Drukuj Powrót do artykułu

Kongres Kultury Chrześcijańskiej: panel „Dialog chrześcijaństwa z kulturą współczesną”

27 września 2008 | 09:45 | rl [KAI] // ro Ⓒ Ⓟ

O dialogu chrześcijaństwa z kulturą współczesną rozmawiano 26 września podczas jednego z paneli w ramach odbywającego się w Lublinie III Kongresu Kultury Chrześcijańskiej.

Uczestnicy dyskusji zastanawiali się nad różnicami między „odwagą Apostołów a polityczną poprawnością”.

O. Leon Dyczewski wyjaśnił, że można znaleźć takie wartości, które są wspólne dla kultury współczesnej i chrześcijańskiej. Wśród nich wymienił prawdę, wolność, twórczość, godność człowieka. Jak przyznał, są one jednak często różnie rozumiane, interpretowane i realizowane. Są jednak i takie, jak choćby dobrobyt, co do których będą zawsze różnice w podejściu między kulturą współczesną i chrześcijańską. „Kultura współczesna akcentuje materializm, niepohamowane dążenie do dobrobytu i do przeżywania przyjemności. Chrześcijaństwo nie potępia przyjemności, zmysłowości, ale akcentuje radość życia, która płynie z czystego i dobrego sumienia, z twórczej działalności i łączności człowieka z drugim człowiekiem” – mówił o. Dyczkowski.

Przekonywał, że konieczny jest dialog obu kultur. Jest on co prawda prowadzony, ale dialog ze strony laickiej ma charakter wyjątkowo agresywny, co szczególnie widoczne jest w mediach, w lekceważeniu ludzi wierzących, łamaniu zasad etyki. O. Dyczewski zwrócił uwagę na propagandę etyki sytuacyjnej, liberalizm etyczny, w którym „nic tak naprawdę człowieka do końca nie obowiązuje”.

Wskazał, iż chrześcijanin prowadzący dialog ze współczesną kulturą powinien mówić nie tylko od siebie, ale słuchać Boga. „Mówić nie tylko w imieniu własnym, ale również wspólnoty religijnej, do której się przynależy. Opierać się w dialogu nie tylko na sztuce retoryki, kościelnym public relations, duszpasterskiej roztropności, choć to wszystko ważne, ale opierać się na więzi z drugim człowiekiem i Bogiem” – stwierdził o. Dyczewski.

W jego opinii chrześcijanie powinni włączać się w życie publiczne, w rozwiązywanie problemów trudnych i newralgicznych, jak problem pokoju, dewastacja środowiska naturalnego czy deptanie praw człowieka. „Jako chrześcijanie w takich dyskusjach, w prowadzonej w Polsce debacie nie jesteśmy obecni, a jeśli już to dyskutujemy we własnych gronach” – ubolewał kapłan.

Redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego” ks. Adam Boniecki przypomniał, że fenomen poprawności politycznej rozprzestrzenił się w ostatnich dekadach XX wieku najpierw w USA, a dopiero stamtąd rozszerzył się na inne kraje, zwłaszcza europejskie. „Jest to piękna zasada, która umożliwia współżycie w społeczeństwie pluralistycznym, ale można mieć wrażenie, że uległa zdeformowaniu, jako narzędzie ekstremalnych ruchów. Powstało coś w rodzaju policji myśli. Nie uniknął tego także Kościół” – powiedział ks. Boniecki.

W jego opinii w języku Kościoła oscyluje to pomiędzy rezygnacją z obraźliwych sformułowań a lękiem przed nazwaniem rzeczy po imieniu. „Kościołowi grozi poddanie się dyktatowi poprawności politycznej. Mówi się w Kościele o dialogu, ale stawianie pewnych pytań jest czymś niepoprawnym, np. dociekanie kwestii nauki o antykoncepcji” – stwierdził redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego”.

Ks. Boniecki uznał, że odpowiedzią na źle rozumianą poprawność polityczną jest tworzenie równowagi, posługiwanie się językiem nie dyskryminującym, ale klarownym. „Chrześcijaństwo w dialogu ze współczesną kulturą powinno się kierować nie tyle poprawnością polityczną co miłością, która «swego nie szuka i współweseli się z prawdy», nawet jeżeli owa prawda obecna jest w obozie nieprzyjaciół” – zakończył.

Nawiązując do podtytułu panelu „Między odwagą Apostołów a poprawnością polityczną” Piotr Wojciechowski, pisarz i publicysta powiedział, że w jego przekonaniu odwaga jak i poprawność polityczna to po prostu narzędzia, które trzeba oceniać z punktu widzenia skuteczności. „Odwaga to wspaniałe narzędzie do głoszenia królestwa Bożego. Poprawność jest szczeblem pośrednim, bo jeśli mamy do wyboru przemoc, chamstwo, nienawiść i bełkot to poprawność polityczna jest czymś lepszym od tego” – mówił panelista.

Jak stwierdził, dyskutując na temat dialogu trzeba sobie uświadomić, że najłatwiej jest nam nawiązywać dialog wewnątrz Kościoła, który jest dziś niesłychanie potrzebny. „Spotkanie w ramach Kongresu jest częścią rozmowy Kościoła z sobą samym, prezentacji rozmaitych odcieni, rozumienia Ewangelii, które się spotykają i mogą ze sobą dialogować. To pierwszy stopień, który jest konieczny, aby dialogować np. z naszymi prawosławnymi braćmi czy protestantami” – powiedział Wojciechowski.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.