Drukuj Powrót do artykułu

Kościół pomaga ofiarom eksplozji

06 marca 2012 | 02:49 | RV / ms Ⓒ Ⓟ

Ponad dwieście osób zginęło w eksplozji składu amunicji w stolicy Konga, Brazzaville. Rannych jest co najmniej dwa tysiące osób. Szpitale pękają w szwach. W punkty pierwszej pomocy zamienionych zostało wiele kościołów i domów zakonnych.

Dramatyczny bilans tragedii może jeszcze wzrosnąć, ponieważ wielu ludzi znajduje się pod gruzami zawalonych budynków. W wyniku eksplozji ucierpiał także budynek nuncjatury, nikomu z pracowników jednak nic się nie stało. Nuncjusz apostolski w Republice Konga, abp Jan Romeo Pawłowski informuje, że obecnie sytuacja jest spokojna. – Początkowo myślano, że to być może jest początek jakiejś wojny, zarzewie zamachu stanu. Gdy jednak okazało się, że był to nieszczęśliwy wypadek, który spowodował serię potężnych wybuchów, ludzie się uspokoili, przestali też uciekać do innych dzielnic. Zniszczenia są jednak ogromne, wielu ludzi jest rannych. Mówi się o ponad 2 tys., a być może nawet więcej. Także liczba 200 zabitych tak naprawdę jest wciąż prowizoryczna. Sytuacja jest naprawdę dramatyczna – zaznacza papieski dyplomata.

– Kiedy nastąpiła seria pięciu wybuchów, ludzie znajdowali się w kościele św. Ludwika. Leży on blisko składu amunicji. Do eksplozji doszło na zakończenie Mszy św., kiedy ludzie rozchodzili się do domów. Kościół się zawalił. Nie mamy bliższych informacji na temat sytuacji, ponieważ jest to strefa zamknięta, gdzie pracują tylko służby ratownicze. Prawdopodobnie będą tam jeszcze ranni, być może nawet zabici, ale trudno mi w tej chwili cokolwiek powiedzieć – relacjonuje abp Pawłowski.

Pytany w jaki sposób Kościół katolicki włącza się w niesienie pomocy, hierarcha podkreśla, że od samego początku Kościół zajął się przede wszystkim rannymi, tymi, którzy stracili dach nad głową, a także dziećmi, które potraciły rodziny i pogubiły się w tym ogromnym chaosie. – Pod opieką naszych parafii jest co najmniej 2 tys. ludzi. Koczują oni m.in. na przykościelnych boiskach. Otrzymują tam miejsce do spania, jedzenie, a także pomoc w poszukiwaniu zaginionych, by jak najszybciej połączyć rozproszone rodziny. W niesienie pomocy włączyła się też UE i różnego rodzaju organizacje humanitarne. Do Brazzaville dotarł już transport lekarstw, mają też przybyć lekarze. Tym ludziom potrzeba także takiej duchowej solidarności, potrzebują wsparcia i świadomości; że się o nich myśli i pamięta – wskazuje nuncjusz.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.