Drukuj Powrót do artykułu

Konrad Adenauer (1876 – 1967)

18 grudnia 2008 | 11:50 | Teresa Sotowska // maz Ⓒ Ⓟ

Pierwszy kanclerz Niemieckiej Republiki Federalnej był osobą, która wywarła znaczny wpływ na kształt niemieckiej polityki po drugiej wojnie światowej.

Urodził się 5 stycznia 1876 roku w Kolonii. W latach 1917-1933 był burmistrzem swego rodzinnego miasta. Po przejęciu władzy przez hitlerowców z NSDAP, został zwolniony z tego stanowiska, gdyż nie obdarzali go oni „politycznym zaufaniem” , a po zamachu na Hitlera 20 lipca 1944 roku aresztowany przez gestapo. W maju 1945 roku amerykańskie władze wojskowe ponownie powołały go na stanowisko burmistrza Kolonii, jednak już 6 października, gdy miasto przejęły wojska brytyjskie, został zwolniony, otrzymując zakaz działalności publicznej. Wycofał się na wieś, gdzie kontynuował działalność historyczną i polityczną, opracowując założenia partii, którą pragnął utworzyć. Zaproponowany przez niego program Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU) został przyjęty już w 1946 roku. We wrześniu 1949 roku pierwszy niemiecki Bundestag przewagą jednego głosu wybrał go pierwszym kanclerzem RFN; miał wówczas 73 lata. Od maja 1950 r. był przewodniczącym CDU, a w latach 1951-1955 również ministrem spraw zagranicznych w swoim rządzie. Mimo silnych sprzeciwów udało mu się wprowadzić Republikę Federalną Niemiec do NATO. Po odejściu z urzędu kanclerskiego w październiku 1963 roku 87-letni wówczas Adenauer pozostał posłem do Bundestagu i (do 1966 roku) przewodniczącym CDU. Zmarł 19 kwietnia 1967 roku.

Adenauer był wierzącym katolikiem, choć ze swoją wiarą się nie obnosił. Bardzo lubiane były jego troskliwie opracowane radiowe przemówienia z okazji Bożego Narodzenia. Łączył w nich proste przekazywanie orędzia Biblii z odniesieniem do współczesnych wydarzeń politycznych, przede wszystkim wskazując na zagrożenia komunizmu na świecie. Zawsze uważał, że katolicy powinni angażować się w życie polityczne. Wyraził to już w 1922 roku podczas Katholikentagu – zjazdu niemieckich katolików: „W Niemczech żyje jedna trzecia katolików i dwie trzecie niekatolików. Musimy walczyć o to, by niekatolicy uznali ważność zasad chrześcijańskich w życiu publicznym oraz o to, by przynajmniej osłabić sprzeciw tych, których nie możemy pozyskać jako sojuszników. Być może, a raczej na pewno, w poprzednim okresie za bardzo trzymaliśmy się z dala od niekatolików. Nie rozwijaliśmy przez to wspólnych ideałów chrześcijańskich, które są pielęgnowane i wysoko cenione także wśród ewangelików. Powinniśmy więc czynić wysiłki, by zdążać ręka w rękę z podobnie myślącymi ewangelikami i starać się wzajemnie wspierać”. Myśli o współpracy chrześcijan w dziedzinie politycznej towarzyszyła potrzeba rozwijania i umacniania kontaktów międzynarodowych, „wzajemnych powiązań i jednoczenia katolików z różnych krajów”.

Uroczystości pogrzebowe 25 kwietnia 1967 roku w katedrze w Kolonii zgromadziły przedstawicieli całej Europy. Przybyło ponad 20 prezydentów i szefów rządów. Kard. Josef Frings chwalił Zmarłego jako człowieka wiary i czynu podkreślając, że „Adenauer przewidział i realizował wiele z tego, co ujrzało światło dzienne dopiero dzięki Soborowi Watykańskiemu II”. To on już wcześniej mówił o chrześcijańskim znaczeniu działalności politycznej, o odpowiedzialności świeckich w ich życiu zawodowym i społecznym, uznawał potrzebę współpracy w wielu dziedzinach w zgodzie i przyjaźni z innymi chrześcijanami. Adenauer nie czekał na wskazówki, lecz samodzielnie ponosił odpowiedzialność, a jeśli musiał podążać swoją drogą w osamotnieniu, czynił to w zgodzie z własnym sumieniem – mówił podczas uroczystości żałobnych metropolita Kolonii.

Co pozostało po Adenauerze? – zastanawiał się w 125. rocznicę jego urodzin katolicki publicysta Otto B. Roegele. Wymieniając liczne jego zasługi dla Niemiec, ale i dla Europy, w tym m.in. doprowadzenie do przyjaznych stosunków z Francją, co zostało potwierdzone układem niemiecko-francuskim 22 stycznia 1963 roku, podkreślił: „Bez Adenauera Niemcy nie stałyby się ojczyzną wolnych ludzi. Gdyby nie jego wytrwała polityka wolności, pokoju i jedności, nie byłoby zrastającej się w jedną całość Europy oraz Niemiec, nie czujących po raz pierwszy w historii zagrożenia z żadnej strony”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.