Drukuj Powrót do artykułu

Ku czci Pani Kujaw

09 lipca 2013 | 15:20 | bgk / br Ⓒ Ⓟ

W sanktuarium maryjnym w Markowicach trwają tygodniowe uroczystości odpustowe ku czci Matki Bożej Królowej Miłości i Pokoju Pani Kujaw.

Uroczystej sumie odpustowej sprawowanej 7 lipca z udziałem parafian i pielgrzymów przewodniczył bp Anthony Wiesław Krótki OMI z Kanady Północnej.

W homilii hierarcha wskazał na potrzebę pełnego zaufania i oddania Bogu na wzór Maryi.

„Jesteście tutaj, bo wasze serce pragnie Boga, bo wasza rodzina potrzebuje Boga, bo ktoś w domu cierpi, bo jest zatroskany, bo ktoś o Bogu zapomniał, bo ktoś odchodzi złą drogą. Przychodzicie tutaj, do Maryi Matki Jezusa, by Ją poprosić o pomoc. I dobrze, że tu jesteście. Pan Bóg zna nasze serca, słucha, każda modlitwa jest wysłuchana, ale potrzeba zaufania” – mówił w homilii.

Apelował również, by Polska nigdy nie utraciła wiary, by Polacy pozostali sobą, by mieli Boga w sercu. „Chciałbym, aby Polska została Polską. Na Zachodzie, gdzie spędziłem 23 lata, Polska jest postrzegana jako zagrożenie, bo wiara w Polsce jest mocna. Zachód boi się Boga. Zachód Boi się Polski, dlatego mówi, że w Polsce są zmiany, że człowiek w Polsce się zmienia. Nieprawda! To Zachód się zmienia! A wy pozostańcie sobą, bądźcie Polakami, bądźcie ludźmi z Kujaw, którzy zawsze kochali Maryję, którzy mają Boga w sercu. Nie poddawajcie się, nie ulegajcie namowom, wierzcie w Boga i podążajcie za Nim” – apelował bp Anthony Wiesław Krótki OMI.

W Mszy św. uczestniczyli tradycyjnie duchowni, pielgrzymi oraz wierni z markowickiej parafii. Jak co roku obecna była także reprezentacja braci z Towarzystwa św. Wojciecha

Wzorem lat ubiegłych odpust w Markowicach potrwa tydzień. Uroczystości zakończą się w niedzielę, 14 lipca, Mszą św. sprawowaną w intencji chorych, samotnych i potrzebujących. Eucharystii przewodniczyć będzie bp Radosław Zmitrowicz OMI z Ukrainy. Przez cały tydzień trwać będzie także peregrynacja kopii cudownej figury Matki Bożej po wioskach markowickiej parafii.

Łaskami słynąca figura Matki Bożej Markowickiej pochodzi najprawdopodobniej z końca XV wieku. Zanim trafiła do Markowic należała do sióstr boromeuszek z Trzebnicy k. Wrocławia. Później trafiła do klasztoru sióstr norbertanek w Strzelnie, które przekazały ją swojemu spowiednikowi ks. Michałowi Widzińskiemu, a ten przywiózł rzeźbę do Markowic i ulokował ją w kaplicy pałacu właścicieli wsi, państwa Bardzkich. Tam zasłynęła jako cudowna, modlący się przed nią właściciele Markowic wyprosili bowiem zdrowie dla swojej córki.

Wieść o uzdrowieniu ściągnęła do Markowic rzesze proszących. Biskup powołał specjalną komisje do ich zbadania. Komisja przybyła na miejsce i pod przysięgą przesłuchała uzdrowione osoby i świadków cudownych wydarzeń. Na tej podstawie biskup wydał dekret uznający 32 wydarzenia za cudowne, wyproszone przez wstawiennictwo Matki Bożej. Tak zaistniało sanktuarium maryjne w Markowicach na Kujawach. Staraniem właścicieli miejscowości w 1642 roku sprowadzono do Markowic Karmelitów Trzewiczkowych, którzy rozsławiali kult maryjny i opiekowali się pielgrzymami. W 1660 roku powiększono drewniany klasztor. W 1710 roku na miejscu drewnianego kościoła poczęto wznosić nowy, murowany, który stoi do dziś.
W czasie II wojny światowej kościół i klasztor, nad którym pieczę, od czasów międzywojnia, sprawowali misjonarze oblaci Maryi Niepokalanej, zajęli Niemcy. W pierwszym urządzono magazyn, w drugim szkołę dla „Hitler Jugend”. Cudowną figurę okupanci chcieli przewieźć do muzeum w Berlinie. Uratowało ją dwóch braci zakonnych, którzy z narażeniem życia ukryli rzeźbę najpierw na strychu, a potem w wiosce, gdzie przechowywana była w piwnicach, kopcach ziemniaków, pod węglem i słomą.

Po wyzwoleniu oblaci powrócili do klasztoru i z zapałem zabrali się za usuwanie zniszczeń. Do sanktuarium ściągały rzesze wiernych. Pierwszy powojenny odpust zgromadził blisko 25 tysięcy pielgrzymów. W 1957 roku przy klasztorze utworzono Niższe Seminarium Misjonarzy Oblatów, którego wychowankowie pracują dziś w najbardziej odległych zakątkach świata m.in.: na Madagaskarze i w Kamerunie. Kwitł także kult Matki Bożej.
W czerwcu 1965 roku, na mocy decyzji papieża Pawła VI, Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński dokonał koronacji markowickiej Madonny i nadał Jej tytuł Królowej Miłości i Pokoju. W uroczystości uczestniczyło ponad 30 tysięcy wiernych i wielu dostojników kościelnych, wśród których znajdował się także syn kujawskiej ziemi, przyszły Prymas i kardynał, ks. Józef Glemp.

 

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.