Drukuj Powrót do artykułu

Konklawe – krótka historia wyboru papieża

11 marca 2013 | 11:15 | Kg (KAI) / br Ⓒ Ⓟ

Dotychczas konklawe wiązało się ze śmiercią biskupa Rzymu, obecnie zaś – po raz pierwszy od ponad 7 wieków – zbierze się za jego życia. Oznaczać to będzie pewne zmiany w sposobie jego przeprowadzenia, choć podstawowe zasady wyboru pozostaną takie same.

Wybór papieża w ciągu wieków

W pierwszych wiekach, gdy chrześcijaństwo dopiero zdobywało ówczesny świat, ograniczony zresztą w praktyce do Ziemi Świętej oraz Rzymu i Grecji, a rzeczywista władza biskupa Rzymu nie wykraczała poza to miasto, papieża wybierali wszyscy wierni, obecni na miejscu, spośród kapłanów (prezbiterów) stolicy Imperium. Starano się oczywiście brać pod uwagę ich gorliwość, znajomość i siłę wiary, a także zdolności organizacyjne.

Pierwsza, znana dokładnie data dotycząca wyboru papieża to 28 września 235, kiedy to ustąpił z urzędu św. Poncjan (21 VII 230-28 IX 235), zesłany przez władze rzymskie do kamieniołomów na Sycylii i tam zmarły później jako męczennik. Zrzekł się on godności biskupa Rzymu, aby ułatwić wybór swego następcy. Został nim św. Anter (2 XI 235-3 I 236), który rządził Kościołem rzymskim tylko kilka tygodni, gdyż również prawdopodobnie zginął jako męczennik.

Pamiętajmy, że jeszcze do początku IV wieku trwały, z większym lub mniejszym nasileniem, prześladowania młodej jeszcze religii i większość ówczesnych biskupów Wiecznego Miasta przypłaciła własnym życiem wierność Chrystusowi i Kościołowi. To spowodowało m.in., że po śmierci św. Fabiana (10 I 236-20 I 250) jego następcę można było wybrać dopiero w rok później – został nim św. Korneliusz (251-53).

Jeszcze dłuższe przerwy, również z powodu prześladowań, nastąpiły po śmierci: św. Sykstusa II (30 VIII 257-6 VIII 258) – prawie 2 lata i św. Marcelina (296-304) – niemal 4 lata, następny papież, św. Marceli został wybrany w maju 307 r.

Sytuacja zmieniła się, gdy w wyniku Edyktu Mediolańskiego z 313 r. ustały prześladowania i nowa wiara szybko zdobywała sobie coraz więcej wyznawców. Co prawda jeszcze przez wiele stuleci wybór kolejnego papieża był wewnętrzną sprawą „ludu rzymskiego”, w praktyce jednak najwięcej do powiedzenia mieli najbardziej wpływowi członkowie miejscowego duchowieństwa. W 769 r. synod na Lateranie postanowił (a zatwierdził to ówczesny papież Stefan III [768-72]), że prawo wyboru mają tylko kardynałowie dwóch kategorii: biskupi i prezbiterzy (więc bez diakonów, a tym bardziej niższego duchowieństwa i świeckich).

Od końca IV w. znaczny wpływ na wybory zdobyli sobie cesarze bizantyńscy. Jako władcy drugiej części Cesarstwa, a zarazem Nowego Rzymu – prawdziwie chrześcijańskiego, w odróżnieniu od Pierwszego Rzymu, który upadł i był ponoć pogański – zastrzegli sobie prawo zatwierdzania wyboru.

I właśnie w połowie VIII w. (a więc mniej więcej w czasie wspomnianego synodu na Lateranie) praktyka ta ustała. W zamian wpływy zdobyli władcy świata zachodniego, najpierw Frankowie, a następnie Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego. Zwiększające się wpływy i naciski czynnika świeckiego na cały Kościół, w tym na elektorów papieskich prowadziły nieraz do sporów wokół osoby przyszłego papieża i do wyborów antypapieży, co przedłużało i utrudniało wybory.

Jeśli czas prześladowań uniemożliwiał niekiedy szybki wybór kolejnego papieża, to po edykcie Konstantyna doszło do przypadków odwrotnych, gdy nowego papieża wybierano niemal natychmiast po śmierci poprzednika.

Tak było np. w V i VI wieku, gdy kolejni papieże, zresztą na ogół po krótkich, kilkuletnich rządach w Kościele, umierali, ich następców wybierano często już po 2-3 dniach. Na przykład po odejściu do wieczności św. Zozyma 26 grudnia 418 – jego następcę, św. Bonifacego I wybrano już w dwa dni potem (według niektórych źródeł, nawet w dniu śmierci Zozyma). A gdy ten umarł 4 września 422, następnego papieża, św. Celestyna I wybrano już 10 tegoż miesiąca, jego zaś następcę (Celestyn zmarł 27 lipca) – św. Sykstusa III – po 4 dniach (31 lipca 432).

Św. Hormizdas został papieżem 20 lipca 514, dokładnie na drugi dzień po śmierci św. Symmacha (498-514), który zresztą sam objął tron papieski w trzy dni po zgonie Anastazego II (496-498), a ten z kolei też w 3 dni po odejściu do Pana św. Gelazego (492-96). Po śmierci św. Feliksa IV (12 VII 526-20 lub 22 IX 530) jego następcę Bonifacego II wybrano tego samego dnia, aby w ten sposób nie dopuścić do wyboru antypapieża Dioskura, którego zwolennicy obrali biskupem Rzymu w tym samym dniu.

Kardynałowie

Jak wiadomo, od dawna papieża wybierają tylko kardynałowie, a od ponad 40 lat jedynie ci, którzy w chwili wyborów mieli mniej niż 80 lat. Przyjrzyjmy się, choćby w wielkim skrócie, jak to wyglądało wcześniej.

Instytucja kardynalatu w Kościele zachodnim (na Wschodzie jest ona nieznana) sięga mniej więcej IV w. i początkowo ograniczała się tylko do duchowieństwa samego Rzymu. Oznaczała ona kapłanów i diakonów z najbliższego otoczenia papieża, zwanych „cardinales”, czyli głównymi.

Z czasem zaczęto używać tego łacińskiego słowa w odniesieniu do niektórych ważniejszych biskupstw poza Wiecznym Miastem w Italii i poza nią, np. Mediolanu, Neapolu, Kolonii, Trewiru, Santiago de Compostela itp. Dawny podział na kardynałów wywodzących się z szeregów biskupów, księży (prezbiterów) i diakonów pozostał do dziś w postaci trzech kategorii kardynałów z tymi właśnie dodatkami. Najwięcej jest kardynałów-prezbiterów, obecnie ponad 100, podczas gdy kardynałów-biskupów jest 6, a diakonów – 12.

Od mniej więcej 1150 r. istnieje Kolegium Kardynalskie, którego honorowym przewodniczącym, czyli tzw. dziekanem, jest każdorazowy kardynał-biskup Ostii (od 27 kwietnia 2005 jest nim kard. Angelo Sodano). Od połowy XI w. tylko to grono, czyli kardynałowie mają prawo wybierać kolejnych papieży, o czym poniżej. Dodajmy jeszcze, że w ciągu wieków zmieniała się liczba i rozszerzał się skład narodowy członków Kolegium: od kilkunastu i tylko Włochów do ponad 200 obecnie i z prawie 70 krajów świata.

6 grudnia 1058 po raz pierwszy papieża (Mikołaja II) wybrali sami kardynałowie, i to wyłącznie z kategorii biskupów, a pierwsza elekcja, w której wzięli udział kardynałowie wszystkich trzech grup: biskupi, prezbiterzy i diakoni, odbyła się 14 lutego 1130, gdy wybrano Innocentego II. Ale na ostateczne zatwierdzenie tej zasady trzeba było czekać do 1179, kiedy to Sobór Laterański III wydał odpowiedni przepis w tej sprawie (potwierdzony przez Aleksandra III).

Był to pierwszy krok w kierunku znanej dzisiaj praktyki konklawe, choć nie używano jeszcze tej nazwy. Ustalono wówczas, że dla ważnego wyboru biskupa Rzymu potrzebna jest większość 2/3 głosów, a aby zapobiec zbytniemu przeciąganiu się obrad, od 9. dnia głosowania elektorom miano zmniejszać ilość i jakość dostarczanego pożywienia, ograniczając je do chleba, wody i wina.

Konklawe

W ścisłym znaczeniu termin ten oznacza zarówno zamknięte miejsce, w którym zbierają się kardynałowie dla wyboru nowego papieża, jak i zgromadzenie tychże kardynałów w tym celu. Samo słowo „konklawe” wprowadził do obiegu prawnego i kościelnego Grzegorz X (1271-76) konstytucją „Ubi periculum” z 7 lipca 1274, nazywając tak zgromadzenie kardynałów zamkniętych w celu wyboru „pod kluczem” (cum clave).

Do właściwych narodzin tej instytucji prowadził cały ciąg wydarzeń. Gdy 22 VIII 1241 zmarł Grzegorz IX, Kolegium Kardynalskie liczyło 12 członków, z których w dodatku dwóch uwięził niemiecki cesarz Fryderyk II, wywierający też naciski na pozostałych hierarchów. Oznaczało to w praktyce niemożność uzyskania wymaganych 2/3 głosów. Wybory przedłużały się, toteż po kilku tygodniach całkowitego impasu w tej sprawie, władze Rzymu postanowiły zastosować swoistą presję wobec kardynałów. Zamknięto ich w południowo-wschodnim skrzydle Palatynu, gdzie mogli kontaktować się tylko między sobą. A gdy i to nie pomogło, władze zagroziły użyciem wojska i pod takim szczególnym naciskiem 25 X 1241 (a więc po 2 miesiącach) wybrano Celestyna IV.

Tymczasem jego następcę wybierano jeszcze dłużej: Celestyn zmarł już 10 listopada 1241, a więc w nieco ponad 2 tygodnie po swym wyborze, ale nowego biskupa Rzymu – Innocentego IV wybrano dopiero 25 czerwca 1243, czyli po ponad 2,5 roku.

Przełomowe znaczenie miały wybory nowego papieża po śmierci 29 listopada 1268 Klemensa IV. Ponieważ zmarł on w Viterbo, tam też udali się ze swymi dworami kandydaci na jego następcę. Początkowo było ich 20, później liczba ta zmalała do 16, a i tak niełatwo im było osiągnąć zgodę, gdyż kardynałowie byli głęboko podzieleni na dwa stronnictwa: profrancuskie i proniemieckie (włoskie); ale nie psuło im to zbytnio humorów, przebywali bowiem w mieście na koszt jego mieszkańców. Obrady i spory przeciągały się, w trakcie „sede vacante”, czyli braku papieża, zmarło trzech kardynałów, a jeden – stary i schorowany Enrico Bartolomei de Susa, zresztą dziekan Kolegium – zrzekł się swych praw elektorskich.

Ponieważ przedłużające się wybory niemal zrujnowały materialnie mieszkańców Viterbo, zastosowali oni środek drastyczny: zamurowali drzwi do pałacu, w którym obradowali kardynałowie i zaczęli ich zaopatrywać w żywność przez dach, podając im zresztą bardzo skromne pożywienie.

Gdy doszedł do tego jeszcze rosnący nacisk ze strony nowego francuskiego króla Filipa III i kilku innych ówczesnych władców świeckich, ostatecznie kardynałowie 1 września 1271 r., a więc po 1006 dniach (bez mała 3 lata) wybrali kompromisowego kandydata: archidiakona z Leodium (Liège w dzis. Belgii) Teobalda Viscontiego – nie kardynała! – który przybrał imię Grzegorza X. Ponieważ pochodził „z dalekiego kraju”, dopiero 27 listopada tegoż roku objął oficjalnie swój urząd, Viterbo opuścił ostatecznie 12 lutego następnego roku, a na papieża ukoronował się w Rzymie 27 marca 1272 r.

Za jedno z najpilniejszych zadań po wyborze uznał on uporządkowanie spraw związanych z wyborem biskupa Rzymu. I właśnie jego dziełem jest wspomniana już konstytucja „Ubi periculum” z 7 lipca 1274, która po raz pierwszy używała słowa „konklawe”. Jest to zgromadzenie kardynałów zamkniętych w celu wyboru „pod kluczem” (cum clave). Dokument papieski określał też zasady i tryb elekcji, m.in. to, że jeżeli w ciągu trzech pierwszych dni nie zdołają oni wybrać nowego papieża, zostaną im zmniejszone racje żywnościowe, a sytuacja się powtórzy, jeśli nie wybiorą go w ciągu następnych 5 dni.

Mimo to nieraz jeszcze dochodziło do długich, choć już nie tak rekordowych okresów „bezkrólewia” w Kościele po śmierci kolejnych papieży. Następcę Klemensa V (5 VI 1305-20 IV 1314), Jana XXII wybrano 7 VIII 1316 – po 2 latach i ponad 3 miesiącach; zresztą sam Klemens V został papieżem prawie 11 miesięcy po śmierci swego poprzednika, Benedykta XI (7 VII 1304). Długich, wielomiesięcznych konklawe było jeszcze kilka.

Zasady dotyczące wybierania papieży zmieniały się w ciągu stuleci, szczególnie w XX wieku kolejni papieże wydawali nowe przepisy, zmierzające do usprawnienia całej procedury, a zarazem zapewnienia maksymalnej niezależności elektorów od wpływów zewnętrznych.

Jak to jest obecnie

Obecnie obowiązującym w tym zakresie dokumentem jest konstytucja apostolska „Universi Dominici gregis” Jana Pawła II z 22 II 1996 ze zmianami, wprowadzonymi przez Benedykta XVI w motu proprio z 11 VI 2007 i „Normas nonnullas” z 22 lutego 2013. Podtrzymując ogólne zasady wyboru papieża, wypracowane w ciągu wieków, konstytucja uściśliła m.in., że nowego Następcę św. Piotra można wybierać tylko przez głosowanie. Do tej pory istniały teoretycznie trzy możliwości: wybór jednogłośny przez aklamację, rozwiązanie kompromisowe (wybór kandydata możliwego do zaakceptowania przez różne nieformalne grupy kardynałów) i głosowanie tajne; obecnie obowiązuje tylko ten ostatni wariant.

Konklawe rozpoczyna się rano mszą św. „Pro eligendo Papa” (O wybór papieża) w Bazylice Watykańskiej, koncelebrowaną przez kardynałów-elektorów i otwartą dla wszystkich. Następnie kardynałowie przejdą do Domu św. Marty, wybudowanego na początku lat dziewięćdziesiątych specjalnie z myślą o konklawe (za życia papieża obiekt jest po prostu hotelem dla niektórych ważniejszych duchownych i miejscem niektórych spotkań i konferencji), po czym zamkną się za nimi drzwi i odtąd aż do wyboru nowego Ojca Świętego będą oni odcięci od jakichkolwiek wpływów zewnętrznych.

Należy dodać, że oprócz upoważnionych kardynałów w konklawe mogą jeszcze brać udział, oczywiście bez prawa głosu, sekretarz Kolegium Kardynalskiego, który jest sekretarzem zgromadzenia wyborczego, mistrz papieskich ceremonii liturgicznych z dwoma ceremoniarzami, jeden duchowny wybrany przez kardynała-dziekana lub jego zastępcę oraz kilku duchownych, znających różne języki, do słuchania spowiedzi i dwaj lekarze na wypadek nagłej pomocy medycznej.

Wszyscy oni składają przysięgę zachowania tajemnicy co do przebiegu konklawe oraz tego wszystkiego, co wprost lub pośrednio dotyczy głosowania. Rota przysięgi obejmuje też, jest to znak naszych czasów, powstrzymanie się od użycia jakichkolwiek narzędzi do nagrywania, słuchania bądź utrwalania obrazu w czasie głosowania na terenie Watykanu. Po zaprzysiężeniu i odczytaniu przez kardynała dziekana lub kogoś zastępującego go nazwisk wszystkich uprawnionych, osoby towarzyszące muszą opuścić Kaplicę Sykstyńską (z wyjątkiem mistrza ceremonii papieskich), a elektorzy składają jeszcze raz ślubowanie i rozpoczyna się właściwe „scrutinium” (głosowanie).

Na prostokątnej kartce kardynał wpisuje nazwisko tego, kogo uważa za najodpowiedniejszego kandydata na nowego Biskupa Rzymu, po czym, oddając kartkę, jeszcze raz składa przysięgę: „Wzywam na świadka Chrystusa Pana, który mnie osądzi, że swój głos oddałem na tego, o którym – według Boga – uważam, że powinien zostać wybrany”. Kartki są następnie zbierane i na ich podstawie trzej sekretarze, wybrani wcześniej spośród głosujących, liczą głosy. Odbywa się to głośno w obecności wszystkich zebranych.

Jeśli to pierwsze głosowanie nie przyniesie wyniku, czyli żaden z kandydatów nie uzyska przynajmniej 2/3 ważnie oddanych głosów, powtarza się je aż do skutku. Codziennie odbywają się cztery serie głosowań: po dwie przed południem i po południu. Gdyby w ciągu siedmiu głosowań nie udało się wybrać nowego papieża, należy zrobić jednodniową przerwę i rozpocząć całą procedurę od początku – znowu do 7 głosowań. Jeśli trzykrotnie przeprowadzana seria takich właśnie 7 rund głosowania nie przyniosłoby rozstrzygnięcia, wówczas kardynałowie – zgodnie z zasadami zawartymi w „Universi Dominici gregis” – winni byli zrobić dłuższą przerwę na modlitwę i refleksję i zastanowić się, czy nadal głosować tym trybem, czy też zgodzić się na zasadę zwykłej większości głosów (a więc nie 2/3), ale w żadnym wypadku nie można było wybierać przez aklamację. Konstytucja Jana Pawła II dopuszczała też głosowanie tylko na dwóch kandydatów, którzy w ostatnim głosowaniu otrzymali największą liczbę głosów. W tym wypadku wybór mógł się dokonać na podstawie zwykłej większości oddanych głosów.

Benedykt XVI w swoim motu proprio z 11 VI 2007 wprowadził pod tym względem istotną zmianę, przywracając – po licznych prośbach napływających do Watykanu z całego świata – tradycyjną normę, iż do ważnego wyboru papieża konieczna jest zawsze większość 2/3 głosów obecnych w sali kardynałów. Zgodnie z tym jeśli dotychczasowe serie głosowań nie przyniosłyby wyników, to po dniu przerwy i medytacji należy przystąpić do kolejnych głosowań, uwzględniając jedynie dwóch kandydatów z największą liczbą głosów. Sami kandydaci, dysponując wówczas tylko głosem biernym, tracą głos czynny. Również w tym wypadku wybór musi nastąpić większością 2/3 głosów (zniesiono możliwość wyboru zwykłą większością). Dodajmy jeszcze, że również to motu proprio, podobnie jak konstytucja z 1996, wykluczało inną formę wyboru niż głosowanie.

A w motu proprio „Normas nonnullas” z 22 II 2013 papież m.in. zezwolił kardynałom na odstąpienie od wymogu minimum 15 dni od zwolnienia Stolicy Apostolskiej na zwołanie konklawe. Wymóg ów nadal obowiązuje, ale jeśli jest tak, jak w tym wypadku, że papież żyje i nie ma potrzeby odbycia 9-dniowej żałoby, czas „sede vacante” może być znacząco skrócony.

Gdy kandydat uzyska wymaganą większość, ostatni w hierarchii kardynałów diakonów ogłasza ten wynik sekretarzowi Kolegium Kardynalskiego i mistrzowi ceremonii papieskich, następnie dziekan Kolegium lub pierwszy z kardynałów jednej z kategorii lub według wieku, w imieniu całego kolegium wyborców pyta elekta: „Czy przyjmujesz kanoniczny wybór na Najwyższego Kapłana?”. Uzyskawszy zgodę prosi go o podanie nowego imienia. Wówczas mistrz ceremonii, pełniący obowiązki notariusza i mając za świadków dwóch ceremoniarzy, sporządza dokument w sprawie zgody nowego papieża i wybranego przezeń imienia.

Z chwilą przyjęcia wyboru elekt staje się natychmiast Biskupem Kościoła Rzymskiego, prawdziwym papieżem i głową Kolegium Biskupiego, obejmując pełną i najwyższą władzę w Kościele powszechnym i może ją sprawować. Jeśli nie jest on biskupem, a taką możliwość też przewidują przepisy, natychmiast po wyborze musi przyjąć sakrę.

O wyniku wyborów informuje świat zewnętrzny dym unoszący się nad Kaplicą Sykstyńską, gdzie obraduje konklawe: jeśli jest czarny, oznacza to, że nie wybrano jeszcze nowego papieża, jeśli biały (w praktyce najczęściej jasny) – papież został wybrany. Dym powstaje ze spalenia kartek do głosowania, do których dodaje się mniej lub więcej słomy i ewentualnie innych substancji (dla uzyskania odpowiedniego koloru dymu).

Oficjalnie wynik ten oznajmia zgromadzonym na Placu św. Piotra ludziom i całemu światu kardynał-protodiakon, uroczyście wypowiadając z balkonu bazyliki św. Piotra słowa: „Annuntio vobis gaudium magnum: habemus papam – Eminentissimum ac Reverendissimum Dominum, Sacrae Catholicae Romanae Cardinalem…, quis imposuit sibi nomen….” (Oznajmiam wam radość wielką: mamy papieża – Najczcigodniejszego i Najprzewielebniejszego Pana Kardynała Świętego Kościoła Rzymskokatolickiego – tu się wymienia jego imię i nazwisko rodowe – który przybrał sobie imię…).

Po tych słowach ukazuje się nowy papież w szatach pontyfikalnych i udziela zebranym pierwszego błogosławieństwa. A Jan Paweł II wypowiedział jeszcze kilka słów, mówiąc m.in. że przemawia w „waszym (tj. włoskim), a właściwie naszym języku”, czym natychmiast zaskarbił sobie serca zgromadzonych.

Wcześniej jeszcze ważne ustalenia co do zasad wyboru podjął Paweł VI: najpierw na mocy motu proprio „Ad Purpuratorum Patrum” z 11 II 1965 zarządził zrównanie patriarchów z kardynałami w Kolegium. Następnie 21 XI 1970 wydał motu proprio „Ingravescentem aetatem”, które stanowiło, że kardynałowie powyżej 80. roku życia tracą prawo wyboru papieża oraz wszelkie urzędy i stanowiska w Kurii Rzymskiej i w Państwie Miasta Watykanu. I wreszcie na konsystorzu tajnym 5 listopada 1973 Paweł VI zarządził, że liczba kardynałów uprawnionych do udziału w konklawe nie może przekraczać 120. Wszystkie te postanowienia potwierdził Jan Paweł II wspomnianą konstytucją apostolską „Universi Dominici gregis” z 22 II 1996.

Dodajmy jeszcze, że w XX wieku odbyło się 8 tego rodzaju zgromadzeń, z których najliczniej obsadzone były dwa ostatnie, w 1978, które wybrały najpierw Jana Pawła I (25-26 VIII), a następnie Jana Pawła II (14-16 X) – w obu uczestniczyło po 111 kardynałów, a 15 nie miało już praw wyborczych. Najmniej kardynałów wybierało Jana XXIII w dniach 25-28 X 1958 – 51, a nieobecnych było trzech: József Mindszenty z Węgier, który przebywał wówczas od prawie 2 lat w ambasadzie amerykańskiej, chroniąc się przed wojskami sowieckimi, Alojzije Stepinac z Chorwacji, pozostający w areszcie domowym i Amerykanin Edward A. Mooney z Detroit, który zmarł na niespełna trzy godziny przed konklawe w Kolegium Amerykańskim w Rzymie.

W konklawe w dniach 31 VIII-3 IX 1914, które wybrało Benedykta XV, wzięło udział 57 purpuratów, a jednym z dwóch nieobecnych był kard. William O’Connell z Bostonu, który przybył do Rzymu już po wyborze.
Benedykta XVI wybrało 19 kwietnia 2005 grono 115 kardynałów-elektorów spośród 117, którym przysługiwało takie prawo. Dwóch kardynałów Jaime L. Sin z Filipin i Adolfo A. Suárez Rivera z Meksyku) ze względu na stan zdrowia nie mogło przybyć do Rzymu.

Obecnie Kolegium Kardynalskie liczy 207 członków, z których 117 ma prawa wyborcze (ale konklawe weźmie udział 115 elektorów, z różnych powodów nie przyjadą do Rzymu kard. Julius Riyadi Darmaatmadja z Indonezji i kard. Keith Michael Patrick O’Brien z Wielkiej Brytanii). 51 spośród elektorów powołał do Kolegium bł. Jan Paweł II, resztę, czyli 67 – jego następca.

Najstarszymi wiekowo kardynałami są Włosi: Ersilio Tonini (ur. 20 VII 1914) i Fiorenzo Angelini (1 VIII 1916), najmłodszymi zaś Indus Baselios C. Thottunkal z Kościoła syromalankarskiego (15 VI 1959), Filipińczyk Luis Antonio Tagle (21 VI 1957) i Niemiec Rainer Maria Woelki (18 VIII 1956). Najdłuższy staż w Kolegium Kardynalskim ma Brazylijczyk Paulo Evaristo Arns OFM (14 IX 1921), mianowany kardynałem 5 III 1973.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.