Kołobrzeg – Msza św. w 86 rocznicę zsyłki Polaków na Syberię
15 września 2025 | 08:47 | wm | Kołobrzeg Ⓒ Ⓟ
Na niedzielnej Eucharystii 14 września w bazylice WNMP w Kołobrzegu zgromadziły się tłumy wiernych. W przypadające święto Podwyższenia Krzyża św. odprawiona została Msza św. w intencji Sybiraków, w 86 rocznicę zsyłki Polaków na nieludzką ziemię.
Rocznica agresji Związku Sowieckiego na Polskę przypada 17 września, w tym dniu zaplanowano obchody na cmentarzu komunalnym. W południe złożone zostaną kwiaty przy „Ścianie Pamięci Polskiej Golgoty Wschodu” oraz zapłonie ogień pamięci.
W uroczystej Mszy św. udział wzięli m.in.: przedstawiciele władz miasta z prezydent Anną Mieczkowską, poczet sztandarowy, żołnierze Wojska Polskiego i wspólnoty religijne.
Kazanie wygłosił proboszcz bazyliki ks. dr Andrzej Pawłowski, który przypomniał, że zesłańcy Sybiru nie zapominali o modlitwie i o swojej wiarze w Jezusa Chrystusa. – Oni byli traktowani gorzej niż zwierzęta, poniżani i mordowani, cierpieli podobnie jak Jezus na krzyżu, a jednak nadal w Niego wierzyli, do Niego się modlili i z Niego czerpali siłę żeby przetrwać. Jestem przekonany, że każdy z obecnych tu Sybiraków mógłby złożyć osobiste świadectwo wiary w Chrystusa w tamtych trudnych czasach, kiedy najbardziej cierpieli – mówił ks. Pawłowski, podkreślając, że Sybiracy to nie są ludzie narzekający, to zahartowani nasi bracia i siostry, pełni optymizmu i silnego ducha.
Cytując słowa jednej z osób zesłanych, duchowny stwierdził, że ci ludzie przeszli piekło na ziemi ale wyszli szczęśliwi ze zsyłki, bo patrzyli w życie Jezusa Chrystusa, który po drodze krzyżowej i śmierci zwyciężył wszelkie zło, bo byli pewni, że również jako zesłańcy przeżyją radosne zmartwychwstanie. Stąd tyle było w nich radości – powiedział kapłan, odwołując się ze smutkiem do postawy ludzi dzisiejszych czasów.
Ks. Pawłowski zauważył, że obecnie jest coraz mniej wiary w polskim narodzie, coraz mniej ludzi uważa Jezusa za swojego Zbawiciela i coraz trudniej ludziom, zdrowym czy bogatym, jest wierzyć w Boga. – Z tym większym szacunkiem patrzymy dziś na nasze starsze siostry i braci – na tych, którzy wyznawali swoją wiarę, a którym zawalił się cały świat – powiedział duchowny, przypominając, że Sybiracy wyznawali Jezusa zamarzając i umierając z głodu ale to są ci ludzie, którzy wzięli w ramiona swój krzyż do końca naśladując Chrystusa.
– Dziękujmy im dziś za wiarę w Zbawiciela – tym wszystkim, którzy przetrwali zesłanie i są dla nas nie tylko świadkami naszej polskiej historii, ale i świadkami wiary, którzy z podniesionym czołem mówią każdego dnia za św. Piotrem: Ty jesteś Mesjaszem, Ty jesteś Zbawicielem – powiedział proboszcz kołobrzeskiej bazyliki.
Przed rozpoczęciem Eucharystii historyczne słowo wstępne wygłosiła Wanda Przybylska – wieloletnia prezes Koła Terenowego Związku Sybiraków, która przypomniała czas zsyłki i atmosferę podczas wywózki Polaków na nieludzką ziemię. W rozmowie z KAI Wanda Przybylska powiedziała, że w tym roku skończyła 90 lat, była nauczycielką, jest autorką książki „Moje życie jak Irtysz”, będącej zapisem wspomnień z zesłania. Powiedziała także, że zesłańców nade wszystko umacniała modlitwa i wiara oraz wyraziła życzenie aby wszyscy sobie przebaczali i aby obca dla każdego była wrogość.
Tradycją podczas sybirackiej Mszy św. jest wykonanie „Pieśni o Matce” przez Sybiraka Jerzego Lewandowskiego – wiceprezesa kołobrzeskiego Związku Sybiraków.
Pięć lat temu ks. Andrzej Pawłowski poświęcił reprodukcję obrazu Matki Bożej Syberyjskiej Śnieżnej, którego autorem jest Jerzy Lewicki. Obecnie także ten obraz ustawiony był z boku ołtarza, przed nim stał wazon z sześcioma białymi różami symbolizującymi sześcioletni pobyt na zsyłce. Lewicki wywieziony został w głąb Związku Radzieckiego w wieku 5 lat. Tam zmarła jego mama i tam ją pochowano. Po jej śmierci Jerzy z bratem oddani zostali do polskiego domu dziecka na Syberii. Dzięki Lewickiemu w dalekim kraju powstał pomnik „Polskim matkom i dzieciom”. Po latach były zesłaniec wrócił na Syberię aby zapalić znicz na grobie swojej matki.
Po Mszy św. 90-letni Jerzy Lewandowski przyjął kondolencje, z powodu śmierci jedynego brata, który zmarł kilka dni temu.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.


