Drukuj Powrót do artykułu

„L`Osservatore Romano” o analizie nt. eutanazji

22 sierpnia 2013 | 09:25 | KAI/OR / br Ⓒ Ⓟ

Na uważną lekturę zasługuje – według „L`Osservatore Romano” – blisko 70-stronicowa analiza przygotowana przez francuski Narodowy Komitet Etyki. Dokument ten, zawierający 121 opinii, nosi tytuł „Koniec życia, autonomia osoby, pragnienie śmierci” i ukazał się w czerwcu br.

Autor omówienia w watykańskim dzienniku – Ferdinando Cancelli zwraca uwagę, że poglądy, zawarte w raporcie, pozwalają zrozumieć, dlaczego Komitet nie przyznał osobie stojącej na progu śmierci prawa do «dostępu do czynności medycznej, której celem jest przyspieszenie zgonu», a więc do eutanazji lub wspomaganego samobójstwa. Są tam też ważne dane, usprawiedliwiające niepokój, że otwarcie prawodawców na «łagodną śmierć», może doprowadzić do niebezpiecznych nadużyć.

Znamienny jest tu przypadek Szwajcarii. Chociaż tamtejsze prawo nie zezwala na eutanazję, to wspomagane samobójstwo jest możliwe mimo braku prawodawstwa federalnego lub kantonalnego, z jedynym ograniczeniem, by «czynność ta nie była uzasadniana pobudkami egoistycznymi», co stanowi zresztą rzecz bardzo trudną do ustalenia. Rzeczywistość szwajcarską, czytamy w raporcie, tworzą stowarzyszenia bardzo aktywne również w dziedzinie marketingu i reklamy, o wielkich obrotach (przewyższających milion franków szwajcarskich rocznie), potrafiących przyciągać klientów z zagranicy.

Ale analiza francuska przytacza jeszcze bardziej oczywiste nadużycia: w 2007 dokonywano samobójstw w takich miejscach jak samochody i kampery; z braku „klasycznego» pentobarbitalu sodu, podawanego doustnie, przynajmniej w jednym przypadku zastosowano hel; coraz częściej akceptowani są kandydaci na samobójców, którzy nie są śmiertelnie chorzy, a nawet w ogóle nie są chorzy; pomaga się umierać również osobom cierpiącym na choroby i zaburzenia psychiczne”. Dokument francuski zwraca uwagę, że bardzo podobnie jest pod tym względem w Holandii, gdzie sytuacja jest tak poważna, że już w 2009 ONZ wyraził niepokój w związku ze wzrostem tego rodzaju przypadków (przypominamy, że osoba, która prosi tam o eutanazję lub wspomagane samobójstwo, «musi mieć co najmniej 12 lat»).

Jaką rolę na tym tle odgrywa leczenie paliatywne? Wiadomo, że zwolennicy łagodnej śmierci twierdzą nieustannie, że medycyna i logika paliatywna mogą współistnieć, tak jakby ta ostatnia była w stanie rozwiązać trudne przypadki. Opinia 121. mówi jasno: wcale tak nie jest. „Istnieje ryzyko, że pacjenci, którzy mogliby odzyskać chęć życia, nie byli leczeni w sposób, do którego mieli prawo” – stwierdza raport Komitetu.

Interesujące są również dane wskazujące, do kogo kierowane są najczęściej prośby o „łagodną śmierć”: w 50 proc. przypadków są to lekarze ogólni, w 40 proc. różni specjaliści, a tylko w 10 proc. specjaliści w zakresie medycyny paliatywnej.

Również powyższe dane wskazują, że konieczna jest głęboka refleksja nad końcem życia, z nadzieją, że doświadczenia innych pomogą uniknąć fałszywych dróg już wypróbowanych.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.