Drukuj Powrót do artykułu

Kraków: „Jaki Kościół?” – debata z udziałem s. Chmielewskiej, ks. Bonieckiego i red. Terlikowskiego

01 marca 2018 | 09:03 | led | Kraków Ⓒ Ⓟ

O tym, że biskupi nie powinni stawać się stroną w sporach politycznych, ale powinni zabierać głos, po to, aby przypominać podstawowe zasady ewangeliczne i sprowadzać dyskusję na właściwy poziom oraz o tym, że największym zagrożeniem dla Kościoła jest pogarda dla drugiego człowieka – mówili uczestnicy debaty społecznej pt. „Jaki Kościół?”, która odbyła się 28 lutego w Auditorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Wskazywali, że w Kościele nie należy troszczyć się o to, by być „jednakowymi”, ale „zjednoczonymi”.

Siostra Małgorzata Chmielewska wyraziła nadzieję, że tym co łączy ludzi w Kościele jest wiara w Jezusa i to, co wyznają w Credo. – Żyję z ludźmi niesamowicie różnymi, z różnych krajów, ludźmi różnych religii i poglądów. To jest nieprawdopodobna szkoła życia. I mam nadzieję, że Kościół jest taką szkołą życia – mówiła.

Z kolei ks. Adam Boniecki przyznał, że uczestników spotkania łączy to, że interesują się sprawami Kościoła, który ich pasjonuje i jest dla nich ważny. Tomasz Terlikowski dodał, że prelegentów łączą wyraziste, choć różne w wielu kwestiach poglądy, co nie jest lubiane. Przyznał też, że w Polsce panuje zasada „nie wychylać się”.

W trakcie spotkania prelegenci rozmawiali na temat rozeznawania współczesnych zagrożeń duchowych. Red. Terlikowski wyjaśniał, że duża rola w walce z tymi zagrożeniami należy do duchownych, a nie jedynie do wiernych. – Rola duchownych jest mówić o zagrożeniach, a wierny ma je rozeznawać, jednak żeby rozeznać, trzeba mieć kryteria i mieć z czym je skonfrontować i Kościół te kryteria wskazuje – podkreślił.

Jak dodał, świeccy potrzebują pomocy duchownych, ponieważ często nie są świadomi wielu aspektów walki z szatanem i niepoprawnie rozeznają zagrożenia. W ocenie s. Chmielewskiej największym zagrożeniem dla człowieka i Kościoła jest pogarda dla drugiego człowieka i brak miłości. Podkreśliła, że Bóg najbardziej wypominał Ludowi Wybranemu jedynie grzechy dotyczące niesprawiedliwości społecznej, odrzucania przybyszów czy ubogich.

Prowadzący w trakcie spotkania przytoczyli wyniki badań, które zostały przeprowadzone w seminariach duchownych. Wynikało z nich, że większość z kleryków ma negatywne nastawienie do muzułmanów, a wiedza na ich temat pochodzi z mediów społecznościowych.

Siostra zapytana o to, co byłoby jej myślą przewodnią na zajęciach z klerykami odpowiedziała, że cytaty i wypowiedzi z pism Jana Pawła II. Z kolei red. Terlikowski alumnom powiedziałby o tajemnicy Eucharystii. – Jeśli ta prawda będzie w centrum ich życia, wtedy będą w stanie się wznieść ponad własne uwikłania i słabości – mówił prelegent.

Drugą radą, jaką redaktor dałby klerykom jest taka, aby na sześć lat zrezygnowali z mediów społecznościowych. W jego ocenie dają one jedynie „pozór” wiedzy i to jest wielkie zagrożenie. Terlikowski powiedział, że klerycy powinni pójść do ludzi, którzy potrzebują Chrystusa. Wśród nich wymienił Ukraińców przebywających w Polsce. Jego zdaniem, klerycy nie powinni szukać „wyzwań wirtualnych”.

Uczestnicy spotkania zastanawiali się, czy przedstawiciele Konferencji Episkopatu Polski zbyt rzadko zabierają głos w ważnych społecznie kwestiach. Ks. Adam Boniecki przyznał, że oczekiwałby takiego głosu i wyraził uznanie za dokument o patriotyzmie przygotowany przez polskich biskupów.

Zdaniem s. Chmielewskiej, biskupi nie zabierają głosu w niektórych sprawach, ponieważ „sami mają różne zdanie na te tematy”. – Gdyby rząd Polski był przekonany, że sto procent polskich biskupów jest za utworzeniem korytarzy humanitarnych, to nie ośmieliłby się tak stanowczo się im przeciwstawiać – powiedziała.

– Mam wrażenie, że popadamy w jakiś kolosalny klerykalizm i oczekujemy słów biskupa w każdej kwestii. W Ewangelii nie ma mowy o Trybunale Konstytucyjnym (…), co więcej Pismo Święte nie wymaga tego, że katolik musi być demokratą. Biskupi nie są od tego, żeby rozstrzygać spór o to, jak powinien wyglądać struktura władzy sędziowskiej – uważa Terlikowski.

– Są biskupi mocno zaangażowani w kwestie polityczne. Ale rolą pasterzy jest przypominanie podstawowych zasad ewangelicznych. Chodzi o zasady, według których należy postępować. Nie chodzi o zajmowanie strony, ale przypomnienie zasad chrześcijańskich – powiedziała s. Chmielewska. Podsumowując dyskusję, ks. Adam Boniecki podkreślił, że biskupi powinni sprowadzać dyskusje na właściwy poziom, ale nie być stroną w sporze.

Debatę zorganizowało Stowarzyszenie All In UJ przy współpracy z Wydawnictwem Znak.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.