Kościół ściga fałszywe śluby

„Władze Kościoła anglikańskiego przestrzegają księży, by uważali na małżeńskich oszustów, którzy przez ślub chcą uzyskać np. prawo pobytu w UE” – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.

„Procedura wymaga m.in. poświadczenia własnym podpisem prawdziwości danych osobowych oraz tego, że małżeństwo nie jest fikcyjne. Cudzoziemcy muszą też mieć specjalne pozwolenie od biskupa” – pisze na łamach „Gazety” Dominika Pszczółkowska.

I dodaje, że „nowe wskazówki rozesłały właśnie do księży władze Kościoła anglikańskiego” jako „efekt rosnącej liczby «papierowych» małżeństw zawieranych głównie przez kobiety z Europy Środkowej, w tym z Polski, z mężczyznami z Afryki i Azji, którzy w ten sposób uzyskują prawo pobytu w UE”.

Cytując dane z dziennika „Daily Mail”, autorka podaje, że „liczba wykrytych fałszywych małżeństw wzrosła w ciągu ostatnich czterech lat z 282 do 934 rocznie”, zaś „w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy na skutek śledztw w tego typu sprawach aresztowano 155 osób”.

„Dotychczas przed ślubem kościelnym, który uznawany jest w Wielkiej Brytanii także przez państwo, księża musieli jedynie trzykrotnie w ciągu trzech miesięcy ogłosić zapowiedzi. Teraz mają też zgłaszać władzom przypadki par, którym bardzo się spieszy lub które próbują uniknąć uzyskania pozwolenia od biskupa” – pisze „Gazeta”.

Dziennik informuje, że „na razie nowe zasady mają dotyczyć tylko Kościoła w Anglii”. „Bez pozwolenia od biskupa będzie nadal można wziąć ślub m.in. w Walii, a także w Kościele innego wyznania, np. katolickim, którego ceremonie także uznawane są przez państwo” – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.