Kościół katolicki wniósł wielki wkład w utworzenie współczesnego języka migowego
03 sierpnia 2025 | 11:57 | o. jj, kg | Paryż Ⓒ Ⓟ
Fot. WikipediaJęzyk migowy, używany przez osoby niesłyszące i słabo słyszące, jest obecnie jedną z najpopularniejszych rodzin językowych na świecie. Według amerykańskiego czasopisma „National Geographic” istnieje ponad 300 jego odmian, którymi posługuje się dziś ponad 70 milionów ludzi na całym świecie. W jego powstanie wielki wkład wniósł Kościół katolicki, o czym wie bardzo mało osób, łącznie z jego użytkownikami.
Zwrócił na to uwagę Daniel Payne na stronie katolickiej agencji CNA, wskazując zwłaszcza na rolę francuskiego księdza katolickiego Charlesa-Michela de L’Épéego (1712-89) – założyciela pierwszej na świecie darmowej szkoły dla głuchych, aby w ten sposób głosić im Ewangelię. Placówka ta, znana obecnie jako Narodowy Instytut dla Młodzieży Głuchoniemej w Paryżu, powstała w 1760 roku. Natchnieniem dla kapłana do stworzenia języka migowego były lektura pism Platona i spotkanie z dwiema głuchymi bliźniaczkami, którym chciał przekazywać Słowo Boże. Potem założył małą szkołę przy rue des Moulins w Paryżu, która z czasem przekształciła się w instytucję ogólnokrajową.
Badacz głuchoty prof. Jordan Eickman ze Stanowego Uniwersytetu Kalifornii w Northridge powiedział CNA, że katolicki wkład w historię i oświatę osób niesłyszących jest „znaczący”. Wyjaśnił, iż „katoliccy księża i zakonnice założyli lub prowadzili kilka najwcześniejszych szkół dla tych środowisk, a później powstawały następne na całym świecie. Niektórzy uczyli tam języka migowego, inni stosowali metodę mówioną” – powiedział naukowiec amerykański.
Wspomniany ks. L’Épée dzięki hojnemu spadkowi, odziedziczonemu po rodzicach, nie musiał pobierać wynagrodzenia za swoją pracę. Organizował publiczne prezentacje dla swych uczniów, które wzbudzały duże zainteresowanie nauczaniem głuchych. Choć języki migowe istniały w różnych formach od wieków, kapłan ten wniósł poważny wkład do historii osób niesłyszących dzięki opracowaniu tego, co nazwał on „językiem uniwersalnym” dzięki „przekształceniu znaków naturalnych w metodę nauczania”.
Przez kilkadziesiąt lat po śmierci swego założyciela w 1789 instytut rozwijał się pod kierownictwem innego księdza – Rocha-Ambroise’a Cucurrona Sicarda (1752-1822), uważanego za pioniera nauczania głuchoniemych. Ponad połowa jego życia przypadła na czasy rewolucji francuskiej (1789-99) z jej silnie antykatolickim nastawieniem i po niej. Ks. Cucurronowi Sicardowi również groziła śmierć, ale obronili go jego uczniowie i wychowankowie głuchoniemi. A Zgromadzenie Narodowe, znane również jako Konwent Narodowy (fr. Convention Nationale; miało uprawnienia prawodawcze w okresie rewolucji francuskiej i działało od 21 września 1792 do 26 października 1795), uznało w 1791 ks. L’Épéego za „dobroczyńcę ludzkości”.
Choć Kościół może poszczycić się ważną rolą w początkach edukacji głuchych, prof. Eickman uważa, że przywódcy katoliccy mogą zrobić więcej, by uczynić wiarę bardziej dostępną dla osób niesłyszących na całym świecie. Kościół może to uczynić, zapewniając bezpośredni dostęp za pośrednictwem miejscowych języków migowych, co z kolei pozwoli uniknąć pozbawienia znajomości języka w oświacie głuchych oraz umożliwi im dostęp do wiedzy religijnej i duszpasterstwa – stwierdził naukowiec z Kalifornii.
Zauważył, iż na szczeblu parafialnym najlepiej realizuje to głuchy ksiądz, biegły w miejscowym języku migowym. Wśród protestantów jest znacznie więcej głuchych duchownych i liderów świeckich w porównaniu z Kościołem katolickim i innymi religiami. W tym kontekście zwiększenie liczby głuchych księży to jeden ze sposobów poprawy dostępności i skuteczności duszpasterstwa – jest przekonany prof. Eickman.
Niektórzy przywódcy podejmują już kroki, aby zapełnić tę lukę w duszpasterstwie. Na przykład w stanie Maryland na początku tego roku setki głuchych katolików zgromadziły się w dniach 4-6 kwietnia w Narodowym Sanktuarium św. Elżbiety Seton na pierwszym w historii Kongresie Eucharystycznym dla niesłyszących katolików. Wydarzenie to zorganizował ks. Mike Depcik – jeden z nielicznych głuchych księży na świecie.
Tymczasem w Bazylice Narodowego Sanktuarium Niepokalanego Poczęcia w Waszyngtonie rozpoczęto specjalne wycieczki z przewodnikiem dla odwiedzających je głuchych i niewidomych, oferujące im wciągające i sensoryczne doświadczenia, które czynią to święte miejsce bardziej dostępnym.
Pisząc w 1776 roku o pozornym wzroście liczby niesłyszących dzieci we Francji, ks. L’Épée zauważył, iż liczba ta zdaje się rosnąć, „ponieważ aż do [obecnych czasów] dzieci, które urodziły się bez zdolności słyszenia i mówienia, były izolowane od świata, gdyż ich obecność w społeczeństwie była zawsze bardzo trudna”.
Choć przez wieki głuchota była uważana za „nieszczęście bez ratunku”, kapłan przypisywał takie przekonanie „uprzedzeniom”. Podkreślał, że „chodzi tu nie o «głupotę» (szaleństwo [folly]), lecz o to, by zrobić wszystko, co możliwe, aby być pomocnym dla osób niesłyszących dzisiaj i w przyszłości”.
Warto przypomnieć, że również na ziemiach polskich początki działalności oświatowo-wychowawczej wśród osób niesłyszących wiążą się z postacią kapłana katolickiego – pijara o. Jakuba Falkowskiego (1775-1848). Po święceniach kapłańskich w 1800 pracował on duszpastersko m.in. w parafii w Szczuczynie (w dzisiejszym powiecie grajewskim na Podlasiu), gdzie poznał głuchoniemego chłopca Piotra Gąsowskiego. Chcąc mu pomóc w latach 1803-04 studiował surdopedagogikę (pedagogikę głuchych) w Lipsku a po powrocie w strony ojczyste, korzystając z poznanych w Niemczech sposobów nauczania (metoda Heinekego) nauczył chłopca czytania „z ust”.
Po kilku latach ponownie wyjechał na dalsze studia, tym razem do Wiednia, po czym w 1816 założył w Szczuczynie i 23 października 1817 w Warszawie dwie pierwsze w Polsce szkoły dla dzieci niesłyszących. Z tej drugiej dość szybko powstał istniejący do dzisiaj Instytut Głuchoniemych (zbudowany w latach 1827-30), noszący obecnie jego imię.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

