Drukuj Powrót do artykułu

Kocham papieża Franciszka!

16 marca 2013 | 10:36 | Ks. Ignacy Soler Ⓒ Ⓟ

Sample

Byłem hipokrytą gdybym nie przyznał się do osobistego zaskoczenia w pierwszych momentach wyboru papieża. Rzeczywiście nie skakałem z radości, nawet byłem lekko rozczarowany: siedemdziesiąt sześć lat, z Argentyny, jezuita…, ale natychmiast zabrzmiał jakby wewnątrz głos: oto Papież, który trzeba kochać, wspierać, za którego trzeba się modlić! A słowa założyciela Dzieła: „Chrystus, Maryja, papież. Czyż w tych trzech słowach nie wskazujemy na miłość, która streszcza całą katolicką wiarę?”, stwierdziły mnie, że jeżeli chcę być dobrym synem Kościoła i św. Josemaríi powinien kochać papieża „kimkolwiek by był”.

Ale później słuchając jego prostych i bezpośrednich słów i zastanawiając się, doszedłem do wniosku, że 'anuntio vobis gaudium magnum, habemus papam’ to jest prawda: to wielka radość mieć papieża, niezależnie od kraju jego pochodzenia, od wieku, stanu zdrowia i wykształcenia, od duchowości i imienia wybranego. Wszystko mi jedno. On jest papieżem i kropka.

Ale chwileczkę. Czy to nie sprawia mi radości, że pochodzi z Argentyny i że jego rodzice byli Włochami? Tak, czuję blisko mnie Argentynę, ponieważ co tydzień spowiadam się u księdza Franciszka, który jest Argentyńczykiem. A w dodatku dyrektorka ośrodka w Poznaniu gdzie wypełniam służbę duszpasterską jest także z Argentyny. We Włoszech mieszkałem dwa lata i często go odwiedzam. Papież Franciszek nie jest młody, ale to ma również pozytywną stronę, ma więcej doświadczenia. Nie ma pół płuca, ale sam gotuje i przemieszcza się przez wielkie miasto Buenos Aires używając metra. Jego imię również sprawia mi radość: nowość i oryginalność, która przypomina o ubóstwie i prostocie by w ten sposób zbudować Kościół Chrystusowy (Asyż), a także o nowej ewangelizacji by cały świat, ale szczególnie wschód płonął w miłości do Boga (Ksawery).

A jezuici…, czy nie są mi bardzo blisko? Tak. Mam na imię Ignacio de Loyola i tak jest napisane w polskim dowodzie osobistym. Kiedy moi rodzice w lecie 1954r. pojechali samochodem z Alcañiz (Aragon) do Zarauz (Kraj Basków) gdzie do dzisiaj moja rodzina ma letni dom, zgubili drogę i dojechali do Loyola. Moja mama była w ciąży i decyzja zapadała od razu: gdy będzie chłopak to 'Ignacy’.

Osiem lat później w dniu 31 lipca 1962r., w roku mojej pierwszej komunii, grając w pięknym placu ’33 rur’ na przeciw mojego domu w Alcañiz, znalazłem małą czarną i nową książkę samotnie leżącą na ławce, nikogo nie było. Nie wiem właściwie dlaczego ją otworzyłem. Zdałem sobie sprawę, że była to książka religijna, nie za bardzo mnie zainteresowała i zostawiłem ją znowu na ławce. Natomiast kiedy skończyłem zabawy i musiałem wrócić do domu widziałem, że mała książeczka ciągle leżała samotnie na ławce, a więc zdecydowałem się i wziąłem ją ze sobą by podarować mojemu tacie.

-Tato, znalazłem to w parku. A on przeczytał tytuł: – Św. Ignacy z Loyola, Ćwiczenia duchowe. Ciekawe, że znalazłeś to w dniu twoich imienin, na pewno ma to jakieś znaczenie. I napisał na pierwszej stronie tej książeczce: 'Ignacy znalazł to w dniu jego imienin na placu Alcañiz w 1962 r’. (’Se lo encontró Ignacio el dia de su Santo en la glorieta de Alcañiz en 1962′) a na tej samej stronie ciągle można przeczytać: 'I dziś 14 marca 1992 r., oddaję ją Ignacemu, ponieważ uważam, że od jego narodzenia Św. Ignacy z Loyola prowadził go do Opus Dei. Ściskam mocno, twój ojciec’. (’Y hoy 14 de marzo de 1992, se lo doy a Ignacio, porque creo que desde su nacimiento San Ignacio de Loyola le encaminó al Opus Dei. Un abrazo muy fuerte de tu padre)’.

Tak więc bardzo się cieszę, że papież Franciszek jest jezuitą. To wielki zakon, który uczynił tak wiele dobrego dla Kościoła i nadal czyni. Do długiej listy słynnych świętych jezuitów jak Loyola, Borja, Ksawery, Kostka, Bobola, Belarmino, Gonzaga, Miki…, dołączy, mam nadzieję, również pierwszy papież jezuita. Tego życzę Kościołowi katolickiemu i o to proszę Pana Boga przez wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny (do której już od samego początku uciekał się papież Franciszek) i świętego Józefa, ogólnego Patrona Kościoła, ponieważ również bardzo się cieszę z tego, że nowy papież, zaczyna swoją posługę przez Mszę inauguracyjną pontyfikatu w dniu 19 marca, w uroczystość św. Józefa.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.