Kościół w Kazachstanie musi się otworzyć się na nowe przestrzenie misyjne
15 lipca 2012 | 14:20 | mag / rk Ⓒ Ⓟ
Kościół katolicki w Kazachstanie musi się otworzyć się na nowe przestrzenie misyjne. Jedną z nich jest praca socjalna oraz edukacja – podkreślił abp Henryk Hoser, który wrócił z dwutygodniowej wizyty w tym kraju, gdzie odwiedzał pracujących tam polskich kapłanów.
Była to kolejna wizyta duszpasterska ordynariusza warszawsko-praskiego na Wschodzie. W ub. roku arcybiskup był na Białorusi i Ukrainie.
W trakcie wizyty w Kazachstanie abp Hoser uczestniczył w codziennym życiu tamtego Kościoła. – Chciałem w ten sposób bliżej poznać kraj i problemy, z jakimi borykają się ludzie oraz pracujący wśród nich kapłani – powiedział.
Zdaniem hierarchy, największym wyzwaniem stojącym dziś przed Kościołem katolickim w Kazachstanie jest sama obecność eucharystyczna. – Z uwagi na dokonujące się w tym kraju przemiany społeczno-gospodarcze związane m.in. z odpływem młodych ludzi do miast lub wyjazdami za granicę oraz przeobrażeniami cywilizacyjnymi i etnicznymi, w najbliższym czasie nie możemy spodziewać się szybkiego wzrostu wspólnoty Kościoła w tym kraju – zauważył abp Hoser. – Nie wiemy jeszcze w którą stronę pójdzie tworzące się społeczeństwo kazachskie. Na razie jeszcze większość stanowią wyznawcy islamu. Obok Polaków, są tam już tylko niewielkie grupy Niemców i Rosjan. Tak więc wobec braku sukcesji pokoleń, istniejący tam Kościół katolicki musi się otworzyć na nowe przestrzenie misyjne.
– Należy większą uwagę zwrócić na wymiar socjalny – powiedział ordynariusz warszawsko-praski. Jak zaznaczył, poprzez dzieła społeczne, takie jak przedszkola czy szkoły, w których wychowuje się dzieci i młodzież, można stopniowo docierać do także ludzi dorosłych. – Sama działalność religijna nie wystarczy. Chrześcijaństwo jest bowiem obce kazachskiej kulturze – stwierdził abp Hoser, przypominając, że prawdziwa ewangelizacja na tym terenie zaczęła się tak naprawdę dopiero w XX wieku wraz z przybyciem deportowanych przez Stalina obywateli Związku Radzieckiego. Mimo że jest to praca rozłożona na pokolenia, biskup warszawsko-praski zwrócił uwagę na pierwsze oznaki wzrostu.
"W ostatnich dwudziestu latach z dwóch pracujących w Kazachstanie kapłanów dziś jest ich już 80. Są także świeccy angażujący się w życie swoich wspólnot parafialnych. Tak więc, jest nadzieja" – powiedział abp Hoser. – Mimo oznak wzrostu, ten młody Kościół wciąż potrzebuje naszego wsparcia zarówno duchowego jak i ludzkiego oraz materialnego – dodał.
W Kazachstanie istnieją cztery jednostki administracyjne, a biskup warszawsko-praski odwiedził stołeczną Astanę, gdzie ordynariuszem jest bp Tomasz Peta. W czasie pobytu abp Hoser odwiedził m.in. miejscowość Oziornoje, gdzie jest sanktuarium Matki Boskiej Pokoju; Leśną Polanę, w której odbył się zjazd kapłanów i sióstr pracujących na terenie Kazachstanu, a także Ekibastuz koło Pawłodaru, gdzie posługuje ks. Zbigniew Bigda oraz Lisakowsk koło Kostanaja, miejsce pracy ks. Artura Nagraby.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.


