Drukuj Powrót do artykułu

Ksiądz i polityka

23 grudnia 2015 | 21:04 | Ks. Ignacy Soler Ⓒ Ⓟ

Sample

W tym roku przygotowuję do pierwszej spowiedzi i komunii świętej ponad sześćdziesięcioro dzieci. Przed kilkoma dniami jedno z nich, spoglądając na mnie swoimi pełnymi życia oczami, powiedziało z dziecięcą szczerością i prostotą: „Bardzo się cieszę, że moja pierwsza spowiedź i komunia odbędą się w wolnym kraju, gdzie rząd i prezydent są z tej samej partii”.

Zza tego niewinnego wyznania przebijał głos rodziców… Upolitycznianie życia religijnego, a zwłaszcza życia religijnego dzieci, jest przykrym zjawiskiem. Politycy nie powinni wykorzystywać Kościoła do głoszenia swoich poglądów i zdobywania poparcia. Także kapłan nie powinien z ambony czy w katolickich mediach mówić o sprawach jednoznacznie politycznych, czyli podlegających opinii. Granica oddzielająca religię od polityki jest bardzo cienka.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki powiedział niedawno: „Twierdzenie, że jakaś partia lub ugruntowanie polityczne w pełni odpowiadają wymogom wiary i życia chrześcijańskiego powoduje nieporozumienia. Chrześcijanin nie może znaleźć partii w pełni odpowiadającej wymaganiom etycznym zrodzonym z wiary i przynależności do Kościoła. W żadnym przypadku nikomu nie wolno zawłaszczać autorytetu Kościoła wyłącznie na rzecz własnego rozwiązania”.

W odniesieniu do afery wokół Trybunału Konstytucyjnego jako kapłan nie mam do powiedzenia nic. Jako obywatel polski – mam, jednak ze względu na stan duchowny nie wypada, bym publicznie wyrażał tę opinię. Mogę za to powiedzieć, że znam dobrych katolików, ludzi sumienia, codziennie przystępujących do komunii, których zdania w tej sprawie są podzielone. A więc ma ona charakter polityczny. Mieszać w nią Kościół czy dzieci to pomyłka.

Kapłan nie powinien mówić o polityce, a jeżeli mówi, myli się na pewno, bo dzieli ludzi zamiast ich łączyć. Staje się wrogiem krzyża, łączącego łotrów z prawej i z lewej strony. Polityka nie jest moją domeną i wiem, że jeżeli będę zabierał głos w tej dziedzinie życia, pomylę się. Przy okazji tego komentarza przeczytałem ponownie Notę doktrynalną o niektórych aspektach działalności i postępowania katolików w życiu politycznym z Kongregacji Nauki Wiary z 2002 r., kiedy jej prefektem był kard. Joseph Ratzinger. Dla Czytelnika wybrałem tylko cztery krótkie fragmenty:

a. W ciągu minionych dwóch tysięcy lat historii chrześcijanin uczestniczył w życiu tego świata na różne sposoby. Jednym z nich był udział w działalności politycznej. Życie w demokratycznym systemie politycznym nie mogłoby się pomyślnie rozwijać bez aktywnego, odpowiedzialnego i ofiarnego uczestnictwa wszystkich.

b. Gdy wierni świeccy wypełniają wspólne powinności obywatelskie, kierując się „głosem sumienia chrześcijańskiego” oraz zgodnie z wartościami, które ono dyktuje, spełniają także właściwe sobie zadanie ożywiania duchem chrześcijańskim porządku doczesnego, respektując jego naturę i prawowitą autonomię.

c. Zadaniem Kościoła nie jest wskazywanie konkretnych rozwiązań — a tym mniej rozwiązań jedynych — w sprawach doczesnych, które Bóg pozostawił wolnemu i odpowiedzialnemu osądowi każdego człowieka, jednakże Kościół ma prawo i obowiązek formułować oceny moralne w sprawach rzeczywistości doczesnych, gdy wymaga tego wiara i prawo moralne.

d. Uprawniony pluralizm doczesnych opcji nie podważa bynajmniej zasad, z których wynika zobowiązanie katolików do zaangażowania w politykę, a odwołujących się bezpośrednio do chrześcijańskiej nauki moralnej i społecznej.

Wspomnianemu na początku dziecku odpowiedziałem, że prawdziwym powodem do radości jest fakt, że jego pierwsza spowiedź i pierwsza komunia święta nastąpią podczas Roku Miłosierdzia. Z tego powodu może się słusznie cieszyć i być bardzo zadowolonym, ponieważ Rok Miłosierdzia to bez wątpienia wielka łaska dla niego i dla całego Kościoła.

Słowiański zwyczaj łamania się opłatkiem podczas Bożego Narodzenia łączy wszystkich ludzi dobrej woli. Ewangelia, czyli dobra nowina, że Bóg stał się Dzieckiem, również powinna jednoczyć. Zawsze, ale szczególnie w tym świętym czasie i w Roku Miłosierdzia odrobina ludzkiej uprzejmości i uśmiechu przyda się nam wszystkim. Nade wszystko Miłosierdzie, miłosierdzie dla domowników, miłosierdzie dla każdej rodziny! Błogosławionych i miłosiernych świąt Bożego Narodzenia!

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.