Drukuj Powrót do artykułu

Kolęda w archidiecezji warszawskiej – jak będzie wyglądała w tym roku?

09 grudnia 2022 | 17:34 | maj | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Jak będzie wyglądała wizyta duszpasterska w archidiecezji warszawskiej? – Wszystko zależy od proboszcza. W jednych parafiach księża będą chodzić po kolędzie od drzwi do drzwi. W innych – przyjdą na zaproszenie wiernych. Obie formy spotkać można zarówno w dużych parafiach miejskich jak i pod Warszawą.

Jak informuje ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik archidiecezji warszawskiej, nie ma i nie będzie żadnych odgórnych ustaleń co do formy kolędy. Wszystko jest w gestii proboszczów. Bp Rafał Markowski, warszawski biskup pomocniczy, wyjaśnia, że to oni najlepiej znają sytuację w parafii, wiedzą, jak odpowiedzieć na potrzeby wiernych i dostosować je do własnych możliwości.

W wielkich, 20 – tysięcznych parafiach, zorganizowanie wizyty duszpasterskiej w formie spokojnej, pogłębionej rozmowy, na którą ma się czas – jest dużym wyzwaniem. Dodatkową trudnością jest fakt, że księża pukają do zamkniętych drzwi a część mieszkańców sobie tej wizyty nie życzy. Dlatego, jak zaznacza bp Markowski, księża wykorzystują formę kolędy na zaproszenie, by iść tam, gdzie ludzie tego pragną. Inaczej wygląda to w małych, wiejskich parafiach, gdzie parafianie po prostu na księdza czekają.

Okazuje się jednak, że nie ma reguł i różne formy kolędy spotkać można w różnych parafiach.

W parafii św. Augustyna na Muranowie zorganizowano zapisy na wizytę duszpasterską. Parafia jest bardzo liczna i jak wyjaśniają księża, trudno jest odwiedzić wszystkich. Gdy kolęda funkcjonowała w sposób tradycyjny, wierni, którzy chcieli spotkać się z kapłanem, w gruncie rzeczy rzadko mogli go gościć. Zapisy na wizytę duszpasterską – formułę, która pojawiła się w czasie pandemii – potraktowano jako inspirację. Okazało się, że w tym roku zapisów jest bardzo dużo – zgłosili się w zasadzie wszyscy, którzy przychodzą w niedzielę do parafii. Z uwagi na tę liczbę, raczej nie uda się umówić z każdym na konkretną godzinę, ale z pewnością można lepiej niż wcześniej tę wizytę zaplanować.

Jeszcze przed pandemią zapisy na wizytę duszpasterską wprowadzone zostały w parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP na Wrzecionie. Tegoroczna wizyta rozpoczęła się już od końca listopada. Wizyty odbywają się już również w podwarszawskiej Parafii Wniebowzięcia NMP w Starych Babicach. Tam również księża odwiedzają tych parafian, którzy sobie życzą i którzy zaprosili kapłana – zgłaszając się osobiście lub przez specjalny internetowy formularz. W czasie, gdy na danej ulicy odbywa się wizyta duszpasterska, podczas wieczornej Mszy św. polecani są Bogu wszyscy mieszkańcy tej ulicy, by choć w taki sposób otoczyć ich troską duszpasterską.

W parafii świętych Rafała Kalinowskiego i Alberta Chmielowskiego na Bielanach nie trzeba zapisywać się na kolędę. Księża odwiedzać będą natomiast głównie te osoby, które zapisane są w kartotece parafialnej. Proszą zatem nowych parafian o zgłaszanie się do kancelarii i podawanie swoich adresów. Podobnie kolęda wygląda w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego na Jelonkach. „Rodziny, które zamieszkały w naszej Parafii w ostatnim roku i chcą przyjąć księdza, prosimy o zgłaszanie osobiście, telefonicznie lub mailowo swoich adresów” – czytamy na stronie internetowej parafii. Parafianie proszeni są też o naklejanie w swoich blokach w widocznych miejscach informacji o wizycie duszpasterskiej w danym dniu i przekazywanie informacji dla księdza, choćby za pośrednictwem sąsiadów – czy życzą sobie jego obecności.

Ojcowie dominikanie na Służewie będą chodzić od drzwi do drzwi. Zwykle dzień wcześniej przed zaplanowaną wizytą w danym bloku do drzwi puka ministrant, by uzyskać wstępne rozeznanie, kto chce przyjąć kapłana. Jeśli ktoś sobie zdecydowanie nie życzy wizyty – ksiądz nie przyjdzie. Jeśli jednak nie udało się uzyskać konkretnej informacji na ten temat – zapuka. Jak wyjaśnia jeden z ojców, w parafii bardzo wiele mieszkań jest wynajmowanych, najemcy się często zmieniają i taka formuła jest dobrą okazją do poznania parafian, wspólnej modlitwy. To również szansa na ewangelizację.

Bardzo tradycyjną formułę będzie mieć kolęda w parafii św. Marii Magdaleny w Promnej. Jak wyjaśnia proboszcz, to parafia wiejska, w której niemal wszyscy księdza przyjmują, kapłan chodzi więc od drzwi do drzwi. Podobnie tradycyjnie będzie wyglądać kolęda w zupełnie innej parafii – św. Tomasza Apostoła na Ursynowie. Mieszkańcy proszeni są o wywieszenie w blokach plakatów, kiedy spodziewać się można wizyty księdza. Duszpasterze dziękują wszystkim, którzy ich przyjmują.

Co przygotować na wizytę duszpasterską?

Powinien być krzyż, świece, woda święcona, Pismo Święte, jeśli jest w domu. Wodę święconą i kropidło ma często ze sobą kapłan, warto jednak – jak mówią księża – mieć ją również w mieszkaniu. Woda święcona rozprowadzana jest zwykle w parafiach w okresie wielkanocnym. Jeśli ktoś jej nie ma, księża sugerują, by poprosić o nią w zakrystii, przynosząc własne naczynie.

Czy podczas kolędy trzeba dać księdzu „kopertę”? Nie. Nikt tego nie wymaga i nie powinien wymagać. Jak mówią duszpasterze, wizyta może być okazją do wręczenia ofiary na potrzeby Kościoła – dla części wiernych jest to ważne. Ofiarę taką jednak – jeśli ktoś chce ją złożyć – można przekazać również na szereg innych sposobów. Pamiętaj jednak musimy, że to my ludzie świeccy jesteśmy odpowiedzialni za pokrycie materialnych potrzeb Kościoła.

– Kolęda to pewne odwrócenie zwykłego porządku rzeczy. Zwykle wierni przychodzą do parafii posłuchać księdza. W tym przypadku to ksiądz idzie do ludzi, by ich wysłuchać, poświęcić mieszkanie, razem się pomodlić. To jest fundamentalny element tego spotkania – mówi bp Markowski. – Ksiądz powinien wysłuchać tego, co ludzie mają do powiedzenia. Kolęda spełnia swoją funkcję wtedy, gdy nawiązuje się rozmowa, dialog – dodaje. Jak podkreśla, ta rozmowa może mieć istotny wpływ na późniejsze kształtowanie duszpasterstwa w parafii.

Bp Markowski mówi również o wymiarze ewangelizacyjnym i zaznacza, że znakomitym uzupełnieniem kolędy na zaproszenie byłaby kolęda spontaniczna, gdy kapłan stuka również do zamkniętych drzwi, które może zostaną uchylone. Jak podkreśla, wiele jednak zależy od konkretnej sytuacji i możliwości. Potrzebne jest w tym względzie odpowiednie rozeznanie ze strony samych kapłanów.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.