Drukuj Powrót do artykułu

Lefebryści – trudny dialog

19 kwietnia 2012 | 08:00 | Krzysztof Gołębiowski, st, mp (KAI) / pm Ⓒ Ⓟ

W związku z informacjami o pozytywnej odpowiedzi Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X na „preambułę doktrynalną” zaproponowaną lefebrystom 14 września ub. roku jako warunek ich pełnej jedności z Rzymem zamieszczamy poniżej krótki przegląd wydarzeń z dotychczasowej historii lefebrystów oraz prób dialogu z nimi ze strony Stolicy Apostolskiej.

Powstanie Bractwa

Bractwo Kapłańskie św. Piusa X (Fraternitas Sacerdotalis Sancti Pii X) powołał do życia 1 listopada 1970 biskup szwajcarskiej diecezji Lozanny, Genewy i Fryburga François Charrière (1893-1976) jako stowarzyszenie życia apostolskiego na prawie diecezjalnym, czyli jako stowarzyszenie kleryckie, którego członkowie żyją wspólnie i według określonych reguł, ale bez składania ślubów zakonnych. Chociaż formalnie utworzył je biskup Lozanny, rzeczywistym inspiratorem dzieła był francuski arcybiskup Marcel-François Lefebvre (1905-91), członek Zgromadzenia Misjonarzy Ducha Świętego (duchaczy, w latach 1962-68 jego przełożony generalny), były arcybiskup Dakaru (1955-62), potem biskup Tulle we Francji (1962), uczestnik Soboru Watykańskiego II, a wcześniej – z nominacji bł. Jana XXIII – członek komisji przygotowującej to wielkie wydarzenie kościelne.

Te szczegóły życia arcybiskupa są o tyle istotne, że będąc ojcem soborowym, od początku sprzeciwiał się on uchwałom Vaticanum II, zwłaszcza otwarciu się Kościoła na ekumenizm i dialog międzyreligijny oraz nowemu ujęciu wolności religijnej. Podpisał wprawdzie większość dokumentów soborowych, ale nie uczynił tego w stosunku do konstytucji duszpasterskiej „Gaudium et spes” i deklaracji o wolności religijnej „Dignitatis humanae”. Opuścił Watykan przed zakończeniem tego zgromadzenia, zarzucając papieżowi i ojcom soborowym, że posunęli się za daleko w swym nauczaniu i ulegli wpływom liberałów i modernistów w Kościele, kosztem jego wielowiekowej tradycji. W trosce o jej zachowanie nie tylko doprowadził do powstania Bractwa, ale także założył w 1971 w Ecône w tejże szwajcarskiej diecezji seminarium duchowne, kształcące przyszłych kapłanów w duchu tej tradycji, którą, zdaniem arcybiskupa, zdradził Sobór.

Seminarium w Ecône

Chociaż dość szybko styl i treści nauczania w tej placówce zaczęły niepokoić Stolicę Apostolską, to jednak dopiero na wiosnę 1974 poleciła ona biskupowi Pierre Mamie (1920-2008; następcy bp. Charrière) zbadać na miejscu całą sprawę. W listopadzie tegoż roku komisja powołana przez Watykan stwierdziła, że formacja seminaryjna w Ecône jest głęboko przedsoborowa, a nawet sprzeczna z duchem Vaticanum II. Jednocześnie stwierdzano wzorową dyscyplinę i przywiązanie do wiary seminarzystów. Zastrzeżenia komisji dotyczyły takich zagadnień jak ekumenizm, dialog z innymi religiami, wolność religijna, rola i miejsce biskupa w Kościele (sprzeciw wobec kolegialności episkopatu), a także, co oczywiste, „przedsoborowa” liturgia Mszy św. itp. Właściwie całe nauczanie Soboru było podważane, a samo to wydarzenie kościelne było przedstawiane jako wielkie nieszczęście dla Kościoła i główna przyczyna jego późniejszych kłopotów.

Paweł VI a abp Lefebvre

W listopadzie 1974 arcybiskup ogłosił manifest antysoborowy, zawierający miażdżącą krytykę tego zgromadzenia biskupów. Gdy w maju następnego roku wyświęcił w Ecône pierwszych absolwentów swego seminarium, nie mając na to zgody miejscowego biskupa i lekceważąc ostrzeżenia Pawła VI, bp Mamie 9 maja cofnął uznanie dla Bractwa. 29 czerwca tegoż roku – 1975 Paweł VI wystosował pierwszy, pełen ubolewania, ale i pokory list do krnąbrnego hierarchy, prosząc go o zejście z drogi nieposłuszeństwa wobec władzy kościelnej. I choć nie otrzymał nań odpowiedzi (co samo w sobie było niesłychaną obelgą wobec papieża), 8 września napisał kolejny, tym razem odręczny list, na który arcybiskup odpowiedział (po 2 tygodniach) zdawkowo i wymijająco.

Rozmowy z arcybiskupem i jego zwolennikami toczyły się też w 1976 r., ale gdy pod koniec czerwca wyświęcił on kolejnych kapłanów i diakonów bez zgody miejscowego biskupa, 1 lipca tegoż roku ówczesny rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej o. Romeo Panciroli (1923-2006) oświadczył, że tym samym arcybiskup i neoprezbiterzy zostali „ipso facto” zasuspendowani „a divinis”, czyli przeniesieni do stanu świeckiego na okres 1 roku. Ale ani Lefebvre, ani jego zwolennicy, łącznie z neoprezbiterami, nie zaprzestali swych działań.

Tymczasem Paweł VI wszelkimi sposobami próbował znaleźć jakieś rozwiązanie coraz bardziej nabrzmiewającego konfliktu. Mimo ciążących na duchownym francuskim kar kościelnych, kilkakrotnie spotykał się z nim osobiście lub za pośrednictwem swych przedstawicieli – po raz ostatni 11 września 1976 w Castel Gandolfo, i to na prośbę arcybiskupa. Ale także ta rozmowa nic nie dała i nadal prowadził on swą działalność „antysoborową”, będącą w istocie aktem nieposłuszeństwa wobec Ojca Świętego i Kościoła powszechnego.

Początki pontyfikatu Jana Pawła II a Bractwo

Gdy 16 października 1978 papieżem został kard. Karol Wojtyła, pojawiły się nadzieje na rozwiązanie konfliktu. Sądzono, że nowy biskup Rzymu łatwiej się porozumie z arcybiskupem jako człowiek stosunkowo młody, dynamiczny, poza tym pochodzący z kraju, w którym było dużo powołań kapłańskich (a kryzys w tej dziedzinie był jednym z ważnych argumentów arcybiskupa i jego stronników – seminarium w Ecône nigdy nie cierpiało na brak kandydatów), no i miał opinię „konserwatysty”, a więc był w lepszej „sytuacji wyjściowej” niż postrzegany przez Bractwo jako „modernista”, papież Montini.

I rzeczywiście, Jan Paweł II już 18 listopada, a więc w nieco ponad miesiąc po swym wyborze, przyjął na audiencji zbuntowanego arcybiskupa, a w światowych środkach przekazu pojawiły się komentarze, sugerujące bliski jakoby kres rozłamu. Tymczasem nic takiego nie nastąpiło, co więcej – prawie 75-letni wówczas hierarcha jakby jeszcze bardziej zwiększył swą aktywność: wiele podróżował po Francji i innych krajach europejskich i na innych kontynentach, przedstawiając swe poglądy i w wielu miejscach zyskując nowych zwolenników.

Przez cały późniejszy okres trwały mniej lub bardziej intensywne kontakty Watykanu z Bractwem, mające na celu rozładowanie napięcia lub przynajmniej jakieś jego złagodzenie. Inna sprawa, że wobec nieustępliwej postawy samego arcybiskupa i jego zwolenników szanse na znalezienie takiego rozwiązania były niewielkie i Stolica Apostolska nie bardzo angażowała się w takie działania.

Sakra biskupów 30 czerwca 1988 – schizma w Kościele

W maju 1987 arcybiskup w jednym z wywiadów zapewnił, że uznaje Jana Pawła II za prawowitego papieża i nie dąży do schizmy, ale wkrótce potem oznajmił, że zamierza konsekrować kilku biskupów, aby zapewnić ciągłość swego dzieła. Zapowiedź ta wywołała zaniepokojenie Stolicy Apostolskiej, że może dojść do formalnej schizmy, gdyby do tego doszło bez zgody papieskiej. 14 lipca 1987 ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary kard. Joseph Ratzinger rozmawiał z abp. M. Lefebvrem, który po spotkaniu oświadczył, że spotkał się z „wielkodusznymi propozycjami”.

Następnie miała jeszcze miejsce wymiana listów między kardynałem a arcybiskupem, a 18 października tego roku obaj ponownie się spotkali. 29 tegoż miesiąca w Watykanie ogłoszono o mianowaniu kard. Edouarda Gagnona (1918-2007) wizytatorem Bractwa dla zapoznania się z panującą w nim sytuacją. Jego misja rozpoczęła się 21 listopada i była okryta głęboką tajemnicą. Wysłannik papieski nie spotykał się nawet z biskupami tych diecezji, które odwiedzał. 5 stycznia 1988 przedstawił Ojcu Świętemu sprawozdanie ze swej podróży, a 18 tegoż miesiąca ponownie spotkał się z abp. Lefebvrem. Ten ostatni zapewniał później, że rozmowy z Watykanem toczą się pomyślnie. Ale jednocześnie zaczęły się znów pojawiać zapowiedzi o nowych biskupach dla Bractwa. W tej sytuacji Jan Paweł II w liście do kard. Ratzingera z 8 kwietnia 1988 przypomniał stanowisko Kościoła w kontaktach z lefebrystami i zapewniał, że nadal pragnie działać na rzecz zakończenie konfliktu z nimi.

Tymczasem w maju tego roku abp Lefebvre zapowiedział, że 30 czerwca, nie czekając na decyzję papieską, wyświęci czterech biskupów dla swego Bractwa. Stolica Apostolska, starając się nie dopuścić do tego aktu, oznaczającego schizmę, czyli zerwanie jedności z Kościołem powszechnym, podjęła jeszcze raz rozmowy z arcybiskupem i jego zwolennikami. Kard. Ratzinger spotkał się z nim kilkakrotnie, zapewniając go m.in., że papież jest gotów konsekrować biskupa spośród kandydatów przedstawionych przez Bractwo – miałoby to nastąpić 15 sierpnia 1988, na zakończenie trwającego wówczas (od 7 czerwca 1987) Roku Maryjnego. Arcybiskup początkowo zgodził się, później jednak postawił, a właściwie podtrzymał swoje warunki, na które Rzym nie mógł się zgodzić i ostatecznie pozostał przy swej decyzji.

30 czerwca 1988 z rąk abp. M. Lefebvre’a i bliskiego mu duchowo brazylijskiego biskupa Antônio de Castro Mayera (1904-91), ordynariusza diecezji Campos, sakrę bez zgody papieża otrzymali: Bernard Fellay, Bernard Tissier de Mallerais, Richard Williamson i Alfonso de Galarreta.

Odpowiedź Kościoła

W tej sytuacji prefekt Kongregacji ds. Biskupów kard. Bernardin Gantin wydał nazajutrz dekret stwierdzający, iż „ arcybiskup-biskup senior Tulle Marcel Lefebvre, dokonując (…) czynu natury schizmatyckiej przez udzielenie bez papieskiego mandatu i wbrew woli Biskupa Rzymskiego sakry biskupiej czterem kapłanom, podlega karze przewidzianej przez kan. 1364 i kan. 1382 Kodeksu Prawa Kanonicznego”. Dokument ten stanowił również, że tą samą karę zostali objęci także czterej nowi biskupi i bp de Castro Mayer oraz ostrzegał kapłanów i wiernych przed udziałem „w schizmatyckiej działalności abp. Lefebvre’a; ściągnęłoby to na nich tę samą karę na mocy samego prawa”.

2 lipca 1988 r. Jan Paweł II ogłosił motu proprio „Ecclesia Dei adflicta”, w którym potwierdził powyższe decyzje, wyrażając zarazem smutek i ubolewanie z powodu całego zdarzenia. Jednocześnie poinformował o utworzeniu specjalnej komisji papieskiej, która we współpracy z biskupami, urzędami kurialnymi i zainteresowanymi środowiskami będzie się zajmować kapłanami i seminarzystami, związanymi dotychczas z Bractwem św. Piusa X, pragnącymi odstąpić od schizmy i pozostać w łączności z Kościołem powszechnym, jak również tymi wszystkimi, którzy są przywiązani do przedsoborowego („trydenckiego”) obrzędu Mszy św. Tak powstała Papieska Komisja „Ecclesia Dei”, która do dzisiaj odpowiada za całokształt kontaktów z tradycjonalistami.

18 lipca ci członkowie Bractwa, którzy w obliczu schizmy opuścili abp. Lefebvre’a i jego sympatyków, założyli własne stowarzyszenie – Bractwo Kapłańskie św. Piotra (Fraternitas Sancti Petri – FSSP), które w 3 miesiące później, 18 października, uzyskało zatwierdzenie papieskie. Jest ono oficjalnie uznawane przez Stolicę Apostolską i widnieje w wydawanym co roku Roczniku Papieskim (Annuario Pontificio). Obecnie liczy ono ponad 320 kapłanów (Bractwo św. Piusa X – przeszło 500).

W późniejszych latach, zwłaszcza w 2003, Komisja wydała szereg oświadczeń, wyjaśniających m.in. status osób związanych z Bractwem. Potwierdzała np., że kapłani Bractwa św. Piusa X są zasuspendowani, ale ważnie wyświęceni, a Msze przez nich sprawowane są ważne, choć odprawiane wbrew prawu kościelnemu, wierni mogą wypełnić swój obowiązek niedzielny przez udział w takiej Mszy, szczególnie wtedy, gdy nie czynią tego z chęci odcięcia się od papieża, lecz pragnąc uczestniczyć w liturgii w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego.

Pierwsze posunięcia Benedykta XVI

Obecny papież, który jeszcze jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary prowadził, jak wspomnieliśmy, rozmowy z arcybiskupem i Bractwem, wielokrotnie dawał do zrozumienia, że bardzo chce rozwiązać ten konflikt. Podobnie jak Jan Paweł II, dość szybko, bo 29 sierpnia 2005 (w niespełna pół roku po swym wyborze) przyjął w Castel Gandolfo przełożonego Bractwa, bp. Bernarda Fellaya. Ogłoszony potem komunikat watykańskiego Biura Prasowego stwierdzał, że „spotkanie przybiegało w klimacie umiłowania Kościoła i pragnienia osiągnięcia doskonałej wspólnoty”. Jednocześnie zapowiadano wolę dalszego rozwijania kontaktów.

Ojciec Święty na tym nie poprzestał. Z datą 7 lipca 2007 ukazał się jego list apostolski motu proprio „Summorum Pontificum”, przywracający liturgię przedsoborową, bez konieczności zgody na nią biskupa miejsca. Do dokumentu dołączony był oddzielny List Ojca Świętego do biskupów w związku z publikacją „Summorum Pontificum”, wyjaśniający i uzasadniający celowość wydania tego motu proprio oraz zachęcający hierarchów do wprowadzania go w życie.

4 czerwca 2008 Papieska Komisja „Ecclesia Dei” przedstawiła Bractwu 5-punktowe warunki porozumienia ze Stolicą Apostolską. Lefebrystów zobowiązywano do: udzielenia odpowiedzi proporcjonalnej do hojności Papieża („Summorum Pontificum”); unikania wszelkich działań publicznych, godzących w szacunek dla Ojca Świętego i sprzecznych z miłością chrześcijańską; unikania przedstawiania swego nauczania jako wyższego od nauczania papieskiego i ukazywania Bractwa w opozycji do Kościoła oraz wykazania woli uczciwego działania w pełnej kościelnej miłości i w szacunku dla autorytetu Wikariusza Chrystusa. Ostatnim warunkiem był termin udzielenia odpowiedzi do końca tegoż miesiąca.

O odpowiedzi przełożonego Bractwa bp. B. Fellaya na te warunki z 26 czerwca 2008 poinformowało tego samego dnia Radio Watykańskie w komentarzu „Fiasko dialogu z lefebrystami”. Potwierdzono wcześniejsze przecieki prasowe na temat warunków Komisji i odrzucenia ich przez bp. Fellaya.

Zniesienie ekskomuniki wobec biskupów

Ale papież nie zrażał się i pragnąc ułatwić powrót do pełnej jedności z Kościołem czterem konsekrowanym przez abp. Lefebvre’a biskupom, zniósł 21 stycznia 2009 r. ciążące na nich ekskomuniki. Formalnie uczynił to ówczesny prefekt Kongregacji ds. Biskupów kard. Giovanni Battista Re, w odpowiedz na list bp. Fellaya w imieniu własnym i pozostałych biskupów z 15 grudnia 2008, wydając stosowny dekret na polecenie papieża. Zdjęcie kar kościelnych z całej czwórki nie oznaczało włączenia ich z powrotem do Kościoła. Pozostała również otwarta sprawa statusu prawnego samego Bractwa, które pozostaje poza Kościołem i nie jest uznawane przez Stolicę Apostolską.

Ten gest dobrej woli ze strony Ojca Świętego wywołał różne reakcje w Kościele. Wiele środowisk, zwłaszcza tych bardziej liberalnych, przyjęło te decyzje z zaskoczeniem (choć o możliwości zniesienia ekskomunik mówiło się już wcześniej), widząc w nich nawet – w skrajnych przypadkach – zapowiedź odwrotu od Soboru. Ale wkrótce potem sami lefebryści dostarczyli nowego argumentu krytykom decyzji papieskiej: okazało się bowiem, że jeden ze „zrehabilitowanych” biskupów – Richard Williamson kilka miesięcy wcześniej w wypowiedzi dla szwedzkiej telewizji podważył zbrodnie holokaustu. Fakty te, ujawnione już po zniesieniu ekskomunik, bardzo zaciążyły na całej sprawie, chociaż zarówno samo Bractwo odcięło się od poglądów biskupa, jak i Stolica Apostolska pospieszyła ze stosownymi wyjaśnieniami (nota Sekretariatu Stanu z 4 lutego 2009 r.).

Rozmowy ekspertów

26 października 2009 r. w siedzibie watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary rozpoczęły się rozmowy oficjalne Papieskiej Komisji „Ecclesia Dei” z Bractwem Kapłańskim św. Piusa X. Trwały one do kwietnia 2011 r. W szczególności omówiono kwestie związane z pojęciem tradycji, Mszałem Pawła VI, interpretacją Soboru Watykańskiego II w ciągłości z katolicką tradycją doktrynalną, z tematyką jedności Kościoła i katolickich zasad ekumenizmu, relacji między chrześcijaństwem i religiami niechrześcijańskimi oraz wolnością religijną. W trakcie ośmiu jej spotkań wskazano i zgłębiano istotne trudności doktrynalne. Rozmowy pozwoliły na wyjaśnienie stanowisk i ich motywacji.

Ze strony watykańskiej w spotkaniach brali udział sekretarz Papieskiej Komisji „Ecclesia Dei” ks. prałat Guido Pozzo, sekretarz Kongregacji Nauki Wiary abp Luis F. Ladaria Ferrer SI, a także eksperci: o. Charles Morerod OP, sekretarz Międzynarodowej Komisji Teologicznej (mianowany 3.11. 2011 biskupem Lozanny, Genewy i Fryburga) konsultor Kongregacji Nauki Wiary, prał. Fernando Ocáriz, będący zarazem wikariuszem generalnym Opus Dei, oraz konsultor Kongregacji Nauki Wiary, ks. Karl Josef Becker SI (włączony 18 lutego 2012 r. do Kolegium Kardynalskiego).

W skład delegacji lefebrystów, na której czele stał Hiszpan, bp Alfonso De Galaretta weszli: o. Benoît de Jorna, dyrektor międzynarodowego seminarium św. Piusa X w Ecône w Szwajcarii, o. Jean-Michel Gleize, profesor seminarium w Ecône oraz o. Patrick de La Rocque, przeor klasztoru św. Ludwika w Nantes we Francji.

Pomimo zdjęcia ekskomuniki z biskupów i prowadzonych rozmów Bractwo Kapłańskie św. Piusa X nie rezygnowało z niegodziwego – jak podkreślił rzecznik Stolicy Apostolskiej – święcenia kapłanów.

Watykan stawia akceptację nauki katolickiej jako warunek pojednania

Zaakceptowanie przez Bractwo Kapłańskie św. Piusa X preambuły doktrynalnej, wręczonej 14 września jego przedstawicielom podczas rozmów w Kongregacji Nauki Wiary stanowi warunek pełnego pojednania lefebrystów ze Stolicą Apostolską. Poinformowano o tym w komunikacie opublikowanym po spotkaniu prefekta tej dykasterii, a zarazem przewodniczącego Papieskiej Komisji „Ecclesia Dei” kard. Williama Levady z przełożonym generalnym Bractwa bp. Bernardem Fellayem.

„Uwzględniając zaniepokojenie i prośby, przedstawione przez Bractwo Kapłańskie św. Piusa X co do poszanowania i integralności wiary katolickiej w obliczu «hermeneutyki zerwania» II Soboru Watykańskiego względem Tradycji – hermeneutyki, o której wspomniał w swym przemówieniu do Kurii Rzymskiej 22 grudnia 2005 papież Benedykt XVI – Kongregacja Nauki Wiary uważa za podstawę pełnego pojednania ze Stolicą Apostolską akceptację Preambuły doktrynalnej, przekazanej podczas spotkania 14 września 2011 r. Preambuła ta wyraża niektóre zasady doktrynalne oraz kryteria interpretacji nauki katolickiej niezbędne, by zapewnić wierność Magisterium Kościoła i sentire cum Ecclesia (odczuwania z Kościołem), pozostawiając jednocześnie otwartymi do uprawnionej dyskusji studium i wyjaśnienie teologiczne szczegółowych wyrażeń czy sformułowań obecnych w tekstach II Soboru Watykańskiego i w Magisterium posoborowym” – czytamy w komunikacie wydanym 14 bm. przez Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Jednocześnie poinformowano, że podczas spotkania zaproponowano pewne elementy rozwiązania sytuacji kanonicznej Bractwa po ewentualnym i upragnionym pojednaniu.

Obok kard. Levady w rozmowach ze strony watykańskiej uczestniczyli: sekretarz Kongregacji Nauki Wiary abp Luis Ladaria SI i sekretarz Papieskiej Komisji „Eccelesia Dei” ks. prał. Guido Pozzo. Natomiast bp. Fellayowi towarzyszyli dwaj asystenci generalni: księża Niklaus Pfluger i Alain-Marc Nély.

W międzyczasie nie ustawały ataki niektórych kręgów lefebrystów na zorganizowane przez Benedykta XVI 27 października ub. roku spotkanie przedstawicieli różnych religii w Asyżu czy naukę II Soboru Watykańskiego.

Sztuka uników i dyplomacji

W połowie grudnia ub. roku do Watykanu nadeszła odpowiedź Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X na przedstawioną 14 września „preambułę doktrynalną”. W ich piśmie nie było jednak odpowiedzi, jakiej oczekiwała Papieska Komisja Ecclesia Dei. Nie było również próśb o wyjaśnienia czy zmianę tekstu w określonych punktach. Pismo Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X będzie stało się przedmiotem studiów Komisji, na które czele stoi kard. William Levada, będący jednocześnie prefektem Kongregacji Nauki Wiary.

Miesiąc później do Kongregacji Nauki Wiary dotarła druga, właściwa odpowiedź Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X na preambułę doktrynalną, sformułowana zgodnie z żądaniami Stolicy Apostolskiej.

16 marca br. roku doszło do kolejnego spotkania prefekta Kongregacji Nauki Wiary, kard. Williama Levady z bp. Fellay’em. Stolica Apostolska uznała, że odpowiedź przełożonego Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X, na przedłożoną 14 września ub.r. „preambułę doktrynalną” nie jest wystarczająca do przezwyciężenia istniejących problemów doktrynalnych, leżących u podstaw istniejącego podziału i zwróciła się o do niego o wyjaśnienie swojego stanowiska.

W watykańskim komunikacie przypomniano, że wraz z „preambułą doktrynalną” Papieska Komisja Ecclesia Dei przekazała na ręce bp. Fellaya „Notę wstępną” zaznaczając, że jest to podstawa do osiągnięcia pełnego pojednania Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X ze Stolicą Apostolską. Na zakończenie spotkania, troszcząc się o uniknięcie kościelnego podziału, o bolesnych i trudnych do oszacowania konsekwencjach, zwrócono się do przełożonego generalnego Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X o wyjaśnienie swojego stanowiska, aby osiągnąć zmniejszenie istniejących rozbieżności, jak tego pragnął Benedykt XVI.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Drukuj Powrót do artykułu

Lefebryści – trudny dialog

16 października 2009 | 12:53 | Krzysztof Gołębiowski, mp / ju. Ⓒ Ⓟ

W związku z zapowiedzianym na najbliższe dni rozpoczęciem oficjalnych rozmów między delegacjami Stolicy Apostolskiej i Bractwa św. Piusa X zamieszczamy krótki przegląd wydarzeń, które doprowadziły do jego powstania i obłożenia go ekskomuniką.

Powstanie Bractwa

Bractwo Kapłańskie św. Piusa X (Fraternitas Sacerdotalis Sancti Pii X) powołał do życia 1 listopada 1970 biskup szwajcarskiej diecezji Lozanny, Genewy i Fryburga François Charrière (1893-1976) jako stowarzyszenie życia apostolskiego na prawie diecezjalnym, czyli jako stowarzyszenie kleryckie, którego członkowie żyją wspólnie i według określonych reguł, ale bez składania ślubów zakonnych. Chociaż formalnie utworzył je biskup Lozanny, rzeczywistym inspiratorem dzieła był francuski arcybiskup Marcel-François Lefebvre (1905-91), członek Zgromadzenia Misjonarzy Ducha Świętego (duchaczy; w latach 1962-68 jego przełożony generalny), były arcybiskup Dakaru (1955-62), potem biskup Tulle we Francji (1962), uczestnik Soboru Watykańskiego II, a wcześniej – z nominacji bł. Jana XXIII – członek komisji przygotowującej to wielkie wydarzenie kościelne.

Te szczegóły życia arcybiskupa są o tyle istotne, że będąc ojcem soborowym, od początku sprzeciwiał się on uchwałom Vaticanum II, zwłaszcza otwarciu się Kościoła na ekumenizm i dialog międzyreligijny oraz nowemu ujęciu wolności religijnej. Podpisał wprawdzie większość dokumentów soborowych, ale nie uczynił tego w stosunku do konstytucji duszpasterskiej „Gaudium et spes” i deklaracji o wolności religijnej „Dignitatis humanae”. Opuścił Watykan przed zakończeniem tego zgromadzenia, zarzucając papieżowi i ojcom soborowym, że posunęli się za daleko w swym nauczaniu i ulegli wpływom liberałów i modernistów w Kościele, kosztem jego wielowiekowej tradycji. W trosce o jej zachowanie nie tylko doprowadził do powstania Bractwa, ale także założył w 1971 w Ecône w tejże szwajcarskiej diecezji seminarium duchowne, kształcące przyszłych kapłanów w duchu tej tradycji, którą, zdaniem arcybiskupa, zdradził Sobór.

Seminarium w Ecône

Chociaż dość szybko styl i treści nauczania w tej placówce zaczęły niepokoić Stolicę Apostolską, to jednak dopiero na wiosnę 1974 poleciła ona biskupowi Pierre Mamie (1920-2008; następcy bp. Charrière) zbadać na miejscu całą sprawę. W listopadzie tegoż roku komisja powołana przez Watykan stwierdziła, że formacja seminaryjna w Ecône jest głęboko przedsoborowa, a nawet sprzeczna z duchem Vaticanum II. Jednocześnie stwierdzano wzorową dyscyplinę i przywiązanie do wiary seminarzystów. Zastrzeżenia komisji dotyczyły takich zagadnień jak ekumenizm, dialog z innymi religiami, wolność religijna, rola i miejsce biskupa w Kościele (sprzeciw wobec kolegialności episkopatu), a także, co oczywiste, „przedsoborowa” liturgia Mszy św. itp. Właściwie całe nauczanie Soboru było podważane, a samo to wydarzenie kościelne było przedstawiane jako wielkie nieszczęście dla Kościoła i główna przyczyna jego późniejszych kłopotów.

Paweł VI a abp Lefebvre

W listopadzie 1974 arcybiskup ogłosił manifest antysoborowy, zawierający miażdżącą krytykę tego zgromadzenia biskupów. Gdy w maju następnego roku wyświęcił w Ecône pierwszych absolwentów swego seminarium, nie mając na to zgody miejscowego biskupa i lekceważąc ostrzeżenia Pawła VI, bp Mamie 9 maja cofnął uznanie dla Bractwa. 29 czerwca tegoż roku – 1975 Paweł VI wystosował pierwszy, pełen ubolewania, ale i pokory list do krnąbrnego hierarchy, prosząc go o zejście z drogi nieposłuszeństwa wobec władzy kościelnej. I choć nie otrzymał nań odpowiedzi (co samo w sobie było niesłychaną obelgą wobec papieża), 8 września napisał kolejny, tym razem odręczny list, na który arcybiskup odpowiedział (po 2 tygodniach) zdawkowo i wymijająco.

Rozmowy z arcybiskupem i jego zwolennikami toczyły się też w 1976, ale gdy pod koniec czerwca wyświęcił on kolejnych kapłanów i diakonów bez zgody miejscowego biskupa, 1 lipca tegoż roku ówczesny rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej o. Romeo Panciroli (1923-2006) oświadczył, że tym samym arcybiskup i neoprezbiterzy zostali „ipso facto” zasuspendowani „a divinis”, czyli przeniesieni do stanu świeckiego na okres 1 roku. Ale ani Lefebvre, ani jego zwolennicy, łącznie z neoprezbiterami, nie zaprzestali swych działań.

Tymczasem Paweł VI wszelkimi sposobami próbował znaleźć jakieś rozwiązanie coraz bardziej nabrzmiewającego konfliktu. Mimo ciążących na duchownym francuskim kar kościelnych, kilkakrotnie spotykał się z nim osobiście lub za pośrednictwem swych przedstawicieli – po raz ostatni 11 września 1976 w Castel Gandolfo, i to na prośbę arcybiskupa. Ale także ta rozmowa nic nie dała i nadal prowadził on swą działalność „antysoborową”, będącą w istocie aktem nieposłuszeństwa wobec Ojca Świętego i Kościoła powszechnego.

Początki pontyfikatu Jana Pawła II a Bractwo

Gdy 16 października 1978 papieżem został kard. Karol Wojtyła, pojawiły się nadzieje na rozwiązanie konfliktu. Sądzono, że nowy biskup Rzymu łatwiej się dogada z arcybiskupem jako człowiek stosunkowo młody, dynamiczny, poza tym pochodzący z kraju, w którym było dużo powołań kapłańskich (a kryzys w tej dziedzinie był jednym z ważnych argumentów arcybiskupa i jego stronników – seminarium w Ecône nigdy nie cierpiało na brak kandydatów), no i miał opinię „konserwatysty”, a więc był w lepszej „sytuacji wyjściowej” niż postrzegany przez Bractwo jako „modernista”, papież Montini.

I rzeczywiście, Jan Paweł II już 18 listopada, a więc w nieco ponad miesiąc po swym wyborze, przyjął na audiencji zbuntowanego arcybiskupa, a w światowych środkach przekazu pojawiły się komentarze, sugerujące bliski jakoby kres rozłamu. Tymczasem nic takiego nie nastąpiło, co więcej – prawie 75-letni wówczas hierarcha jakby jeszcze bardziej zwiększył swą aktywność: wiele podróżował po Francji i innych krajach europejskich i na innych kontynentach, przedstawiając swe poglądy i w wielu miejscach zyskując nowych zwolenników.

Przez cały późniejszy okres trwały mniej lub bardziej intensywne kontakty Watykanu z Bractwem, mające na celu rozładowanie napięcia lub przynajmniej jakieś jego złagodzenie. Inna sprawa, że wobec nieustępliwej postawy samego arcybiskupa i jego zwolenników szanse na znalezienie takiego rozwiązania były niewielkie i Stolica Apostolska nie bardzo angażowała się w takie działania.

Sakra biskupów 30 czerwca 1988 – schizma w Kościele

W maju 1987 arcybiskup w jednym z wywiadów zapewnił, że uznaje Jana Pawła II za prawowitego papieża i nie dąży do schizmy, ale wkrótce potem oznajmił, że zamierza konsekrować kilku biskupów, aby zapewnić ciągłość swego dzieła. Zapowiedź ta wywołała zaniepokojenie Stolicy Apostolskiej, że może dojść do formalnej schizmy, gdyby do tego doszło bez zgody papieskiej. 14 lipca 1987 ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary kard. Joseph Ratzinger rozmawiał z M. Lefebvrem, który po spotkaniu oświadczył, że spotkał się z „wielkodusznymi propozycjami”.

Potem doszło jeszcze do wymiany listów między kardynałem a arcybiskupem, a 18 października tego roku obaj ponownie się spotkali. 29 tegoż miesiąca w Watykanie ogłoszono o mianowaniu kard. Edouarda Gagnona (1918-2007) wizytatorem Bractwa dla zapoznania się z panującą w nim sytuacją. Jego misja rozpoczęła się 21 listopada i była okryta głęboką tajemnicą. Wysłannik papieski nie spotykał się nawet z biskupami tych diecezji, które odwiedzał. 5 stycznia 1988 przedstawił Ojcu Świętemu sprawozdanie ze swej podróży, a 18 tegoż miesiąca ponownie spotkał się z abp. Lefebvrem. Ten ostatni zapewniał później, że rozmowy z Watykanem toczą się pomyślnie. Ale jednocześnie zaczęły się znów pojawiać zapowiedzi o nowych biskupach dla Bractwa. W tej sytuacji Jan Paweł II w liście do kard. Ratzingera z 8 kwietnia 1988 przypomniał stanowisko Kościoła w kontaktach z lefebrystami i zapewniał, że nadal pragnie działać na rzecz zakończenie konfliktu z nimi.

Tymczasem w maju tego roku abp Lefebvre zapowiedział, że 30 czerwca, nie czekając na decyzję papieską, wyświęci czterech biskupów dla swego Bractwa. Stolica Apostolska, starając się nie dopuścić do tego czynu, który oznaczałby schizmę, czyli zerwanie jedności duchowej organizacyjnej z Kościołem powszechnym, podjęła jeszcze raz rozmowy z arcybiskupem i jego zwolennikami. Kard. Ratzinger spotkał się z nim kilkakrotnie, zapewniając go m.in., że papież jest gotów konsekrować biskupa spośród kandydatów przedstawionych przez Bractwo – miałoby to nastąpić 15 sierpnia 1988, na zakończenie trwającego wówczas (od 7 czerwca 1987) Roku Maryjnego. Arcybiskup początkowo zgodził się, później jednak postawił, a właściwie podtrzymał swoje warunki, na które Rzym nie mógł się zgodzić i ostatecznie pozostał przy swej decyzji.

30 czerwca 1988 z rąk abp. M. Lefebvre’a i bliskiego mu duchowo brazylijskiego biskupa Antônio de Castro Mayera (1904-91), ordynariusza diecezji Campos, sakrę bez zgody papieża otrzymali: Bernard Fellay, Bernard Tissier de Mallerais, Richard Williamson i Alfonso de Galarreta.

Odpowiedź Kościoła

W tej sytuacji prefekt Kongregacji Biskupów kard. Bernardin Gantin wydał nazajutrz dekret stwierdzający, iż „ arcybiskup-biskup senior Tulle Marcel Lefebvre, dokonując (…) czynu natury schizmatyckiej przez udzielenie bez papieskiego mandatu i wbrew woli Biskupa Rzymskiego sakry biskupiej czterem kapłanom, podlega karze przewidzianej przez kan. 1364 i kan. 1382 Kodeksu Prawa Kanonicznego”. Dokument ten stanowił również, że tą samą karę zostali objęci także czterej nowi biskupi i bp de Castro Mayer oraz ostrzegał kapłanów i wiernych przed udziałem „w schizmatyckiej działalności abp. Lefebvre’a; ściągnęłoby to na nich z mocy samego prawa tę samą karę”.

2 lipca 1988 r. Jan Paweł II ogłosił motu proprio „Ecclesia Dei adflicta”, w którym potwierdził powyższe decyzje, wyrażając zarazem smutek i ubolewanie z powodu całego zdarzenia. Jednocześnie poinformował o utworzeniu specjalnej komisji papieskiej, która we współpracy z biskupami, urzędami kurialnymi i zainteresowanymi środowiskami będzie się zajmować kapłanami i seminarzystami, związanymi dotychczas z Bractwem św. Piusa X, pragnącymi odstąpić od schizmy i pozostać w łączności z Kościołem powszechnym, jak również tymi wszystkimi, którzy są przywiązani do przedsoborowego („trydenckiego”) obrzędu Mszy św. Tak powstała Papieska Komisja „Ecclesia Dei”, która do dzisiaj odpowiada za całokształt kontaktów z tradycjonalistami.

18 lipca ci członkowie Bractwa, którzy w obliczu schizmy opuścili abp. Lefebvre’a i jego sympatyków, założyli własne stowarzyszenie – Bractwo Kapłańskie św. Piotra (Fraternitas Sancti Petri – FSSP), które w 3 miesiące później, 18 października, uzyskało zatwierdzenie papieskie. Jest ono oficjalnie uznawane przez Stolicę Apostolską i widnieje w wydawanym co roku Roczniku Papieskim (Annuario Pontificio). Obecnie liczy ono ponad 320 kapłanów (Bractwo św. Piusa X – przeszło 500).

W późniejszych latach, zwłaszcza w 2003, Komisja wydała szereg oświadczeń, wyjaśniających m.in. status osób związanych z Bractwem. Potwierdzała np., że kapłani Bractwa św. Piusa X są zasuspendowani, ale ważnie wyświęceni, a Msze przez nich sprawowane są ważne, choć odprawiane wbrew prawu kościelnemu, wierni mogą wypełnić swój obowiązek niedzielny przez udział w takiej Mszy, szczególnie wtedy, gdy nie czynią tego z chęci odcięcia się od papieża, lecz pragnąc uczestniczyć w liturgii w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego.

Pierwsze posunięcia Benedykta XVI

Obecny papież, który jeszcze jako kard. Ratzinger prowadził, jak wspomnieliśmy, rozmowy z arcybiskupem i Bractwem, wielokrotnie dawał do zrozumienia, że bardzo chce rozwiązać ten konflikt. Podobnie jak Jan Paweł II, dość szybko, bo 29 sierpnia 2005 (w niespełna pół roku po swym wyborze) przyjął w Castel Gandolfo przełożonego Bractwa, bp. Bernarda Fellaya. Ogłoszony potem komunikat watykańskiego Biura Prasowego stwierdzał, że „spotkanie przybiegało w klimacie umiłowania Kościoła i pragnienia osiągnięcia doskonałej wspólnoty”. Jednocześnie zapowiadano wolę dalszego rozwijania kontaktów.

Ojciec Święty na tym nie poprzestał. Z datą 7 lipca 2007 ukazał się jego list apostolski motu proprio „Summorum Pontificum”, przywracający liturgię przedsoborową, bez konieczności zgody na nią biskupa miejsca. Do dokumentu dołączony był oddzielny List Ojca Świętego do biskupów w związku z publikacją „Summorum Pontificum”, wyjaśniający i uzasadniający celowość wydania tego motu proprio oraz zachęcający hierarchów do wprowadzania go w życie.

Dokument papieski zezwala na sprawowanie liturgii „trydenckiej” przez każdego ważnie wyświęconego kapłana katolickiego bez konieczności uzyskiwania na to zgody miejscowego biskupa. Papież stwierdzał wyraźnie, że gdyby grupa wiernych nie uzyskała zgody od swego proboszcza na odprawianie takiej mszy, winna prosić o pomoc biskupa.

Trzeba przyznać, że jak dotychczas, w 2 lata po wydaniu tamtych przepisów, w niewielkim stopniu korzysta się z nich, co wynika przede wszystkim z braku odpowiedniego zainteresowania Mszą „trydencką” ze strony wiernych, a także z niedostatecznej liczby odpowiednio przygotowanych kapłanów – coraz mniej jest takich, którzy pamiętają liturgię łacińską, sprawowaną tyłem do wiernych, a przodem do ołtarza przylegającego do ściany (a nie – jak dzisiaj – stojącego pośrodku kościoła). „Stara” Msza wymaga bowiem od księży sporego wysiłku: znajomości łaciny, dodatkowych modlitw i gestów, których nie ma w obecnym rycie itp.

4 czerwca 2008 Papieska Komisja „Ecclesia Dei” przedstawiła Bractwu 5-punktowe warunki porozumienia ze Stolicą Apostolską. Lefebrystów zobowiązywano do: udzielenia odpowiedzi proporcjonalnej do hojności Papieża („Summorum Pontificum”); unikania wszelkich działań publicznych, godzących w szacunek dla Ojca Świętego i sprzecznych z miłością chrześcijańską; unikania przedstawiania swego nauczania jako wyższego od nauczania papieskiego i ukazywania Bractwa w opozycji do Kościoła oraz wykazania woli uczciwego działania w pełnej kościelnej miłości i w szacunku dla autorytetu Wikariusza Chrystusa. Ostatnim warunkiem był termin udzielenia odpowiedzi do końca tegoż miesiąca.

O odpowiedzi przełożonego Bractwa bp. B. Fellaya na te warunki z 26 czerwca 2008 poinformowało tego samego dnia Radio Watykańskie w komentarzu „Fiasko dialogu z lefebrystami”. Potwierdzono wcześniejsze przecieki prasowe na temat warunków Komisji i odrzucenia ich przez bp. Fellaya.

Zniesienie ekskomuniki wobec biskupów

Ale papież nie zrażał się i pragnąc ułatwić powrót do pełnej jedności z Kościołem czterem konsekrowanym przez abp. Lefebvre’a biskupom, zniósł 21 stycznia br. ciążące na nich ekskomuniki. Formalnie uczynił to prefekt Kongregacji Biskupów kard. Giovanni Battista Re, w odpowiedz na list bp. Fellaya w imieniu własnym i pozostałych biskupów z 15 grudnia 2008, wydając stosowny dekret na polecenie papieża. Zdjęcie kar kościelnych z całej czwórki nie oznaczało włączenia ich z powrotem do Kościoła. Pozostała również otwarta sprawa statusu prawnego samego Bractwa, które pozostaje poza Kościołem i nie jest uznawane przez Stolicę Apostolską.

Ten gest dobrej woli ze strony Ojca Świętego wywołał różne reakcje w Kościele. Wiele środowisk, zwłaszcza tych bardziej liberalnych, przyjęło te decyzje z zaskoczeniem (choć o możliwości zniesienia ekskomunik mówiło się już wcześniej), widząc w nich nawet – w skrajnych przypadkach – zapowiedź odwrotu od Soboru. Ale wkrótce potem sami lefebryści dostarczyli nowego argumentu krytykom decyzji papieskiej: okazało się bowiem, że jeden ze „zrehabilitowanych” biskupów – Richard Williamson kilka miesięcy wcześniej w wypowiedzi dla szwedzkiej telewizji podważył zbrodnie holokaustu. Fakty te, ujawnione już po zniesieniu ekskomunik, bardzo zaciążyły na całej sprawie, chociaż zarówno samo Bractwo odcięło się od poglądów biskupa, jak i Stolica Apostolska pospieszyła ze stosownymi wyjaśnieniami (nota Sekretariatu Stanu z 4 lutego br.).

List papieża do biskupów w sprawie zniesienia ekskomunik

W tej sytuacji Benedykt XVI uznał za stosowne przesłać biskupom całego świata list z wyjaśnieniami. W ogłoszonym 10 marca obszernym dokumencie przyznał najpierw, że zaskoczyły go niezwykle gwałtowne reakcje na zniesienie ekskomunik i że „nieprzewidzianą komplikacją był fakt, że nałożyła się [na to] sprawa Williamsona”. Za błąd uznał również niewykorzystanie przy podejmowaniu tej decyzji takiego źródła informacji jak internet. Na tym tle Ojciec Święty wyraził ból, że zaatakowało go wielu katolików, „którzy w gruncie rzeczy powinni lepiej wiedzieć, jak stoją sprawy”, podziękował natomiast „przyjaciołom Żydom, którzy pomogli szybko wyjaśnić nieporozumienie i odbudować klimat przyjaźni i zaufania”.

Papież wytłumaczył następnie istotę swej decyzji – zaznaczył, że „zdjęcie ekskomuniki ma służyć temu samemu, czemu służy kara: jeszcze raz zachęcić biskupów do powrotu” i przypomniał, że stało się to możliwe po ich wypowiedziach, gdy uznali papieża i jego posługę duszpasterską, choć zarazem wyrazili też „pewne zastrzeżenia w kwestii posłuszeństwa wobec autorytetu doktrynalnego jego i Soboru”.

Podkreślił następnie, że „dopóki Bractwo nie ma statusu kanonicznego w Kościele, także jego szafarze nie pełnią prawnie posług w Kościele”. „Dopóki nie będzie wyjaśnienia kwestii dotyczących doktryny, Bractwo nie będzie miało jakiegokolwiek statusu kanonicznego w Kościele, a należący do niego duchowni, jeśli nawet zostali uwolnieni z kary kościelnej – nie pełnią prawomocnie jakiekolwiek posługi w Kościele” – przypomniał jasno papież.

W tym kontekście zapowiedział, że zamierza zreorganizować Komisję „Ecclesia Dei”, podporządkowując ją Kongregacji Nauki Wiary. Oznacza to, że „problemy, którymi należy się teraz zająć, mają naturę zasadniczo doktrynalną i dotyczą przede wszystkim akceptacji Soboru Watykańskiego II i posoborowego nauczania papieży” – wyjaśnił Benedykt XVI. Podkreślił, że „Bractwo musi sobie jasno uświadomić”, że „autorytet Magisterium Kościoła nie może zastygnąć na 1962 r.” Jednocześnie zaznaczył, że „kto chce być posłuszny Soborowi, musi zaakceptować wiarę wyznawaną na przestrzeni wieków i nie może odcinać korzeni, dzięki którym drzewo żyje”.

Papież odpowiedział następnie na pytania, czy był sens zajmowania się sprawą czterech biskupów, a nie jakimiś ważniejszymi problemami. Przypomniał, że priorytety swego pontyfikatu przedstawił wkrótce po swym wyborze, a pierwszy z nich wyznaczył mu jako Następcy św. Piotra sam Jezus, nakazując mu utwierdzanie braci w wierze. Logicznym tego następstwem winny być gesty pojednania i papież zapytał retorycznie: „czy naprawdę było i jest błędem także w tym przypadku wyjść naprzeciw bratu, który «ma coś przeciw tobie» i dążyć do pojednania?” Autor listu przypomniał, że nie można pozostawać obojętnymi wobec wspólnoty, liczącej prawie 500 kapłanów, ponad 200 seminarzystów w 6 seminariach duchownych, blisko 300 braci i sióstr zakonnych oraz tysiące wiernych.

Papież potwierdził także znaczenie ekumenizmu i dialogu międzyreligijnego, jako spraw istotnych dla Kościoła, co negowane jest przez członków Bractwa św. Piusa X. „Wysiłek na rzecz wspólnego świadectwa wiary chrześcijan – na rzecz ekumenizmu – wpisany jest w najwyższy priorytet” – stwierdził dosłownie. „Łączy się z tym konieczność, aby wszyscy wierzący w Boga wspólnie szukali pokoju, próbowali się do siebie zbliżyć, aby wspólnie dążyć, pomimo różnych obrazów Boga, ku źródłu światła – tym właśnie jest dialog międzyreligijny” – dodał.

Z tych słów wynika jasno, że akceptacja ze strony lefebrystów tych istotnych elementów nauczania Kościoła, należących do spuścizny Soboru Watykańskiego II, jest jednym z warunków ewentualnego pojednania z Bractwem św. Piusa X.

Na zakończenie swego tekstu Ojciec Święty, powołując się na fragment Listu św. Pawła do Galatów, przestrzegł ludzi w Kościele przed „kąsaniem i pożeraniem się”, o których pisał na początku dziejów chrześcijaństwa Apostoł Narodów. Podziękował również tym wszystkim – biskupom i wiernym, którzy w tym trudnym czasie wspierali go modlitwami i dali „świadectwo niezmiennej wierności Następcy św. Piotra”.

Dodajmy jeszcze, że zapowiedziana w liście papieskim zmiana statusu samodzielnej dotychczas Komisji „Ecclesia Dei” stała się faktem – na mocy motu proprio Benedykta XVI „Ecclesiae unitatem” z 2 lipca br. podlega ona obecnie Kongregacji Nauki Wiary, której prefekt z urzędu jej przewodniczy.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.