Drukuj Powrót do artykułu

Kongres Rodzin: debata o przyczynach bezdzietności

13 maja 2007 | 08:53 | lk Ⓒ Ⓟ

O społecznych, ekonomicznych i kulturowych przyczynach bezdzietności rozmawiali psychologowie, politycy i eksperci rządowi ds. rodziny z Polski, Stanów Zjednoczonych i Ukrainy podczas drugiego obrad Światowego Kongresu Rodzin w Warszawie.

Zastanawiając się nad współczesnymi przyczynami bezdzietności podkreślano, że mają one głębokie podłoże w obecnej sytuacji społecznej i ekonomicznej, tak za oceanem, jak i krajach Europy Wschodniej i Zachodniej.
Jak powiedziała senator Fetlińska, w Polsce w 1959 roku problem bezpłodności dotyczył 10-15 proc. małżeństw, w roku 1982 – ok. 17 proc., natomiast obecnie 20-25 proc. par małżeńskich nie może mieć dzieci. Wymieniła przy tym przyczyny bezpłodności, które można zaliczyć do kategorii medycznych i pozamedycznych, głównie kulturowych (z wyboru).
Omawiając bezpłodność z przyczyn medycznych powiedziała, że najczęściej jest ona wynikiem wad wrodzonych lub nabytych oraz taka, którą można leczyć, tzw. bezpłodność pierwotna (jeśli kobieta w ogóle nie może zajść w ciążę) lub wtórna, czyli tzw. ciąża niedonoszona. Z przytoczonychwynika, że 50 proc. przyczyn niepłodności tkwi w problemach zdrowotnych mężczyzn, 40 proc. – kobiet, a 10 proc. przyczyn nie można zdiagnozować.
Do przyczyn bezpłodności senator Fetlińska zaliczyła wzrost chorób przenoszonych drogą płciową, wzrost używalności środków antykoncepcyjnych i wczesnoporonnych, obniżenie poziomu płodności u mężczyzn oraz zmiany w kulturze życia seksualnego, głównie modę na wielu partnerów. Zmieniło się także kulturowe podejście do bezpłodności. – Dzisiaj kobieta nie mogąca zajść w ciążę nie jest tak stygmatyzowana w społeczeństwie, jak wcześniej, aczkolwiek nadal z pewnością przeżywa z tego powodu problemy – powiedziała Fetlińska.
Senator Fetlińska wspomniała też o często przytaczanych przez kobiety przyczynach nie zachodzenia w ciążę. Do najczęstszych zaliczyła obawę przed utratą pracy i obniżeniem się poziomu materialnego po urodzeniu dziecka, problemy mieszkaniowe młodych par oraz brak kompleksowej pomocy państwa dla tych, którzy decydują się na założenie rodziny. Przyznała, że słabe jest zaangażowanie państwa w pomoc medyczną, programy wychowania i pomoc społeczną w tym zakresie.
O przyczynach bezdzietności na Ukrainie w kontekście zmian społecznych i w odniesieniu do przeszłości mówił dr Aleksandr Dobrojer, filozof i teolog rodziny, dyrektor Centrum Rodziny w Odessie.
Dobrojer stwierdził, że Ukraina jest jednym z krajów najbardziej dotkniętych w Europie kryzysem rozrodczości. Za przyczynę tego stanu uznał fakt, że na Ukrainie z przyczyn społecznych, takich jak niemożność materialnej opieki nad dzieckiem, legalnie można dokonać aborcji do 21 tygodnia życia płodu.
Dobrojer powiedział, że obecnie na Ukrainie jest milion bezdzietnych młodych par. 80 proc. spośród nich nie ma dzieci, ponieważ tak zadecydowały kobiety, które z przyczyn społecznych i ekonomicznych nie decydują się zajść w ciążę.
Kay Hymowitz, amerykański ekspert ds. polityki społecznej i rodziny przy zarządzie miasta Nowy Jork powiedziała, że od szczytu demograficznego z okresu powojennego liczba kobiet bezdzietnych rośnie na całym świecie mniej więcej proporcjonalnie. Decydują jednak o tym inne przyczyny ekonomiczne oraz kulturowe, których często nie można ująć w statystyki.
Hymowitz podała, że np. w Niemczech 26 proc. kobiet pozostanie bezdzietnymi do końca życia, w Australii – 24 proc. a w Wielkiej Brytanii ok. 21 proc. Zbliżone wyniki notuje się także w krajach azjatyckich, gdzie długo, ze względów kulturowych sytuacja sprzyjała wielodzietności. – Ciekawym wyjątkiem są Chiny, gdzie prowadzona jest polityka jednego dziecka, ale bezdzietność występuje tam bardzo rzadko – powiedziała Hymowitz.
Hymowitz mówiła też o rozróżnieniu na bezdzietność z przymusu i z wyboru. – Jeszcze nie tak dawno demografowie przewidywali, że bezdzietność niezamierzona będzie coraz rzadsza, ponieważ medycyna znajdzie sposoby leczenia bezpłodności – powiedziała.
To, czego nie przewidziano to wzrost bezdzietności z wyboru u kobiet, które osiągają wiek skłaniający do zawarcia małżeństwa i założenia rodziny. Zaczęły one zawierać małżeństwo bez decydowania się na dziecko, zwłaszcza w społeczeństwach bogatszych i w dużych miastach. Przyczyną była obawa przed utratą pracy i kariery oraz obniżeniem statusu materialnego – mówiła Amerykanka.
W konsekwencji, kobiety decydują się na dziecko w chwili, gdy osiągają wiek 30-35 lat, a wtedy zajście w ciąże nie zawsze im się udaje. – Dziś kobiety mają inne oczekiwania co do małżeństwa, niż ich babki – mówiła Hymowitz. – Odkładają decyzję o ciąży do czasu, gdy poczują się bezpieczne i nie zostaną same z dzieckiem. Dlatego decydują się na małżeństwo nawet po 35. roku życia.
Amerykański prawnik Scott Loveless, członek organizacji prorodzinnej World Family Policy Center, skupił się na problemie współczesnej moralności, która narodziwszy się w kręgach postmodernistycznej filozofii, nie pozwala właściwie pojmować takich pojęć jak rodzina, płeć, macierzyństwo, ojcostwo, ciąża czy małżeństwo.
Zdaniem Lovelessa, z jednej strony współcześnie postrzega się rodzinę jako podstawową jednostkę społeczną powołaną do życia ze względu na wygodę ekonomiczną i służącą jako patriarchalny mechanizm ucisku kobiet. Z drugiej jednak strony rodzina jest uważana za naturalną i najlepszą komórkę społeczną, działającą na korzyść żony i męża.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.