Drukuj Powrót do artykułu

Kobieta skazana za „zbezczeszczenie” grobu rodziców Putina

12 maja 2023 | 17:02 | o. jj, kg (KAI Tokio) | Nowy Jork/Sankt-Petersburg Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. pixabay

Sąd w Sankt-Petersburgu skazał na 2,5 roku więzienia w zawieszeniu 60-letnią Irinę Cybaniewa za „zbezczeszczenie” grobu rodziców Władimira Putina w tym mieście i kierowanie się „nienawiścią na tle politycznym”. 6 października ub.r. – w przededniu 70. urodzin prezydenta Rosji – położyła ona na grobie jego rodziców kartkę z napisem, iż wychowali maniaka i bandytę.

Według rosyjskiego portalu Mediazona z przedstawionych w sądzie materiałów wynika, iż treść notatki była następująca: „Rodzice maniaka, zabierzcie go do siebie, z jego powodu jest tyle bólu i nieszczęść, cały świat modli się o jego śmierć. Śmierć Putinowi. Wychowaliście potwora i mordercę”.

Kobietę – emerytowaną kasjerkę oraz żonę i matkę dwojga dzieci i babcię 6 wnuków – uznano za winną profanacji miejsc pochówku z powodu nienawiści na tle politycznym. Ona sama potwierdziła, że zostawiła taką kartkę na grobie, ale podkreśliła, że nie powodowała się nienawiścią polityczną. „Kierowałam się tymi wszystkimi wiadomościami dotyczącymi wojny, które są tak bardzo przerażające i smutne, biorąc pod uwagę, jak wiele osób w niej ginie i ogarnął mnie strach, bardzo źle się poczułam” – zeznała Cybaniewa. Zapewniła, że prawie nie pamięta okoliczności i treści tego, co napisała. „Kierując się emocjami, dokonałam nieprzemyślanego czynu. Przykro mi, że moje działania mogły kogoś zranić albo urazić” – dodała.

Obrońca skazanej zaznaczył, że „grób nie został fizycznie naruszony ani podsądna nie szukała w ten sposób rozgłosu”.

Amerykańskie media zwracają uwagę na „stosunkowo łagodny wyrok, tym bardziej że prokuratura żądała dla kobiety kary 5 lat pozbawienia wolności”.

Przy okazji przypomniano też sprawy wielu innych dysydentów rosyjskich. Na przykład aktor Artur Smolanow trafił na rosyjska listę „ekstremistów i terrorystów” za swą wypowiedź dla europejskiego wydania niezależnej gazety rosyjskiej „Nowaja Gazieta” w styczniu br. Oświadczył wówczas, że gdyby przyszło mu wziąć udział w tej wojnie, to walczyłby po stronie ukraińskiej.

Z kolei rosyjski sąd wojskowy skazał Nikitę Tuszkanowa, nauczyciela historii z Republiki Komi, na 5,5 roku więzienia za skomentowanie ataku Ukraińców na most w Kerczu, łączący Krym z Rosja, w październiku ub.r. Oskarżonemu zarzucono „dyskredytowanie Sił Zbrojnych Rosji”. On sam w mediach społecznościowych nazwał ten incydent „urodzinowym prezentem dla Władimira Putina”.

Obserwatorzy sceny politycznej w Rosji od dawna zwracają uwagę na gwałtowny wzrost w tym kraju represji i surowe, wieloletnie wyroki więzienia dla wszystkich, którzy ośmielają się krytykować wywołaną przez Moskwę wojnę na Ukrainie. Nie wolno nawet nazywać jej tym mianem, gdyż – według propagandy rządowej – jest to „specjalna operacja wojskowa”, mająca za zadanie „wyzwolenie Ukrainy” spod władzy neofaszystów i nazistów.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.