Drukuj Powrót do artykułu

Kielczanie uczcili 76. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego

01 sierpnia 2020 | 21:22 | dziar | Kielce Ⓒ Ⓟ

Jak co roku, 1 sierpnia kielczanie pamiętali o bohaterach Powstania Warszawskiego, których uczczono Mszą św., wyciem syren i uroczystościami na Skwerze Szarych Szeregów.

1 sierpnia 1944 r. na rozkaz Komendanta Głównego AK gen. Tadeusza Komorowskiego wybuchło powstanie warszawskie. Walki w stolicy były największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Na pomoc walczącej Warszawie wyruszyli także kielczanie.

Podczas Mszy św. W kościele Garnizonowym, choć z ograniczonym udziałem pocztów sztandarowych i kombatantów, modlono się w intencji Ojczyzny i jej obrońców. W homilii został przypomniany etos powstańczy i znaczenie wydarzenia dla historii Polski, wciąż wzbudzające wiele kontrowersji.

Główna część obchodów rocznicowych miała miejsce na Skwerze Szarych Szeregów, przy pomniku Harcerzy Poległych za Ojczyznę, gdzie udali się uczestnicy Mszy św. i gdzie odbyła się oficjalna część uroczystości.

Wielu kielczan na przestrzeni tych dziesięcioleci niosło w sercach pamięć o 1 sierpnia 1944 roku i o tych 63 dniach heroicznej walki o honor, o niepodległą Ojczyznę. Wtedy naród polski, cały, bo nie tylko lud Warszawy, ale cała Polska stanęła do Powstania. Wszyscy modliliśmy się, by to Powstanie się powiodło, żeby przywitać sowietów tutaj jako gospodarze, jako właściciele tej ziemi – mówił senator Krzysztof Słoń.

– Dzisiaj tym wszystkim bohaterom, którzy w nierównej walce postanowili podjąć to bohaterskie działanie, jesteśmy winni oddać pamięć i cześć. I to czynimy, bo wtedy, 76 lat temu każdy, kto czuł się Polakiem wspierał tych warszawskich bohaterów, którzy umiłowali wolność, pokój i naszą polską niepodległość – mówił poseł Krzysztof Lipiec.

O godzinie 17 zawyły w całym mieście syreny, przypominając godzinę W. Przy rondzie Giedroycia został wstrzymany ruch, upamiętniając poległych.

Powstanie warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 o godz. 17., aby podjąć walkę zbrojną przeciwko okupantowi niemieckiemu. Działania zbrojne w Warszawie zorganizowały i prowadziły oddziały Armii Krajowej w ramach planu „Burza”. Ok. 30 tys. Polaków stanęło do walki z 20 – tysięcznym niemieckim garnizonem w Warszawie, ale zaledwie co 10. Polak był w pełni uzbrojony. Powstanie walczyło 63 dni. Nie doczekało się pomocy ze strony sowieckiej Armii Czerwonej, która biernie czekała na rozwój wydarzeń.

Straty po stronie polskiej wyniosły około 10 tysięcy zabitych i 7 tysięcy zaginionych, 25 tysięcy rannych żołnierzy oraz od 120 do 200 tysięcy ofiar spośród ludności cywilnej. Wśród zabitych przeważała młodzież, w tym ogromna większość warszawskiej inteligencji.

Po stronie niemieckiej straty wyniosły 10 tysięcy zabitych, 6 tysięcy zaginionych, 9 tysięcy rannych żołnierzy, 300 zniszczonych czołgów i samochodów pancernych.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.