Drukuj Powrót do artykułu

Ks. Kotlimowski: Kościół na Białorusi potrzebuje naszej modlitwy!

03 grudnia 2021 | 14:35 | rm | Radom Ⓒ Ⓟ

– Dzisiaj można mówić o Kościele na Białorusi jako o wspólnocie doświadczanej, który musi prowadzić bardzo mądry dialog ewangeliczny – powiedział ks dr. Roman Kotlimowski, który prawie 27 lat pracował na Białorusi. 5 grudnia będziemy obchodzić Dzień Modlitwy i Pomocy Materialnej Kościołowi na Wschodzie.

Ks. Roman Kotlimowski opowiada, że jego czas pobytu na Białorusi był piękną przygodą. – To był czas, kiedy tamtejszy Kościół potrzebował ogromnego wsparcia ze strony duszpasterzy, również z Polski. Z Radomia wyjechałem 22 marca 1990 roku. Zostałem posłany do parafii w Wołkowysku, która liczyła wówczas ok. 20 tys. wiernych. Parafie wokół tego miasteczka nie miały swoich duszpasterzy. Dzięki postawie księży moje kapłaństwo zostało niezwykle ubogacone. Nauczyli mnie stawiać na konfesjonał, na formację wiernych. Wielokrotnie mogłem słyszeć, że sprawy duchowe są ważniejsze od organizacyjnych, czy od pracy w kancelarii – wspomina ks. Kotlimowski, który był gościem Radia Plus Radom.

Proboszcz ze Wsoli przyznaje, że „wciąż budzi się w Grodnie”. – Jestem otoczony pamiątkami w Grodna. We Wsoli jestem już trzy lat i nie ukrywam, że bogactwo przeżyć z Białorusi pomaga mi w codziennej pracy w Polsce – powiedział ks. Kotlimowski.

Gość Radia Plus Radom mówi, że „ideologia komunistyczna była bardzo wyraźna”. – Ten system odbił piętno w myśleniu, działaniu i niestety w pewnym sensie jest dzisiaj kontynuowany – przyznał duszpasterz.

Ks. Kotlimowski dodaje, że pierwsi księża zaczęli wyjeżdżać na Wschód w 1989 roku. – To był czas niezwykły. Było czuć ducha takiego zmartwychwstania. W 1988 roku do Grodna przyjechał kard. Józef Glemp, którego witało ok. 60 tys. wiernych. To wówczas wielu przekonało się, że duch wiary przetrwał w ludzkich sercach – powiedział duchowny.

Ks. Kotlimowski zachęca do modlitwy w intencji Kościoła katolickiego na Białorusi. – Mam takie wrażenie, że dzisiaj Kościół przeżywa większe problemy niż w okresie komunistycznym. Ponadto na Białorusi jest coraz mniej księży z Polski. Módlmy się w intencji ludzi, którzy muszą się kryć ze swoimi przekonaniami religijnymi. Można mówić dzisiaj o Kościele doświadczanym, który musi prowadzić bardzo mądry dialog ewangeliczny – powiedział ks. Kotlimowski.

Ks. dr Roman Kotlimowski jest proboszczem parafii św. Bartłomieja we Wsoli koło Radomia. Duszpasterz przez prawie 27 lat pracował w Białorusi. Był wykładowcą i prefektem seminarium duchownego w Grodnie. Przez 14 lat był odpowiedzialny za formację sióstr zakonnych w diecezji grodzieńskiej, a od 1991 roku był sekretarzem bp. Aleksandra Kaszkiewicza.

W II Niedzielę Adwentu obchodzony jest Dzień Modlitwy i Pomocy Materialnej Kościołowi na Wschodzie. Aktualnie Kościołowi za wschodnią granicą służy 198 kapłanów diecezjalnych, 387 kapłanów zakonnych, 320 sióstr i 40 braci zakonnych z Polski oraz wolontariusze świeccy.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.