Drukuj Powrót do artykułu

Licheń: pielgrzymka represjonowanych politycznie żołnierzy-górników

13 lipca 2014 | 15:53 | ra, kos Ⓒ Ⓟ

Represjonowani politycznie żołnierze-górnicy, którzy w latach 1949-1959 byli przymusowo wcielani do batalionów górniczych, spotkali się w Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej. Okazją była ogólnopolska pielgrzymka, która od jedenastu lat każdego roku przypada w okolicach 13 lipca.

Uroczystości pielgrzymkowe rozpoczęły się w sobotę 12 lipca. Na placu przy dzwonnicy kombatanci, ich rodziny i przyjaciele wzięli udział w drodze krzyżowej, której przewodniczył marianin ks. Józef Chaim. Duchowny jest szczególnie związany z członkami batalionów górniczych. Jego ojciec w młodości także padł ofiarą represji komunistów, polegającej na wcielaniu do armii synów chłopskich, których rodziców uznano za kułaków, dzieci pochodzących z inteligenckich rodzin bądź powiązanych z działalnością w Armii Krajowej. W ramach obowiązkowej służby wojskowej, młodzi chłopcy zmuszani byli do katorżniczej pracy w kopalniach węgla kamiennego, uranu oraz kamieniołomach.

Niedzielne uroczystości rozpoczęły się o godz. 10.00 przy pomniku poświęconym ofiarom represji. Bolesław Karandyszowski, prezes Okręgowego Zarządu Związku Represjonowanych Politycznie Żołnierzy-Górników w Bydgoszczy wyraził ubolewanie, że z roku na rok, z powodu wieku żołnierzy-górników, na pielgrzymkę przyjeżdża coraz mniej osób. Jak dodał, „natura jest nieubłagana i taki stan rzeczy będzie utrzymywał się w przyszłości”.

Edmund Celoch, wiceprezes Zarządu KZRPŻ-G wręczył okolicznościowe dyplomy oraz podziękowania za wkład w działalność na rzecz osób represjonowanych politycznie. Kustosz licheńskiego sanktuarium ks. Wiktor Gumienny MIC poprowadził modlitwę za tych żołnierzy-górników, którym nie było dane przybyć na pielgrzymkę.

Mianem żołnierzy–górników określa się poborowych skierowanych w latach 1949-1959 do tak zwanej służby zastępczej w Wojskowych Batalionach Pracy, przemianowanych później na Wojskowe Bataliony Górnicze. Bataliony nie były formacjami wojskowymi. Były jedynie organizowane przez wojsko. Czas pobytu w Wojskowych Batalionach Górniczych wahał się między 24 a 36 miesiącami. W sumie pracowało w nich ponad 200 tys. osób, zmuszanych do pracy w kopalniach i kamieniołomach na terenie Dolnego i Górnego Śląska.

W związku z wykonywaną pracą ponad 1000 osób zginęło na miejscu, na kilka tysięcy określa się liczbę kalek. Dziesiątki tysięcy przypłaciły tę służbę utratą zdrowia i przedwczesną śmiercią.

Oddziały żołnierzy górników, zorganizowano na wzór radzieckich gułagów. Podstawą zakwalifikowania poborowego do służby zastępczej – było jego pochodzenie społeczne. Najczęściej byli to synowie dawnych posiadaczy ziemskich i przemysłowców oraz tzw. "element politycznie niepewny" czyli działacze konspiracji. Związek Represjonowanych Politycznie Żołnierzy-Górników istnieje od 1992 r. Zrzesza obecnie ok. 20 tys. osób.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Drukuj Powrót do artykułu

Licheń: pielgrzymka represjonowanych politycznie żołnierzy – górników

13 lipca 2012 | 15:56 | ra Ⓒ Ⓟ

Żołnierze–górnicy, którzy w latach 1949-1959 byli zmuszani do katorżniczej pracy w kopalniach węgla, uranu i kamieniołomach, modlili się dziś w Sanktuarium Maryjnym w Licheniu Starym. W dorocznej pielgrzymce wzięło udział ok. 150 osób.

Pierwsi pielgrzymi w Licheniu pojawili się już wczoraj. Dziś natomiast o godzinie 10.00 przybyli na pielgrzymkę żołnierzy–górników, żony tych, którzy zginęli oraz ich rodziny i przyjaciele, którzy zgromadzili się pod pomnikiem poświęconym osobom represjonowanym. Znajduje się on w starej części licheńskiego sanktuarium, nieopodal kościoła pw. Matki Bożej Częstochowskiej.

Podczas powitania Edmund Celoch, wiceprezes Zarządu Krajowego Związku Represjonowanych Politycznie Żołnierzy – Górników, podziękował zgromadzonym za przybycie i kultywowanie pamięci o wydarzeniach i osobach, które zostały siłą włączone do batalionów górniczych i musiały pracować w nieludzkich warunkach.

Ks. Wiktor Gumienny, kustosz licheńskiego sanktuarium zapewnił o modlitwie i pamięci o osobach, które poniosły śmierć w kopalniach i kamieniołomach wskutek trudnych warunków, jakie tam panowały.

W uroczystościach uczestniczył m.in. dyrektor katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, dr Andrzej Drogoń.

O godz. 12.00 uczestnicy pielgrzymki modlili się podczas Mszy św. w licheńskiej bazylice o zdrowie dla tych, którzy przeżyli lata przymusowej pracy, oraz za tych, którzy już zakończyli ziemską wędrówkę. Mszy św. przewodniczył ks. płk Zenon Surma, dziekan Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych.

Jak powiedział Edmund Celoch selekcja do pracy w kopalni nie była przypadkowa. „Byli to ludzie inteligentni, którzy wykazywali polski patriotyzm. Poza tym byli to ludzie, którzy mieli kontakty lub rodzinę za granicą. Byli to także ludzie niewygodni dla ideologii komunistycznej oraz synowie obszarników, czyli tzw. kułaków”.

Zdaniem Celocha w najgorszej sytuacji byli żołnierze, którzy trafiali do kopalni uranu. „Uranowcy mieli najciężej, gdyż był to produkt radioaktywny, więc ich dzieci rodziły się kalekie. Była wielka kontrola, NKWD i wojsko radzieckie miało pieczę nad tym. Za wyniesienie jakiejś grudki uranu można było zostać zlikwidowanym” – wspomina wiceprezes Zarządu Krajowego Związku Represjonowanych Politycznie Żołnierzy-Górników.

Od 1949 r. w ramach zastępczej służby wojskowej zaczęto tworzyć bataliony pracy. Podstawą kwalifikowania poborowych do tego typu jednostek było pochodzenie społeczne, przeszłość polityczna, opinia miejscowej bezpieki i narodowość. Warunki pracy i warunki bytowe żołnierzy-górników były katastrofalne.

Pan Leon Trępała z Bydgoszczy do kopalni w Dąbrowie Górniczej trafił w wieku 20 lat. „Dostałem wezwanie do poboru do wojska. To było wszystko w tajemnicy. Przyjechali po nas z karabinami. Stawić się musieliśmy do Bydgoszczy. Stąd nas pod bronią prowadzili na pociąg i żeśmy jechali. W Katowicach pociąg stanął. Dowództwo już czekało na nas. Musieliśmy maszerować do kopalni”.

W uroczystościach wzięło udział 7 pocztów sztandarowych z czterech okręgów: bydgoskiego, łódzkiego, katowickiego i płockiego.

Związek Represjonowanych Politycznie Żołnierzy – Górników istnieje od 1992 roku. Obecnie zrzesza ok. 20 tysięcy osób – poszkodowanych żołnierzy oraz wdów po zmarłych. W Batalionach Górniczych w latach 1949-1959 pracowało ok. 200 tys. osób. Byli tam kierowani synowie chłopscy, których rodziców uznano za kułaków, dzieci pochodzące z inteligenckich rodzin bądź powiązanych z Armią Krajową.

Celem Związku jest m.in. zabieganie dla nich o status kombatantów, jednorazowe odszkodowania za pracę oraz dbanie, aby młode pokolenie pamiętało o represjach, jakie ich dotknęły ze strony reżimu komunistycznego.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Drukuj Powrót do artykułu

Licheń: Pielgrzymka Represjonowanych Politycznie Żołnierzy – Górników

13 lipca 2011 | 16:03 | ra Ⓒ Ⓟ

Prawie 400 osób przybyło do Sanktuarium Maryjnego w Licheniu Starym na pielgrzymkę Związku Represjonowanych Politycznie Żołnierzy – Górników. W tym roku byli żołnierze – górnicy, którzy w latach 1949-1959 byli zmuszani do katorżniczej pracy w kopalniach węgla, uranu i kamieniołomach, przybyli do licheńskiego sanktuarium po raz 8., aby podziękować za przetrwanie najgorszego okresu w życiu.

Centralnym punktem dwudniowego spotkania była dzisiejsza Msza św. w licheńskiej bazylice mniejszej, której przewodniczył kustosz sanktuarium, ks. Wiktor Gumienny. W homilii marianin wyraził ogromny szacunek dla wszystkich, którzy przetrwali ten trudny czas, kiedy pracując w nieludzkich warunkach byli bici, znieważani i dyskryminowani przez przedstawicieli poprzedniego ustroju.

Pielgrzymi, wśród których znaleźli się zarówno byli żołnierze – górnicy, wdowy po tych, którzy odeszli, ich rodziny i przyjaciele, przybyli do Lichenia już wczoraj. Uczestniczyli w Drodze Krzyżowej w lesie grąblińskim, później wzięli udział w Eucharystii przed Cudownym Obrazem Matki Bożej Licheńskich.

Dzisiejsze uroczystości rozpoczęły się pod pomnikiem Represjonowanych Politycznie Żołnierzy – Górników znajdującym się w starej części sanktuarium. Przybyłych powitał Edmund Celoch, v-ce prezes Zarządu Krajowego Związku Represjonowanych Politycznie Żołnierzy – Górników. „Spotykamy się w tym szczególnym miejscu, aby wspólnie odczytać trudną i bolesną prawdę o naszym zniewoleniu – przypomniał. – My wiemy, że do tych legendarnych dzisiaj batalionów wcielano młodych ludzi, by pracowali po kilkanaście godzin w niewolniczym czasie w kopalniach uranu, węgla kamiennego i kamieniołomach. Wielu z nas tego nie przeżyło. Stosowano wtedy wśród żołnierzy kryteria klasowe, aby przez te bataliony upokorzyć szczególnie tych, którzy byli ludźmi miłości Boga i Ojczyzny, którzy nie chcieli zaakceptować Polski socjalistycznej, bezbożnej i zniewolonej”.

Wśród tych, którzy przeżyli okres przymusowej pracy w kopalni, był p. Eugeniusz Perek z Piotrkowa Trybunalskiego. Było to w latach 1956-1958. Jak opowiada los, który go spotkał, był kontynuacją prześladowań jego ojca. „Mój tatuś był przed wojną w PPR-ze. A potem, w 1948 roku, kiedy nastąpiło połączenie PPS-u z PPR-em, powstał PZPR. Tatusiowi się to nie spodobało, więc oddał legitymację partyjną i zaczął być prześladowany przez UB. A my jako dzieci musieliśmy odcierpieć za decyzję naszego ojca. Tam, gdzie było najgorzej i najniebezpieczniej, tam my byliśmy oddelegowani, jako wrogowie komunizmu”.

Od 1949 r. w ramach zastępczej służby wojskowej zaczęto tworzyć bataliony pracy. Podstawą kwalifikowania poborowych do tego typu jednostek było pochodzenie społeczne, przeszłość polityczna, opinia miejscowej bezpieki i narodowość. Warunki pracy i warunki bytowe żołnierzy – górników były katastrofalne.

Związek Represjonowanych Politycznie Żołnierzy – Górników istnieje od 1992 roku. Obecnie zrzesza ok. 20 tysięcy osób – poszkodowanych żołnierzy oraz wdów po zmarłych. W Batalionach Górniczych w latach 1949-1959 pracowało ok. 200 000 osób. Byli tam kierowani synowie chłopscy, których rodziców uznano za kułaków, dzieci pochodzące z inteligenckich rodzin bądź powiązanych z działalnością w Armii Krajowej. Wśród celów Związku są m.in. zabieganie dla nich o status kombatantów, jednorazowe odszkodowania za pracę oraz dbanie o to, aby młode pokolenie pamiętało o represjach, jakie ich dotknęły ze strony reżimu komunistycznego.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.