Drukuj Powrót do artykułu

Ks. Cisło o porwaniu polskiej lekarki: pozwólmy działać dyplomacji

12 lutego 2024 | 17:30 | RMF24.pl | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Sergey Pesterev / Unsplash

„Biali są często dobrym «towarem» do porwania i wymuszania okupu. Tak to niestety wygląda w tamtym rejonie” – mówił w „Rozmowie w południe” w Radiu RMF24 ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, komentując porwanie polskiej lekarki w Czadzie. „Im ciszej, tym lepiej. Nie podajemy danych. Pozwólmy działać dyplomacji” – apelował.

W mieście Dono Manga na południu Czadu została porwana polska lekarka, która pracowała w tym kraju jako wolontariuszka. Jak wynika z komunikatu MSZ, poszukiwania Polki prowadzą siły Czadu i Francji. Z dotychczasowych informacji wynika, że podłoże porwania polskiej lekarki w Czadzie ma bardziej charakter kryminalny, być może jest to porwanie dla okupu.

Ks. Cisło, który wielokrotnie brał udział w misjach w rejonie środkowej Afryki, przyznał, iż porwania często zdarzają w tamtejszych krajach. „Biali są często dobrym „towarem” do porwania i wymuszania okupu. Tak to niestety wygląda w tamtym rejonie” – powiedział duchowny. Wspominał, że gdy sam przebywał na misji w Nigerii, wówczas dom, w którym przebywał, pilnowało ośmiu żołnierzy.

„Pamiętamy też – mieliśmy już tego typu przypadki – jak w Kamerunie był porwany polski misjonarz, ks. Mateusz, w 2014 roku. Trochę później, w 2018 roku pan redaktor Witold Repetowicz i operator Seweryn Sołtys siedzieli w więzieniu w Syrii. Z tego typu zdarzeniami miałem już więc do czynienia” – zaznaczył ks. Cisło.

Duchowny potwierdził, że osoby, które wybierają się na misje w tak trudne rejony świata, muszą być do tego dobrze przygotowane.

„Jest to kurs językowy, ale też bardzo ważna jest kultura, zwyczaje lokalne. My często nawet nie wiemy jak się zachować, bo czasami drobne gesty, które dla nas wydają się niejasne, tam są bardzo ważne. W Afryce często nas to dziwi, że ktoś podając prawą rękę, trzyma lewą rękę na nadgarstku – oznacza to, że po prostu w tej lewej ręce nie mamy noża, kamienia czy innego narzędzia zbrodni” – tłumaczył misjonarz. Przyznał zarazem, że w trudniejszej sytuacji są kobiety niż mężczyźni.

Odnosząc się do kwestii porwania polskiej lekarki, ks. Cisło podkreślił, iż trzeba pozwolić działać dyplomacji. „Musi być cisza – im ciszej, tym lepiej, nie podajemy danych. Pozwólmy działać dyplomacji. Tak było w przypadków panów: Repetowicza i Sołtysa. Była bardzo intensywna działalność. Zazwyczaj łączymy wówczas siły kościelne i polityczne i to daje dobre efekty” – zaznaczył duchowny. Według niego w tej sprawie będzie podobnie, a polskim władzom pomoże zapewne dyplomacja francuska.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.