Drukuj Powrót do artykułu

Ks. Oder o filmie „Jan Paweł II – Santo subito. Świadectwa Świętości”

09 kwietnia 2014 | 16:21 | Tomasz Królak / br, pm Ⓒ Ⓟ

„Jan Paweł II – Santo subito. Świadectwa świętości” – realizowany na kilku kontynentach film dokumentalny o papieżu Wojtyle trafi 2 maja do polskich kin.

Dokument z udziałem ks. Sławomira Odera, postulatora procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II, gromadzi świadectwa różnych osób, w których życiu papież z Polski odegrał szczególną rolę. Reżyserem dokumentu będącego polsko-włoską koprodukcją jest Piotr Dziubak, dziennikarz i producent filmowy na co dzień mieszkający w Rzymie.

KAI: Zamysł filmu „Santo subito” jest dość specyficzny i unikalny, choćby przez fakt, że jest realizowany w bardzo krótkim czasie na kilku kontynentach.

– To jest film, którego idea zrodziła się z lektury tego wszystkiego, co towarzyszy procesowi Jana Pawła II. Wiele z tych świadectw, dokumentów, dotyczyło łask, których różne osoby doświadczyły przez wstawiennictwo Jana Pawła II.

Bardzo często o tych łaskach mówimy w kategoriach uzdrowienia. Natomiast nasz film opowiada o łaskach innego rodzaju – o spotkaniu z Janem Pawłem II, które odbyło się, albo przypadkowo, albo w sposób zamierzony, a później w jakiś szczególny sposób wpłynęło na życie takiej osoby. Mogła to być chwila nawrócenia, gruntownej refleksji; moment, który zadecydował o odmianie życia.

To są historie obecności Jana Pawła II w życiu, obecności konkretnej, namacalnej, takiej, która przynosi konkretne owoce – i to teraz, już po śmierci papieża. Pokażemy historie ludzi, którzy doświadczyli spotkania z papieżem, przy czym często było to dla nich zaskoczenie, Boże zaskoczenie, a które jednak zaowocowało zmianą życia.

KAI: Spotyka się Ksiądz z osobami, które dla procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego miały znaczenie kluczowe, ale także z wieloma innymi, na różnych kontynentach.

– Ze zwyczajnymi ludźmi, którzy chcą opowiedzieć o „swoim” Janie Pawle II, o przygodzie, jaką jest Jego obecność w ich życiu.

KAI: Jak widać, także Ksiądz nie chce zakończyć swojej przygody z Janem Pawłem II i wciąż zbiera o nim świadectwa…

– Mam bardzo sympatyczne wspomnienie z okresu gromadzenia listów, które przychodziły do biura postulacji. Jeden z nich, pisany ręką polskiego dziecka, na kopercie zawierał taki adres: „Jan Paweł II, niebo”. Gdziekolwiek na świecie, w jakimkolwiek języku ktoś napisze na kopercie imię tego papieża, to taki list trafia, po krótszej lub dłuższej wędrówce, do biura postulatora. Muszę powiedzieć, że po pewnym czasie poczuliśmy się jak osobisty sekretariat świętego Jana Pawła II.

KAI: Przedtem gromadził Ksiądz świadectwa nadchodzące do Rzymu z całego świata, a teraz sam wyrusza do różnych zakątków globu, by spotykać się z ludźmi, dla których papież Wojtyła był – i jest – szczególnie ważny.

– Często jest to odpowiedź na list, w którym ktoś chce opowiedzieć o swoim spotkaniu z papieżem. W tym sensie jest to więc pójście jego śladami. Film realizujemy nie w Rzymie lecz w miejscach zamieszkania tych osób. To najróżniejsze zakątki, które, tak po franciszkańsku, moglibyśmy nazwać peryferiami świata. Tam gdzie nic nie dociera, dotarł Jan Paweł II ze swoim przesłaniem, ze swoją miłością.

Miejscami, przez które chcemy opowiedzieć te historie są Rwanda, Francja, Kostaryka, Meksyk, Stany Zjednoczone, Meksyk, Liban, Islandia, Japonia, Myanmar (dawniej Birma)… Na podstawie podróży na ekstremalną północ Kanady, gdzie żyją Eskimosi, opowiemy bardzo ciekawą historię związaną z obecnością relikwii Jana Pawła II. Podobnie w przypadku Meksyku – będzie to bardzo mocna opowieść o odzyskanej godności i odwadze pewnego miejsca, które zostało zmasakrowane i spacyfikowane poprzez wojnę gangów narkotykowych. Mieszkańcy tego regionu odzyskali poczucie własnej wartości i odwagę bycia tym, kim naprawdę są z chwilą, gdy przybyły do nich relikwie Jana Pawła II.

KAI: Jak by nie patrzeć, wychodzi Ksiądz z roli postulatora, oficjalnego przedstawiciela Watykanu, i wciela się w rolę reportera.

– Reportera, albo może bardziej człowieka wsłuchującego się w historie ludzi, którzy opowiadają o Janie Pawle II. Czasami spotykam się z pytaniami: proces skończony i co dalej. Wydaje mi się, że papież Wojtyła wszedł w moje życie w szczególny sposób i to pewnie już pozostanie. Jako postulator stałem się niejako powiernikiem ludzkich historii, w które wpisuje się obecność Jana Pawła II.

KAI: Mówił Ksiądz niedawno, że kontakt z ludźmi mediów był twórczym, ale jednak trudnym doświadczeniem podczas pełnienia funkcji postulatora i oto, paradoksalnie, stał się Ksiądz jednym z nich…

– (śmiech) No cóż, moje relacje z dziennikarzami były rzeczywiście trudnym kawałkiem chleba, chociaż mam świadomość wielkiej wagi i odpowiedzialności, które spoczywają na barkach dziennikarzy. Moje doświadczenie, pomimo całej trudności, jest doświadczeniem, które muszę spuentować podziękowaniem za obsługę medialną procesu. Natomiast nawet w tym filmie nie czuję się dziennikarzem, nie czuję tego powołania, natomiast powiernikiem ludzkich historii, choćby przez sam fakt bycia księdzem – tak.

Rozmawiał Tomasz Królak

***
Ks. Sławomir Oder (ur. 1960) jest księdzem diecezji toruńskiej, ukończył Papieskie Seminarium Rzymskie, a święcenia przyjął w 1989 r. W 2000 r. został powołany na stanowisko prezesa Trybunału Apelacyjnego przy Wikariacie Rzymu. Po śmierci Jana Pawła II otrzymał mandat postulatora w jego procesach beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym. Od czerwca 2013 r. jest przewodniczącym Trybunału Zwyczajnego diecezji rzymskiej.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.