Drukuj Powrót do artykułu

Kolejne kraje oczekują „efektu Franciszka”

10 lutego 2015 | 10:38 | tom (KAI) / br Ⓒ Ⓟ

„Z czerwcowej wizyty Franciszka w Bośni i Hercegowinie cieszą się nie tylko katolicy, ale wszyscy” – powiedział bp Franjo Komarica, przewodniczący bośniackiego episkopatu, w rozmowie z Radiem Watykańskim. Papież złoży w tym kraju, 6 czerwca, jednodniową wizytę apostolską.

Bp Komarica zastrzegł, że w związku z papieską pielgrzymką nie rozważa się kwestii ewentualnych odwiedzin przez Franciszka Medjugorje, miejsca nie uznanych jeszcze przez Kościół domniemanych objawień Matki Bożej w południowej Bośni i Hercegowinie. Biskup Banja Luki zwrócił uwagę, że w 20 lat po zakończeniu wojny na terenach byłej Jugosławii jego kraj nadal znajduje się w dramatycznym kryzysie. Jego zdaniem Kościół katolicki w Bośni i Hercegowinie jest „skazany na zagładę”.

Bp Komarica przykłada do papieskiej wizyty wielkie znaczenie. Jego zdaniem w żadnym innym kraju europejskiej, sytuacja nie jest tak krytyczna, jak w Bośni i Hercegowinie. Po 20 latach od zakończenia wojny w tym kraju (1992-1995) nadal nie stoi on na własnych nogach. Zdaniem biskupa Banja Luki przyczyna takiego stanu leży w „rdzeniu” samego państwa. Wielu polityków, którzy po wojnie podpisywali nową umowę państwową mówiło mu, że traktat jest źle sformułowany. „Również potwierdził to ówczesny kanclerz Niemiec Helmut Kohl” – podkreślił bp Komarica. Jego zdaniem, wtedy chodziło tylko o to, aby powstrzymać wojnę, a teraz chodzi o takie gruntowne polityczne zmiany, które przyniosą wzrost gospodarczy i więcej sprawiedliwości w kraju.

Społeczeństwo Bośni i Hercegowiny jest mozaiką różnych religii i wyznań chrześcijańskich. Są tam muzułmanie, prawosławni i katolicy. Według bp. Komaricy w szczególnie ciężkim położeniu znajdują się katolicy. Połowa wiernych Kościoła katolickiego została wypędzona i do dzisiaj nie powróciła. Brakuje dla nich wsparcia, nie tylko ekonomicznego, ale także politycznego i prawnego. „Kościół katolicki w Bośni i Hercegowinie, jak w żadnym innym europejskim kraju jest skazany, na początku XXI w., na zagładę“ – powiedział biskup.

Bp Komarica, od 1989 jest biskupem Banja Luki i sprawował tę funkcję w czasie wojny na Bałkanach, w latach 1992-1995. Był świadkiem niewyobrażalnych zniszczeń i mordów. Dzisiaj jego kraj kandyduje do członkostwa w Unii Europejskiej. Bp Komarica ma nadzieję, że papieska wizyta będzie „zachętą dla wszystkich mieszkańców Bośni i przyczyni się do konsolidacji społeczeństwa w duchu sprawiedliwości i pokoju”. „Franciszek cieszy się wśród wszystkich grup społeczeństwa wielkim poważaniem, nie tylko u katolików, stąd zachęci do dialogu na wszystkich poziomach” – zaznaczył przewodniczący bośniackiego episkopatu.

Na południu Bośni-Hercegowiny leży Medjugorje, miejsce nie uznanych jeszcze przez Kościół domniemanych objawień Matki Bożej. Jak dotychczas, nie zakończyły się badania nad trwającymi od 1981 r. domniemanymi objawieniami, które prowadzi watykańska Kongregacja Nauki Wiary. Mimo tego, od lat do Medjugorje ściągają wielkie rzesze wiernych. „Medjugorje jest faktem” – powiedział krótko bp Komarica i zastrzegł, że co do prawdziwości objawień ostatecznie musi się wypowiedzieć Stolica Apostolska. Zwrócił uwagę, że odpowiednie władze kościelne muszą dalej uważnie śledzić i oceniać rozwój tego, co tam się dzieje. „Dobre owoce powinno się mieć przed oczyma, a negatywne należy oddzielić lub powstrzymać” – zaznaczył bp Komarica i dodał: „Bogu dzięki, o negatywnych owocach mało się słyszy”. „To czy Medjugorje zostanie uznane zostawmy Ojcu Świętemu. To jest jego decyzja” – podkreślił biskup zaznaczając, że nie prowadzi się rozmów na temat ewentualnej wizyty papieża w tym miejscu. „Franciszek postanowił nie jechać do Medjugorje i ma ku temu stosowne powody” – powiedział bp Komarica i dodał: „Nie mogę wiele komentować”.

Papież Franciszek złoży 6 czerwca krótką wizytę w Sarajewie, stolicy Bośni i Hercegowiny. Będzie to jego trzecia podróż do kraju europejskiego poza Włochami. W 2014 r. odwiedził Albanię i siedziby Parlamentu Europejskiego oraz Rady Europy w Strasburgu.

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.