Drukuj Powrót do artykułu

La Croix o sprawie abp. Wielgusa

03 lutego 2007 | 18:33 | jpt //mr Ⓒ Ⓟ

Francuski dziennik „La Croix” analizuje, nawiązując do sprawy abp. Wielgusa, położenie Kościołów w państwach byłego bloku wschodniego. Zdaniem gazety, sprawa „chwilowego arcybiskupa” Warszawy uzmysłowiła, że „aby właściwie oceniać fakty, należy dobrze znać sytuację sprzed lat”.

Powołując się na byłego rzecznika prasowego Stolicy Apostolskiej, Joaquína Navarro-Vallsa, dziennik przypomina, że w PRL wszystkim alumnom seminariów i księżom zakładano „teczki osobowe” i każdy mógł być potencjalnym „współpracownikiem”.
Gazeta podkreśla równocześnie, że presja, jakiej poddane było duchowieństwo w Polsce była stosunkowo niewielka w porównaniu z sytuacją panującą w ówczesnej Czechosłowacji czy na Węgrzech. Przypomina oskarżenia, jakie padały pod adresem arcybiskupa Bratysławy-Trnawy, Jána Sokola czy „odpryski węgierskiej lustracji, które trafiły w kard. László Paskaia, arcybiskupa Esztergomu-Budapesztu w latach 1987-2002, współpracującego od 1965 r. z urzędem bezpieczeństwa”.
„La Croix” przypomina równocześnie, że prześladowaniom na Węgrzech podlegał nie tylko Kościół katolicki, ale również środowiska protestanckie. Zoltán Kaldy, przewodniczący Światowej Federacji Luterańskiej w latach 1984-1987 miał być agentem bezpieki od końca lat 50.
Dziennik przypomina też, ze w najgorszej sytuacji były Kościoły prawosławne, szczególnie rosyjski. „Żadnych kompromisów, tylko ustępstwa” – tak pisze o warunkach pracy tego Kościoła w Rosji. Chociaż wiele mówi się o współpracy rosyjskiej hierarchii prawosławnej z reżimem komunistycznym, przede wszystkim pamiętać trzeba o cenie, jaką rosyjskie prawosławie zapłaciło w okresie komunizmu: o śmierci w gułagach i więzieniach 100 biskupów, 10 tys. księży i setek tysięcy wiernych świeckich.
W Rosji już w 1992 r. utworzono komisję do badania dokumentów piątego wydziału KGB, zajmującego się „kwestiami ideologicznymi”. Ani ona jednak, ani komisja historyczna pod przewodnictwem biskupa kostromskiego Aleksandra, powołana w obliczu przecieków o współpracy wysokich hierarchów, w tym samego patriarchy Aleksego II, nie ujawniły dotychczas wyników swoich badań.
Zdaniem dziennika, w Bułgarii, pod wpływem „sprawy Wielgusa”, miejscowy Święty Synod wyraził zgodę na otwarcie materiałów komunistycznych służb bezpieczeństwa dotyczących Kościoła prawosławnego. Natomiast w Rumuńskim Kościele Prawosławnym proces lustracyjny został zapoczątkowany już wcześniej – przed rokiem patriarcha Teoktyst, zmuszony do ustąpienia jeszcze w 1990 r. z powodu współpracy ze skompromitowanym reżimem Nicolae Ceauºescu, a potem przywrócony na tron patriarszy, publicznie przyznał się do odpowiedzialności. „Moja wina była rzeczywista i ponoszę za nią całkowitą odpowiedzialność” – powiedział w wywiadzie dla dziennika „Adevarul” w lutym 2006 r.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.