Drukuj Powrót do artykułu

„L’Osservatore Romano”: polski dominikanin o “Dignitas personae”

18 kwietnia 2009 | 10:35 | ml / maz Ⓒ Ⓟ

„Kościół nie może milczeć, kiedy zachodzi niebezpieczeństwo manipulacji i ataków na godność człowieka” – uważa ojciec Wojciech Giertych.

Na łamach dzisiejszego wydania „L’Osservatore Romano” ukazał się artykuł teologa Domu Papieskiego nawiązujący do ogłoszonej niedawno instrukcji Kongregacji Nauki Wiary „Dignitas personae”. Trzy rozdziały tego dokumentu poświęcono klonowaniu człowieka. O. Giertych zauważa też, iż dzięki postępowi nauki wzrosła liczba metod i środków, które mogą służyć godności człowieka.

Polski dominikanin przypomina, że „przekazywanie życia ludzkiego zawsze uważane było za tajemnicę, nie dlatego, by funkcje biologiczne były nieznane, lecz dlatego, że w tym momencie następuje coś wielkiego, czego nie można zgłębić na drodze empirycznej obserwacji i co zasługuje na szacunek”. „To Bóg stwarza z niczego nieśmiertelną ludzką duszę i obdarza nią każde poczęte dziecko”, pisze o. Giertych. Zaznacza, że dzieje się tak i wówczas, „gdy do poczęcia dziecka dochodzi w następstwie grzechu cudzołóstwa, kazirodztwa, gwałtu bądź in vitro. Także w takim przypadku Bóg także stwarza nieśmiertelną duszę, chociaż forma udziału rodziców w tym przekazywaniu życia jest naganna”. O ile „zasadniczo nie można mieć żadnych zastrzeżeń natury moralnej do klonowania zwierząt”, o tyle „zastosowanie tych samych metod technicznych do reprodukcji istot ludzkich jest z racji moralnych całkowicie nie do przyjęcia”, twierdzi polski dominikanin.

Powołując się m. in. na encyklikę „Veritatis splendor” Jana Pawła II, teolog Domu Papieskiego stwierdza, iż „nie ulega wątpliwości, że akt klonowania człowieka stoi w całkowitej sprzeczności z ludzką prokreacją”. „Poczęcie dziecka powinno być bowiem rezultatem wzajemnego daru z siebie ze strony małżonków. Natomiast klonowanie człowieka polega na wyprodukowaniu jednostki poza kontekstem miłości małżeńskiej i celu płciowości. Jest ono zatem w bezpośredniej sprzeczności z naturą aktu małżeńskiego i godnością życia rodziny”, stwierdza o. Giertych. Jego zdaniem można się tu dopatrzyć „podobieństwa z zapłodnieniem in vitro”, z tą obciążającą różnicą, że «wyprodukowana» jednostka jest [tu] od samego początku przedmiotem głębokich manipulacji biologicznych”. Niesie to poważne konsekwencje dla ludzkiej mentalności. Jeśli bowiem okaże się, że rezultat klonowania człowieka jest w jakiejś mierze uszkodzony, łatwiej uznać uszkodzony klon nie za dziecko, które należy przyjąć i kochać niezależnie od jego słabości, lecz za nieudany rezultat technologicznego eksperymentu, który można wyeliminować, ponieważ nie osiągnęło oczekiwanego standardu”.

Autor zastanawia się również nad zależnością psychologiczną dziecka, które w ten sposób przyszłoby na świat, nazywając jego stan „zależności od preferencji producentów” rodzajem niewolnictwa. Wyraża opinię, że klonowanie człowieka byłoby „oznaką głębokiej pychy intelektualnej”. Na zakończenie o. Wojciech Giertych stwierdza, że „produkcja klonów ludzkich, podyktowana pragnieniem naśladowania Boga, pozbawiona jest miłości i stanowi obrazę Stwórcy”. Nic dziwnego zatem, że „perspektywa klonowania człowieka natrafia na pełen niesmaku sprzeciw tych wszystkich, którzy – bez względu na to, czy są chrześcijanami czy nie – spontanicznie pojmują niezbywalną godność człowieka” – pisze teolog Domu Papieskiego.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.