Drukuj Powrót do artykułu

KIK: Działania Policji wobec naszych wolontariuszy są represją

17 grudnia 2021 | 19:00 | dg | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Dawid Gospodarek

W warszawskiej siedzibie Klubu Inteligencji Katolickiej odbyła się konferencja prasowa w reakcji na narastające represje ze strony Policji wobec osób niosących pomoc humanitarną na pograniczu polsko-białoruskim, a zwłaszcza nocną interwencję Policji w przygranicznym punkcie Klubu Inteligencji Katolickiej. W spotkaniu udział wzięli Jakub Kiersnowski (prezes KIK), Maria Radwańska (KIK), Danuta Kuroń, mecenas Artur Kula, Monika Ożyńska (Grupa Granica).

Maria Radwańska zaprezentowała działalność Punktu Interwencji Kryzysowek KIK. Podczas 73 interwencji pomoc uzyskało ponad 450 osób. Wolontariusze działają w systemie rotacyjnym, są w wieku od 18 do ponad 60 lat. Jak zapewniła, wszyscy działają w 100 proc. zgodnie z prawem, mają zapewnione wsparcie psychologiczne, szkolenia z pierwszej pomocy.

– Obawialiśmy się nieprzychylności służb państwowych, ale to co się wydarzyło, przekroczyło wszystkie obawy. Pewność siebie aktywistów została zachwiana. Jednak jak tylko uda nam się posprzątać i odzyskać sprzęt, wracamy na granicę działać. Wolontariusze już licznie zgłaszają chęć udziału – mówiła Maria Radwńska. – Dla nas, osób wychowanych w wartościach chrześcijańskich, jest niewyobrażalne to co się dzieje. Staramy się postępować zgodnie z zasadą miłości bliźniego i nasze działanie w punkcie przy granicy jest tego wyrazem – dodała.

Jakub Kiersnowski opowiedział o działaniach Policji w nocy z środy na czwartek. Na miejsce z członkiem zarządu, Dominikiem Jaraczewskim, pojechał po uzyskaniu informacji o interwencji Policji.

– Służby od początku wiedziały o naszych działaniach, wielokrotnie spotykaliśmy się ze strażą graniczną i policją. Zdumiewa nas taka reakcja, nadwymiarowe działania. Nie byliśmy informowani o jakichkolwiek podejrzeniach względem nas – mówił prezes KIK. – Gdy przesłuchali naszych wolontariuszy, powinni już wiedzieć, że nic z zarzucanej pomocniczości w przemycie czy przekraczaniu granicy nie mogło mieć miejsca. Mimo tego zarekwirowano sprzęty – dodał.

Prezes KIK zapowiedział podjęcie działań prawnych.

Zapewnił, że po skompletowaniu sprzętu Punkt Interwencyjny KIK wznowi działanie.

Podziękował również prymasowi, kard. Nyczowi i bp. Zadarce oraz społeczeństwu obywatelskiemu za wszelkie wyrazy wsparcia i wspólne działania.

Mecenas Artur Kula uczestniczył w przeszukiwaniu punktów KIK, jest też pełnomocnikiem kilku wolontariuszy.

– Działania Policji były nie tylko nieproporcjonalne, ale miały też charakter represyjny – wskazał. Powiedział, że w czasie przesłuchań uczestniczyli funkcjonariusze z długą bronią, co było stresujące, traumatyczne i niebezpieczne. Jeden ze świadków został przesłuchany bez pomocy prawnej. – Dowódca akcji uniemożliwił mi kontakt z jedną osobą, bezprawnie pozbawiono ją wolności – dodał prawnik. Stwierdził też, że miał poczucie traktowania osób nie jako świadków a podejrzanych czy zatrzymanych.

Mecenas Kula podkreślił także absurdalność działań Policji i wyjaśnień, jakie składał jej rzecznik, z czego wynikałoby, że Klub Inteligencji Katolickiej uznany został za zorganizowaną siatkę przemytniczą, która ma na celu przemyt ludzi a nie pomoc humanitarną. Ocenił, że takie wnioski są niedorzeczne, zwłaszcza gdy uwzględni się historię i obecną działalność KIK.

– Funkcjonariusze nie byli w stanie wskazać jakiejkolwiek podejrzanej osoby. Skoro była to sytuacja niecierpiąca zwłoki, bo działali tylko na podstawie legitymacji, powinno być mocniejsze uzasadnienie – podkreślił mec. Kula.

Prawnik zapewnił, że wszelkie stawianie zarzutów o pomocniczość w nielegalnym przekraczaniu granicy jest bezpodstawne, gdyż pomoc udzielana jest osobom już przebywającym na terenie Polski. Wskazał, że nielegalne i podlegające karze jest natomiast nieudzielanie pomocy potrzebującym „Prawo jest po naszej stronie” – stwierdził, dodając, że działania Policji uniemożliwiają niesienie pomocy.

Danuta Kuroń stwierdziła, że działania służb to przykład przemocy systemowej wymierzonej przeciwko ludziom niosącym pomoc humanitarną ofiarom kryzysu humanitarnego. „Fakt, że władza decyduje się na eskalację przemocy, jest bardzo niepokojący i musimy się temu przeciwstawić” – powiedziała. Przytoczyła również przykłady przemocy stosowanej wobec mieszkańców przygraniczna.

– My się tego nie boimy. To, co się stało w gminie Gródek wobec KIK-u, bardzo zmobilizowało polskie społeczeństwo i powstaje szereg inicjatyw, by powstrzymać przemoc państwa i wesprzeć wolontariuszy – powiedziała Danuta Kuroń, zapewniając, że te wydarzenia paradoksalnie umocniły i ukazały solidarność między ludźmi.

Przekazała także prezesowi KIK list z wyrazami wsparcia z podpisami ponad 180 ludzi ze świta nauki i kultury, w większości związanych z dawną opozycją demokratyczną.

Dominika Ożyńska, aktywistka Grupy Granica, wskazała, że działania humanitarne przy granicy wciąż są konieczne. „Od 1. grudnia o pomoc poprosiło ok 300 osób, w tym aż 11 dzieci. 92 razy wyjeżdżaliśmy na akcję, niosąc pomoc humanitarną, medyczną i prawną. Osoby, do których docieramy, są skrajnie wyczerpane” – mówiła.

Hanna Machińska, zastępczyni RPO, w swoim wystąpieniu podkreśliła, że sprawa wywołała ogromne poruszenie, a Rzecznik Praw Obywatelskich dokładnie się jej przygląda. – Jesteśmy przekonani, że miało to na celu wywołanie strachu wśród aktywistów i niosących pomoc – powiedziała.

– Policja ma oczywiście prawo wejść, ale najście w nocy, brutalne przeszukiwania całego pomieszczenia, samochodów, jest działaniem represyjnym i będzie miało ogromne konsekwencje negatywne, mające na celu zastraszenie. A przecież wolontariusze działają, pomagając państwu. Tego typu represje nie mają żadnego uzasadnienia, RPO będzie występował w tej sprawie do komendanta głównego Policji – mówią zastępczyni RPO. – Doszło do naruszenia procedury, osoby nie mogły poinformować najbliższych. Sam fakt przesłuchiwania w nocy, liczba funkcjonariuszy, to coś nieproporcjonalnego. To działania niczym nieusprawiedliwione – dodała, podkreślając, że pomoc udzielana przez wolontariuszy jest w granicach prawa, a brak pomocy jest czymś nagannym.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.