Drukuj Powrót do artykułu

Kraków: na gali 70-lecia „Tygodnika Powszechnego” wspominano prof. Bartoszewskiego

26 kwietnia 2015 | 08:48 | pra Ⓒ Ⓟ

– Na historię „Tygodnika” i jego kształt Bartoszewski ma ogromny wpływ. Jest to poniekąd jego dzieło – mówił w sobotę wieczorem ks. Adam Boniecki. Uroczysta gala 70-lecia „Tygodnika Powszechnego” rozpoczęła się od wspomnień po zmarłym w piątek autorze i członku redakcji czasopisma z Wiślnej w Krakowie.

„Miał swój dział, który się nazywał „Zmarli”. Była to nieustanna gra z cenzurą. On na tym „cmentarzyku”, w tej prezentacji zmarłych przemycał nazwiska osób, których nawet na klepsydrze przykościelnej nie można było podać do publicznej wiadomości” – wspominał prof. Władysława Bartoszewskiego ks. Adam Boniecki podczas sobotniej gali 70-lecia „Tygodnika Powszechnego”.

Redaktor senior przypomniał jeden szczegół, który charakteryzuje dalszy ciąg historii życia prof. Bartoszewskiego. Chodzi o pierwszy tekst na łamach „Tygodnika”, który ukazał się w 1957 roku. „Artykuł ten wywołał burzę. To był tekst o Powstaniu Warszawskim” – mówił ks. Boniecki i wspominał za Krzysztofem Kozłowskim: Bartoszewski z wrodzoną sobie przewrotnością umieścił w tym tekście słowa niezwykle patriotycznej odezwy do mieszkańców Warszawy, wyemitowanej 29 lipca 1944 r. przez radio moskiewskie i apelu z 30 lipca, wzywającego do walki z okupantem. Cenzorka jakoś to nieopatrznie przepuściła.

Według ks. Bonieckiego ten tekst, sposób pisania, pokazywały o czym Bartoszewski będzie pisał potem. Artykułów przez kilkadziesiąt lat na łamach „Tygodnika Powszechnego” umieścił ponad 150. Redaktor senior mówił, że regułą stało się, że zagadnienia, które podejmował prof. Bartoszewski, należały do kręgu zakazanych: tematyka okupacyjna, stosunki polsko-żydowskie czy polsko-niemieckie przez cały okres PRL były fałszowane przez propagandę. „On tam, gdzie było to możliwe, starał się odsłaniać prawdę. Nie zawsze wprost: czasem uciekając się do sztuczek, grając z cenzurą”.

Prof. Bartoszewski był nie tylko autorem i członkiem redakcji „Tygodnika Powszechnego”. „Jego obecność odegrała ogromną rolę w kształtowaniu mentalności tego środowiska, wizji świata i wizji naszych zadań” – mówił ks. Boniecki.

Redaktor senior „Tygodnika Powszechnego” przypomniał także słowa Józefy Hennelowej wypowiedziane po jednym ze spotkań redakcyjnych w latach 60., kiedy prof. Bartoszewski nie był jeszcze dobrze znany. „Tego Władka powinno się obwozić po Polsce i pokazywać dzieciom, że można być uczciwym”. „Stał się znany w całej Polsce, obwożony; był kochany i sam wyznawał, że to była dla niego niesamowita radość, że czuł się potrzebny. Gdziekolwiek się zjawił, zawsze przychodziło słuchać go tysiące ludzi. Jego książki i pamięć o nim niech nam towarzyszą w tym tygodniku, w życiu” – apelował ks. Boniecki i zakończył modlitwą za Zmarłego.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.