Drukuj Powrót do artykułu

Konflikt coraz silniejszy

05 lipca 2013 | 10:13 | kg (KAI) / br Ⓒ Ⓟ

W Mołdawii wzmaga się napięcie między rządzącą, proeuropejską koalicją a miejscowym Kościołem prawosławnym i komunistami wokół planów zbliżenia a w dalszej przyszłości przystąpienia tego kraju do Unii Europejskiej. Integrację premier Iurie Leanca i jego gabinet uważa za priorytet swej polityki zagranicznej i w listopadzie br. ma zostać zawarte w Wilnie (Litwa przewodniczy obecnie UE) porozumienie o stowarzyszeniu z Unią.

Tymczasem bardzo konserwatywny Mołdawski Kościół Prawosławny (MKP), do którego formalnie przyznaje się ponad 90 proc. mieszkańców kraju i który podlega Patriarchatowi Moskiewskiemu, jest zdecydowanie przeciwny tym planom. Hierarchowie podkreślają, że Unia w obecnym swym kształcie wspiera ustawodawstwo, zabraniające wszelkiej dyskryminacji, w tym także ze względu na orientację seksualną. Oznacza to w praktyce, zdaniem MKP, otwarcie drogi do tolerowania, a nawet sprzyjania żądaniom homoseksualistów i innych rzeczników „nietradycyjnych” postaw seksualnych.

Odpowiednie przepisy w tej sprawie uchwalono już w Mołdawii w maju ub.r., mimo gwałtownych sprzeciwów przywódców kościelnych i komunistycznych. Władze MKP zagroziły nawet ekskomuniką i wykluczeniem z Kościoła tym politykom, którzy poparli nowe prawa, na co koalicja rządząca odpowiedziała rozważeniem możliwości opodatkowania duchowieństwa.

20 czerwca br. kierownictwo MKP w specjalnym oświadczeniu zapowiedziało, że wezwie do ogólnonarodowych protestów, jeśli nie zostaną odwołane przepisy chroniące mniejszości seksualne. Dokument nawołuje również do przyjęcia prawa zakazującego „niemoralnego propagowania nietradycyjnego sposobu życia”. Wyjaśniono, że chodzi o homoseksualistów, lesbijki, bi- i transseksualistów, o zachowania pedofilskie, zoofilskie, kazirodcze i perwersyjne. Kościół podkreślił również konieczność ochrony wierzących przed „szerzeniem się śmierci duchowej w naszym społeczeństwie”.

Prawosławny kapłan Ghenadie Valuţa, który prowadził w ostatnich miesiącach kilka manifestacji przeciw gejom, nazwał 25 czerwca urzędników państwowych „poganami” i oświadczył, że Kościół nie może angażować się w działania popierające „zboczenia”. Powołując się na Biblię, jednoznacznie potępiającą homoseksualizm, duchowny zaznaczył, że Kościół jedynie wyraża wolę Bożą. „Gdyby przestał głosić to orędzie, stałby się nic nieznaczącą instytucją lub, co gorsze, wspólnikiem grzechu homoseksualizmu, grzeszną instytucją, którą nie mówi prawdy i nie stoi po stronie Boga” – podkreślił ks. Valuţa.

W odpowiedzi na te zarzuty wiceprzewodniczący parlamentu Adrian Candu z Mołdawskiej Partii Demokratycznej, opowiadającej się za reformami i wchodzącej w skład koalicji rządzącej, zauważył, że rząd mógłby zająć się „niezadeklarowanymi dochodami” duchownych prawosławnych. Dodał, że należałoby także pozbawić Kościół niektórych spośród licznych zwolnień podatkowych i przywilejów z tym związanych, z jakich obecnie korzysta. Polityk potępił również ludzi Kościoła za podżeganie do publicznych wystąpień przeciw homoseksualistom i za pogróżki pod adresem funkcjonariuszy państwowych.

Dziennikarz Oleg Brega, prowadzący antykorupcyjną stronę w internecie, uważa, że wejrzenie w finanse duchowieństwa jest bardzo spóźnione. „Nasi księża jeżdżą najdroższymi samochodami, używają drogich telefonów komórkowych, mieszkają w luksusowych domach, niektórzy mają kilka domów” – powiedział Brega. Dodał, że oczywiście nie dotyczy to wszystkich, „ale tak żyje większość księży, a nawet mnichów”. „Oni są stale obecni na portalach swych laptopów, mają anteny satelitarne i prowadzą blogi, na których werbują swych zwolenników lub słuchają spowiedzi. Robią to wszystko i nie płacą żadnych podatków” – oburzał się dziennikarz.

Wyraził przy tym przekonanie, że nieuczciwe jest prowadzenie walki z organizacjami pozarządowymi, i to w Mołdawii – najbiedniejszym kraju europejskim – za pomocą wysokich stawek podatkowych, podczas gdy Kościół ich nie płaci.

Z kolei Veaceslav Ioniţa z Partii Liberalno-Demokratycznej – prawnik i przewodniczący parlamentarnej komisji ds. finansów i budżetu – ostrzegł przed otwartym starciem z Kościołem i wezwał do przemyślenia jego roli w społeczeństwie. Przypomniał, że kraj dopiero wychodzi z ustroju totalitarnego, który niszczył Kościół i dodał, że rząd ma prawa i mechanizmy do zbadania „wszelkich podejrzeń o nielegalne wzbogacenie”, toteż nie ma potrzeby podejmowania specjalnych działań wymierzonych w Kościół.

Mołdawski Kościół Prawosławny, skupiający – według danych spisu z 2005 r. – ponad 95 proc. mieszkańców kraju, jest częścią Patriarchatu Moskiewskiego i korzysta w jego ramach z dużej autonomii.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.