Drukuj Powrót do artykułu

Kościół rzymskokatolicki na Krymie trwa na stanowisku

19 marca 2014 | 09:20 | pb / br Ⓒ Ⓟ

Kościół rzymskokatolicki na Krymie trwa na stanowisku – powiedział KAI urzędujący w Symferopolu biskup pomocniczy diecezji odesko-symferopolskiej Jacek Pyl. Ujawnił, że z półwyspu tymczasowo wyjechali duchowni greckokatoliccy, którzy otrzymali pogróżki.

Pytany o sytuację po decyzji o włączeniu Krymu do Federacji Rosyjskiej hierarcha podkreślił, że tamtejsi katolicy przypatrują się obecnej sytuacji. – Jako ludzie wierzący patrzymy na rzeczywistość z nadzieją w to, że opatrzność Boża kieruje światem. Wszystkie wydarzenia przyjmujemy w duchu wiary – zaznaczył polski oblat.

– Jesteśmy na miejscu, trwamy na swoich stanowiskach. Mamy świadomość, że jesteśmy Kościołem katolickim, czyli posłanym nie tylko do jakiegoś jednego narodu, jednego języka, jakiejś jednej kultury, ale do wszystkich, aby ewangelizować. W tym kontekście kontynuujemy swoją misję Kościoła katolickiego na Krymie – podkreślił bp Pyl.

– Będziemy patrzeć na rozwój wypadków i odpowiednio reagować. Na razie jest spokojnie, nikt nam nie groził. Szkoda tylko, że nasi bracia greckokatoliccy musieli wyjechać. Duszpasterze otrzymali pogróżki, dlatego ich władze duchowne uznały, że najlepiej będzie, jeśli tymczasowo opuszczą Krym, dopóki sytuacja się nie ureguluje. Miał właśnie powstać egzarchat Kościoła greckokatolickiego na Krymie, ale niestety nie zdążyli tego zrobić. Jeśli chodzi o ich wiernych, to mogą przychodzić do naszych kaplic i kościołów. Jeśli nas nie pozamykają, a do tej pory nie było takich gróźb, to będziemy służyć katolikom obrządku łacińskiego i bizantyjskiego – oświadczył biskup pomocniczy diecezji odesko-symferopolskiej.

Przyznał, że po referendum, w którym 96,8 proc. głosujących opowiedziało się za przyłączeniem Krymu do Federacji Rosyjskiej, mieszkańcy półwyspu świętują. – Radość jest wielka. Nie ma co się oszukiwać: większość mieszkańców Krymu to Rosjanie i ludność pochodzenia rosyjskiego. Większość społeczeństwa ogląda telewizyjne kanały rosyjskie, jest informowana przez te kanały i im wierzy. Referendum pokazało, że jest wola, by zależeć od Rosji – wskazał bp Pyl.

Kościół rzymskokatolicki ma na Krymie siedem parafii, które tworzą dekanat krymski: Symferopol (księża diecezjalni), Sewastopol (marianie), Teodozja (bernardyni), Kercz (księża diecezjalni), Jałta (dominikanie), Dżankoj (księża diecezjalni) i Eupatoria (oblaci), w których regularnie w nabożeństwach uczestniczy około 1000 osób. Pod względem narodowości tworzą oni prawdziwą mieszankę: są potomkowie Polaków, Ukraińcy, Rosjanie, Niemcy. Nabożeństwa przeważnie sprawowane są po rosyjsku, a w niektórych kościołach także po ukraińsku i po polsku. W konkatedrze w Symferopolu jest też msza po angielsku, na którą przybywa setka studentów z Afryki oraz Indii. W Symferopolu urzęduje 51-letni biskup pomocniczy diecezji odesko-symferopolskiej Jacek Pyl ze Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.