Kuchnia św. Brata Alberta i pokój dziennego pobytu oblężone w zimne dni

O około 150 posiłków więcej niż zwykle rozdają obecnie w kuchni społecznej pracownicy bielskiego koła Towarzystwa im. św. Brata Alberta. Z powodu skrajnie niskich temperatur na gorące obiady przychodzi do jadłodajni codziennie około 800 osób – potrzebujących i bezdomnych. W inne dni z takiej formy pomocy korzysta około 650 osób dziennie.

Wanda Gębala z bielskiego koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta wyjaśnia, że wielu potrzebujących korzysta już z niedawno otwartego pomieszczenia dziennego pobytu. „Mogą tu zjeść kanapki, wypić gorącą herbatę, spędzić pożytecznie czas na lekturze. A w kuchni dziś mogą liczyć na gorący gulasz” – dodaje.

Gębala przyznaje, że zwiększone zapotrzebowanie na posiłki oznacza większe wydatki. „Prawdę mówiąc musimy sobie z tymi wydatkami poradzić, nie ma innego wyjścia. Cały czas prosimy o wsparcie sponsorów. Na razie nie zawodzą” – podkreśla.

Bielskie Towarzystwo prowadzi także łaźnię, z której korzysta 7 tys. osób w ciągu roku i udostępnia magazyn odzieży używanej dla najbardziej potrzebujących. Co roku organizuje spotkania wielkanocne z posiłkiem i wieczerze wigilijne dla około 400 osób. Z okazji Wielkanocy, Dnia Dziecka, św. Mikołaja, Świąt Bożego Narodzenia, przygotowuje 6 tys. paczek dla dzieci z najbiedniejszych rodzin. W miesiącach wakacyjnych Towarzystwo organizuje zakup pomocy szkolnych dla około 500 dzieci.

Pieniądze na codzienną działalność bielskiego koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta pochodzą z dotacji, od sponsorów i z kwest pod kościołami. 17. każdego miesiąca odbywa się Msza Św. w intencji podopiecznych i darczyńców bielskiej organizacji charytatywnej.