L’Osservatore Romano skarcił przewodniczącego Izby Deputowanych włoskiego parlamentu
18 grudnia 2008 | 09:43 | ter/hel/a. Ⓒ Ⓟ
L’Osservatore Romano znów polemizuje. Nieoficjalny organ prasowy Stolicy Apostolskiej skarcił przewodniczącego Izby Deputowanych włoskiego parlamentu.
L’Osservatore Romano znów polemizuje. Po komentarzu do uwag watykanisty dziennika La Repubblica Marco Politiego, który w karykaturalny według niego sposób przedstawił niedawno Benedykta XVI na łamach swojej gazety, nieoficjalny organ prasowy Stolicy Apostolskiej skarcił przewodniczącego Izby Deputowanych włoskiego parlamentu. W nocie zatytułowanej „W związku z oświadczeniem Gianfranco Finiego” (A proposito delle dichiarazioni di Gianfranco Fini) L’Osservatore Romano wraca do jego wtorkowej wypowiedzi podczas uroczystej sesji z okazji 70. rocznicy wprowadzenia we Włoszech ustaw rasowych, wykluczających blisko 50 tysięcy obywateli pochodzenia żydowskiego z życia kraju. Przemawiając na jej otwarcie Fini powiedział, że niewiele było przykładów sprzeciwu wobec tego haniebnego ustawodawstwa „nawet ze strony Kościoła katolickiego”. Według watykańskiego dziennika słowa te „zaskakują i wywołują gorycz”. Są owocem jego „pobieżnego spojrzenia na historię”, a może także „nędznego oportunizmu”. „Budzi zaskoczenie i rozgoryczenie fakt, że jeden z politycznych spadkobierców faszyzmu, który był jedynym winowajcą ustaw rasowych i od którego od dłuższego czasu się dystansuje, co zasługuje na pochwałę, obwinia teraz Kościół katolicki” – pisze L’Osservatore Romano. Po czym stwierdza stanowczo: „Nieprawdą jest, że Kościół włoski nie sprzeciwił się ustawom rasowym w 1938 roku, o czym przypomniało już Radio Watykańskie, rozmawiając z dwoma wybitnymi historykami współczesności, którzy wydali ważne prace na temat tego okresu, jak Francesco Malgeri z rzymskiego Uniwersytetu La Sapienza i Andrea Riccardi z Uniwersytetu Roma Tre”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.