Drukuj Powrót do artykułu

List abp. Życińskiego w 25. rocznicę lubelskiego Lipca

05 lipca 2005 | 14:08 | mj //mr Ⓒ Ⓟ

Dziejów Polski nie wolno traktować jako pasma zdrad tworzonego przez kolaborantów – pisze w liście do wiernych abp Józef Życiński. Metropolita lubelski w liście na 25. rocznicę lubelskiego Lipca podkreśla, że przy ocenie zachowania ludzi trzeba pamiętać o ich godności, a po 25 latach po robotniczym zrywie nadal wiele jest miejsc potrzebujących solidarności.

List zatytułowany „Polski kształt wolności” będzie czytany podczas Mszy świętych w niedzielę 10 lipca.
„Zastanówmy się, co ocaliliśmy z tamtego świadectwa godności, którego przejawem był strajk lubelskich kolejarzy w dniach 18-25 lipca 1980 roku oraz protest robotników Świdnika” – wzywa abp Życiński. Zauważa, że ćwierć wieku po strajkach można dziękować za owoce polskich przemian, ale trzeba dostrzegać także towarzyszące im „bolesne zjawiska”. „Istnieje nadal wiele środowisk, które niezmiennie borykają się z biedą, doświadczają następstw bezrobocia, reagują uzasadnionym bólem na liczne przejawy korupcji. Te bolesne zjawiska nie zmieniają jednak faktu, że duchowe dziedzictwo polskich przemian stanowi dla nas powód do dumy” – pisze hierarcha. Przypomina słowa Jana Pawła II o tym, że postawa uczestników tamtych wydarzeń stała się zobowiązaniem dla przyszłych pokoleń, by problemy społeczne rozwiązywać metodą dialogu i solidarności.

Abp Życiński podkreśla, że wydarzenia polskiego lata 1980 stanowią ważną lekcję kultury chrześcijańskiej, bo uczą „postawy solidarności, której nie sposób pogodzić z walką klas, pogardą dla człowieka, nienawiścią czy wynoszeniem interesów partyjnych nad podstawowy szacunek dla osoby ludzkiej”. „Na każdym z nas spoczywa odpowiedzialność za duchowe owoce tamtej solidarności, która w pamiętne dni polskiego lata zjednoczyła robotników, rolników i profesorów, kapłanów i twórców kultury. Solidarność tę trzeba obecnie konsekwentnie umacniać, obejmując troską najbiedniejszych, bezrobotnych, zepchniętych na margines społeczny” – pisze metropolita lubelski. Dodaje, że nie wolno „tworzyć klimatu, w którym styl nowobogackich okaże się ważniejszy od chrześcijańskiej miłości bliźniego”, co przejawia się choćby w praktyce, gdy dzieci z bogatych rodzin idą do szkoły z telefonem komórkowym, a ich kolegów z tej samej klasy nie stać na podręczniki.

„Niewątpliwie, przy polskich rozrachunkach z historią byłoby najprościej, gdyby wszyscy rodacy okazali się niezłomni, odważni, wielkoduszni. Głosząc Ewangelię Jezusa Chrystusa musimy jednak uwzględniać pełną prawdę o człowieku, także tę, która mówi o jego słabości” – zaznacza metropolita lubelski. Podkreśla, że naśladowanie Chrystusa powinno wyrażać się nie tylko w wysokich wymaganiach, lecz także w postawie współczucia i przebaczenia wobec tych, którzy czują skruchę i uznają swój grzech. „Dramat ludzkich upadków zbyt często sprowadzany jest do poziomu sensacji, a bliźni zbyt łatwo bywa traktowany jako kandydat na Judasza” – zauważa abp Życiński. Wyraża sprzeciw wobec sytuacji, kiedy jako „ostateczny dowód winy proponuje się zapiski funkcjonariuszy reprezentujących aparat bezprawia”. „Trzeba pamiętać, że „Solidarność” rodziła się z troski o prawa człowieka, nie zaś z walki z agentami” – pisze hierarcha.

Autor listu zauważa, że ci, którzy kiedyś łamali ludzi, dziś nie potrafią zdobyć się na publiczne wyrażenie skruchy i „przyznanie do osobistej odpowiedzialności za konkretne formy stosowania barbarzyńskich metod”. „Doświadczenie polskie wykazuje, iż w środowiskach głoszących hasła lewicy występuje zanik podstawowej odpowiedzialności moralnej i w praktyce nikt nie czuje się osobiście winny za bezprawie, przeciw któremu wyrażali swój sprzeciw uczestnicy robotniczych protestów – pisze arcybiskup. Wzywa, by tych, którzy „wybrali wygodne milczenie”, nie traktować jako autorytetów moralnych.

„W trosce o obiektywny obraz powojennych dziejów Polski, nie wolno traktować tych dziejów jako pasma zdrad tworzonego przez kolaborantów” – podkreśla metropolita lubelski. Zauważa, że wbrew uproszczonym ocenom o kształcie polskiej historii decydowały w dużym stopniu „szlachetne i piękne osobowości, które potrafiły płacić wysoką cenę swej odwagi”. „Ukazujmy młodemu pokoleniu piękne i trudne ideały, za które cierpieli ich bliscy, współdziałając z łaską Ducha Świętego w przemianie oblicza tej ziemi. Niechaj do grona powstańców Warszawy oraz żołnierzy broniących Ojczyzny w bitwie o Warszawę w 1920 r. i w kampanii wrześniowej dołączą, jako nauczyciele trudnej lekcji patriotyzmu, uczestnicy strajków sprzed 25 lat, którzy upomnieli się o podstawową ludzką godność” – apeluje abp Życiński.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.