Kraków: Msza św. o dobrego męża i dobrą żonę

Pod przewodnictwem bp. Damiana Muskusa OFM młodzi z duszpasterstwa akademickiego „U Szczepana” modlili się w poniedziałkowy wieczór na Mszy św. o dobrego męża i dobrą żonę. „Oddajmy Najświętszej Rodzinie nasze marzenia o pięknej miłości” – zachęcał młodych celebrans.

Wspólna modlitwa młodych o dobrego współmałżonka odbyła się w krakowskim kościele św. Szczepana. Mszy św. przewodniczył bp Damian Muskus, który zauważył w homilii, że nic tak nie sprzyja marzeniom o pięknej miłości, jak adwentowy czas oczekiwania na narodziny Jezusa.

„Nasze myśli w sposób naturalny biegną do Nazaretu, w którym ma zamieszkać wcielona Miłość, do Kobiety, która nosi Ją pod swoim sercem i do Józefa, przed którym Bóg stawia odpowiedzialne zadanie opieki nad wyjątkową, a zarazem tak zwyczajną Rodziną” – mówił.

Nawiązując do fragmentu Ewangelii o tym, jak Józefowi objawił się we śnie anioł, który polecił mu zaopiekować się Maryją, kaznodzieja podkreślał, że jest to historia, która pokazuje, że od samego początku piękna i czysta miłość Maryi i Józefa była wystawiona na próbę. „Przebrnęli przez nią pomyślnie, gdyż oboje zaufali Bogu” – wyjaśnił.

Biskup podkreślał, że nie istnieje przepis na idealną żonę, idealnego męża, idealną rodzinę, bo wszyscy jesteśmy słabymi ludźmi. „Istnieje jednak coś, bez czego nie ma mowy o udanym małżeństwie, nie ma też szans na stworzenie dobrej rodziny. Tym czymś jest zaufanie” – tłumaczył hierarcha, argumentując, że wzajemne zaufanie jest gwarancją nie tylko przetrwania miłości, ale i prawdziwego szczęścia.

Jego zdaniem, wydarzenia, które opisuje Ewangelia, mówią również o tym, że prawdziwa miłość widzi głębiej i nie ocenia po pozorach. „Nasza ludzka skłonność do pochopnego oceniania innych, do podejrzliwości i nieufności wobec drugiego człowieka jest źródłem wielu dramatów, podziałów i zranień” – przestrzegał krakowski biskup pomocniczy.

Podkreślał, że trzeba wielkiej przenikliwości serca i patrzenia na świat oczyma Boga, by odkrywać, że prawda jest bogatsza niż nasze wyobrażenia, a ludzkie osądy bywają krzywdzące i niepełne. „Trzeba nam wielkiej wrażliwości, by usłyszeć cichy głos Boga, który odsłania przed nami prawdę, jakiej często się nie spodziewamy i zarazem uzdalnia nas do jej przyjęcia i zaakceptowania” – dodał.

Trzecia lekcja, której jego zdaniem udziela młodym św. Józef, dotyczy wiary. Okoliczności towarzyszące założeniu rodziny przerastały go bowiem, ale potrafił on zawierzyć Bożej mocy. „Zaproszony do udziału w historii zbawienia, nie wahał się i wszedł w nią jak w najpiękniejszą przygodę życia. To dzięki jego wierze i jego zgodzie na Boży plan Pan mógł dokonywać cudów w dziejach rodziny Jezusa, chronić ją przed niebezpieczeństwami i tworzyć pełne miłości środowisko wzrastania dla swojego Syna” – opisywał.

„Jego historia pozwala żywić nadzieję, że także w nasze mroki rozczarowania, niepewności i żalu wejdzie Bóg, by je rozproszyć i objawić misję, jaką nam przeznaczył” – zapewniał.

Na koniec biskup zachęcał młodych, by swoje marzenia o pięknej miłości ofiarowali Najświętszej Rodzinie. „Prośmy o umiejętność zawierzenia się Bożej mocy i przyjmowania miłości nawet wtedy, gdy przychodzi do nas inaczej niż to sobie zaplanowaliśmy”- zakończył.

Msza św. o dobrego męża i dobrą żonę organizowana jest raz w miesiącu przez duszpasterstwo akademickie „U Szczepana” w Krakowie. Po wspólnej modlitwie z licznym udziałem młodzieży odbyła się zabawa taneczna w Piwnicach Arcybractwa Miłosierdzia.