Drukuj Powrót do artykułu

Kościół w Iwaki pomaga poszkodowanym

22 marca 2011 | 09:24 | o. pj (KAI Tokio) / sz Ⓒ Ⓟ

Katolicki kościół w Iwaki stał się centrum pomocy dla poszkodowanych przez trzęsienie ziemi i tsunami – informuje ojciec Czesław Foryś, proboszcz miejscowej parafii. Iwaki jest oddalone o 70 kilometrów od uszkodzonej elektrowni atomowej „Fukushima”.

„Wczoraj otrzymałem telefon od woluntariuszy z Kobe z informacją o transporcie darów. Jest to piękny i symboliczny gest ze strony mieszkańców miasta, które zostało dotknięte trzęsieniem ziemi w 1995 r. i było wówczas wspomagane przez cały kraj” – mówi polski misjonarz w rozmowie z KAI.

Ze względu na wyjątkowo dobre położenie naszego kościoła i duży parking w centrum miasta, dotarł tam pierwszy duży transport z pomocą dla mieszkańców miasta. Z Kobe przywieziono przede wszystkim ryż i wodę mineralną, których w ogóle nie można kupić, gdyż sklepy a także hotele, są na ogół pozamykane. Ponadto dostarczono kuchenki gazowe, środki higieniczne i ręczniki.

„Mieszkańcy Iwaki przychodzą do nas po jedzenie i wodę. Niektórzy biorą u mnie na plebani prysznic, gdyż mamy tu wreszcie ciepłą wodę, w przeciwieństwie do innych części miasta” – powiedział o. Foryś.

Działalność charytatywną prowadzi także kilka kościołów protestanckich w Iwaki. Zajmują się nią żony pastorów, gdyż ich mężowie wyjechali szukać pomocy w głębi kraju.

„Ludzie byli tu zawsze przeciążeni pracą, podobnie jak i w całym kraju. Teraz nieczynne są biura i zakłady pracy. Jest to okazja, aby zastanowić się wreszcie nad znaczeniem «odpoczynku». W sklepach nie można nic kupić. I to jest następna okazja do refleksji nad wybujałym konsumpcjonizmem. Klęska naturalna przyniosła także zmianę w potocznym używaniu słowa «hadaka» – nagość. Do tej porty było ono używane zazwyczaj w odniesieniu do pornografii. Teraz, gdy mówi się «hadaka» ludzie mają przede wszystkim na myśli brak ubioru u ludzi dotkniętych kataklizmem” – zauważa polski dominikanin.

Do miejscowości, które nawiedziło trzęsienie ziemi i tsunami w północno-wschodniej części Japonii wyjeżdża z Tokio wiele lekarzy i pielęgniarek. Widać to jest zwłaszcza w szpitalu Jietai–byoin, zarządzanym przez japońskie siły samoobrony. Zakonnik o. Nobuaki Tanaka, który tam się leczy, zauważył w nim o połowę mniej personelu niż zwykle.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.