Wacław Hryniewicz.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.