Drukuj Powrót do artykułu

Łk 21,1-38: Jezus – Syn Człowieczy objawia swą wiedzę o człowieku i wyzwaniach na drodze odkupienia

05 marca 2023 | 23:11 | dr Krzysztof Kinowski, ks. Arkadiusz Kosznik, ks. Jakub Wojewódka, kl. Kamil Romanowski, kl. Grzegorz Zakrzewski | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Wikipedia

Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia:

Łk 21, 1 Podniósłszy oczy, zobaczył, jak bogaci wrzucali swe ofiary do skarbony. 2 Zobaczył też, jak pewna uboga wdowa wrzuciła tam dwa pieniążki, 3 i rzekł: «Prawdziwie, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. 4 Wszyscy bowiem wrzucali na ofiarę Bogu z tego, co im zbywało; ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie».

5 Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, powiedział: 6 «Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony». 7 Zapytali Go: «Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy to się dziać zacznie?» 8 Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: „To ja jestem” oraz: „Nadszedł czas”. Nie podążajcie za nimi! 9 I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec». 10 Wtedy mówił do nich: «Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. 11 Wystąpią silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. 12 Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. 13 Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. 14 Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. 15 Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie mógł się oprzeć ani sprzeciwić. 16 A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. 17 I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. 18 Ale włos z głowy wam nie spadnie. 19 Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie. 20 Skoro zaś ujrzycie Jeruzalem otoczone przez wojska, wtedy wiedzcie, że jego spustoszenie jest bliskie. 21 Wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry; ci, którzy są w mieście, niech z niego uchodzą, a ci, co po wsiach, niech do niego nie wchodzą. 22 Będzie to bowiem czas pomsty, aby spełniło się wszystko, co jest napisane. 23 Biada brzemiennym i karmiącym w owe dni! Nastanie bowiem wielki ucisk na ziemi i gniew na ten naród: 24 jedni polegną od miecza, a drugich zapędzą w niewolę między wszystkie narody. A Jeruzalem będzie deptane przez pogan, aż czasy pogan się wypełnią. 25 Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec huku morza i jego nawałnicy. 26 Ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte.

27 Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą. 28 A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie». 29 I powiedział im przypowieść: «Spójrzcie na figowiec i na wszystkie drzewa. 30 Gdy widzicie, że wypuszczają pąki, sami poznajecie, że już blisko jest lato. 31 Tak i wy, gdy ujrzycie te wszystkie wydarzenia, wiedzcie, iż blisko jest królestwo Boże. 32 Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się wszystko stanie. 33 Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą. 34 Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie spadł na was znienacka 35 jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. 36 Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym». 37 W ciągu dni nauczał Jezus w świątyni, a wychodząc, noce spędzał na górze zwanej Oliwną. 38 A rano cały lud śpieszył do Niego, aby Go słuchać w świątyni.

Krytyka literacka:

Struktura:

  • Fragment Łk 21,1-38 można podzielić na 2 zasadnicze części:
    • (1) Przykład ubogiej wdowy (ww.1-4);
    • (2) Mowa prorocka (eschatologiczna) (ww. 5-38) – to druga wielka mowa o „rzeczach ostatecznych” wygłoszona przez Jezusa w Łk. Pierwsza znajduje się w Łk 17,22-37.
  • Część (1) można w istocie potraktować jako fragment wcześniej jednostki tekstualnej (20,45-21,4), która obejmuje pouczenia Jezusa wobec uczonych w Piśmie i tego, że „objadają domy wdów” (20,47). Zaraz po tej krytyce Jezus stawia za przykład ubóstwo wdowy i jej ofiarę. Niedostatek, o którym wspomina Jezus może być wywołany właśnie zachowaniem uczonych w Piśmie – być może to oni doprowadzili przedstawioną wdowę do aż tak skrajnego ubóstwa.
  • Drugą część (2) badanego tekstu można podzielić na dwie mniejsze jednostki:
    • (2a) Zapowiedź zniszczenia (końca) Jerozolimy i świątyni (ww. 5-24);
    • (2b) Zapowiedź końca czasów – powtórnego przyjścia Syna Człowieczego (ww.25-38).
    • W obrębie elementu (2b) można wyróżnić jeszcze:
      • przypowieść o figowcu (ww. 29-33), nawiązującą do wcześniejszej (Łk 13,6-9)
      • oraz podsumowanie (tzw. narracyjne summarium) – streszczenie całego nauczania Jezusa w świątyni (ww. 37-38)
    • Kontekstem badanego fragmentu jest bezpośrednia bliskość wydarzeń paschalnych. Jezus dopiero co uroczyście wjechał do Jerozolimy i każdego dnia naucza w świątyni. To właśnie ona jest sceną wszystkich słów, jakie Jezus wypowiada w badanym fragmencie. Zaraz zaś po tych naukach rozpoczynają się bezpośrednie przygotowania do obchodów Paschy i kulminacji całego opowiadania ewangelicznego w zbawczej ofierze Chrystusa (Łk 22-24)

Orędzie teologiczne:

  • Część 1 (ww. 1-4) stanowi, jak powiedziano, element jednostki tekstualnej rozpoczynającej się w Łk 20,45 i w tym kontekście należy ją zobaczyć i zrozumieć. Jezus krytykując uczonych w Piśmie za ich obłudę oraz wykorzystywanie ludności Izraela („objadają oni domy wdów”), daje zarazem przykład prawdziwej pokory, ubóstwa oraz wiary. Za przykład do naśladowania postawieni są nie uczeni w Piśmie, którzy takim przykładem być powinni ze względu na zajmowane stanowisko, lecz uboga wdowa, która „ze swego niedostatku” (w.4) ofiarowała Bogu wszystko, co miała. Można by powiedzieć nawet, że wrzuciła do skarbony nie tylko wszystko, co miała, ale przede wszystkim to, czego jej najbardziej brakowało.
  • Znacznie ważniejszy teologicznie jest jednak temat drugiej części badanego tekstu (ww. 5-38). W tej wielkiej prorockiej mowie Jezus zapowiada ważne i przełomowe dla historii wydarzenia. Czyni to na dwóch płaszczyznach, poruszając się jakby jednocześnie w dwóch różnych przestrzeniach: (A) w odniesieniu do Jerozolimy oraz świątyni i ich faktycznego zburzenia w roku 70 po Chr. (ww. 5-24) oraz (B) w odniesieniu do całego świata i powtórnego przyjścia Syna Człowieczego (Paruzji) na końcu czasów (ww.25-38).
  • Zapowiadając zburzenie świątyni Jezus wyraźnie nawiązuje do historii proroka Jeremiasza i jego zapowiedzi (Jr 7,1-15). Już chwilę wcześniej narrator ukazał Jezusa, nawiązującego do Jeremiasza, gdy świątynię nazwał „jaskinią zbójców” (Łk 19,46; Jr 7,11). W rozumieniu Żydów świątynia symbolizowała cały wszechświat (np. opowiadanie o stworzeniu świata z Rdz 1,1-2,4 ukazuje wszechświat właśnie na wzór świątyni; Ps 78,69): Święte Świętych oznaczało niebo, a pozostałe części świątyni – lądy i morze; cztery kolory zasłony symbolizowały cztery żywioły, siedem ramion świecznika świątynnego (menory) oznaczało siedem ciał niebieskich znanych w starożytności, dwanaście zaś bochenków chleba to dwanaście miesięcy roku1. W związku z tym upadek Jerozolimy i świątyni jest zapowiedzią oraz niejako pierwowzorem (typem) upadku i końca całego wszechświata przed Paruzją. Zburzenie Jerozolimy wraz ze świątynią w roku 70. stanowi więc „początek końca”, otwiera okres czasów ostatecznych. (Rok 70 po Chr. to ok. 40 lat od wypowiedzenia tego proroctwa przez Jezusa – 40 lat to zaś czas życia jednego pokolenia: „Nie przeminie to pokolenie, aż się wszystko stanie” (w.32)). Podobnie rozumie to również teologia – odkąd Jezus pojawił się po raz pierwszy na ziemi, rozpoczęło się wielkie dzieło, które zostanie dopełnione Jego powtórnym przyjściem na końcu czasów. Żyjemy więc w czasach ostatecznych, w ciągłym oczekiwaniu, w Bożym „już i jeszcze nie”.
  • Druga płaszczyzna zapowiedzi Jezusa dotyczy całego świata (ww. 25-38). Zapowiedź ta jest wezwaniem do czujności oraz ostrzeżeniem przed znakami oraz trwogą, jaka spadnie na ludzkość. Są to obrazy o charakterze apokaliptycznym. Podobnie więc jak w przypadku innych tekstów apokaliptycznych (np. Dn, Ap) należy rozumieć je raczej symbolicznie i obrazowo niż dosłownie. Nie jest zresztą ich celem przerażenie nas, lecz raczej zmotywowanie do czujności i wierności Bogu. Głównym przesłaniem tych zapowiedzi zdają się być właśnie te zachęty: „Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono” (w.8); „Uważajcie na siebie” (w.34) oraz „Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie” (w.36).
  • Najważniejszym jednak zdaniem, które można uznać za naczelne przesłanie tej wielkiej mowy o znakach zapowiadających koniec czasów i powtórne przyjście Syna Człowieczego jest to: „A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie” (w.28). To zdanie, pełne nadziei i otuchy, jest istotne nie tylko w kontekście badanego fragmentu. Stanowi ono bowiem najlepszy komentarz do wszelkich biblijnych tekstów apokaliptycznych oraz eschatologicznych. Za każdym razem, kiedy wydaje się nam, że to już koniec, że wszystko się wali i nie ma nadziei, Jezus – jakby na przekór znakom – zachęca: „Podnieście głowy i nabierzcie ducha”. Wszak to jeszcze nie koniec, to „zbliża się wasze odkupienie”. Na końcu zwycięzcą jest Jezus Chrystus – nikt inny.

 

ks. Arkadiusz Kosznik
Źródła: Biblia Jerozolimska; P.T. Gadenz, Ewangelia według św. Łukasza, Katolicki Komentarz do Pisma Świętego, Poznań 2020.

Ojcowie Kościoła:

Dla Cyryla Aleksandryjskiego dwa pieniążki, które wdowa w pocie czoła zarobiła na swoje codzienne życie i oddaje Bogu, pokazują, że jej ubóstwo jest dla niej owocne. „Dlatego przewyższa innych i jako sprawiedliwą nagrodę otrzymuje od Boga koronę”, ponieważ – jak podkreśla Beda Czcigodny: „wszystko bowiem, co składamy szczerym sercem, jest miłe Bogu, który ma wzgląd na serce, a nie na treść, ani na ilość tego, co składa się w ofierze, ale na to, z czego jest wzięte. Jan Chryzostom napisał, że „Bóg nie zważał na skąpość ofiary, ale na obfitość uczucia”.

W temacie świątyni, o której niektórzy mówili, że jest pięknie przyozdobiona, Ambroży napisał: „nie ma nic zrobionego rękami, czego by starość nie osłabiła, ani przemoc nie rzuciła, ani ogień nie spalił. Ale jest jeszcze inna świątynia, to jest synagoga, której starożytny budynek rozpada się, gdy Kościół powstaje. W każdym człowieku jest też świątynia, która upada, gdy brak wiary, a przede wszystkim, gdy ktoś fałszywie osłania się imieniem Chrystusa, aby w ten sposób zbuntować się przeciwko swoim wewnętrznym skłonnościom”.  Wiele czynników będzie próbowało zniszczyć wewnętrzną świątynię chrześcijanina, ale Grzegorz Wielki uspokaja i poucza: „Ten, kto zachowuje cierpliwość w przeciwnościach, staje się w ten sposób odporny na wszelkie nieszczęścia, a więc zwyciężając samego siebie, zyskuje panowanie nad sobą”.

W obliczu wszystkich rzeczy, które mają się zdarzyć, Jezus pokrzepia wierzących słowami „Nabierzcie ducha i podnieście głowy, bo zbliża się wasze odkupienie”. Święty Teofil rozumie to w ten sposób: „Ponieważ bowiem przepowiedział, że będą zamieszki i wojny, i zmiany, zarówno żywiołów, jak i innych rzeczy, aby nikt nie podejrzewał, że i samo chrześcijaństwo zginie, dodaje: Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą. To tak, jakby powiedział: Choćby wszystko się zachwiało, jednak moja wiara nie ustanie. Przez co daje do zrozumienia, że stawia Kościół ponad całym stworzeniem. Stworzenie ulegnie zmianie, ale Kościół wiernych i słowa Ewangelii będą trwać na wieki”.

Kl. Kamil Romanowski

Kultura i sztuka:

TEKSTY LITERACKIE:

Historia wdowy, która wrzuciła „wszystko co miała na swoje utrzymanie” jest rdzeniem wiersza ks. Piotra Pawlukiewicza, pt. Wdowi grosz. Krótkie dzieło opowiada o wielkich tego świata decydujących o losach świata oraz o pani Aurelii, która w ciszy swego domu modli się o pokój i pokój czyni. Autor kończy swój wiersz słowami „Nie przyjdzie Aurelii do głowy i świat nigdy w to nie uwierzy. Co może uczynić grosz wdowi, od czego pokój zależy” (P. Pawlukiewicz, xpiotr.pl).

Na wielkość gestu wdowy wskazał w swojej fraszce angielski poeta religijny Richard Crashaw. Autor zauważa, że „dwie monety, jak dwie krople, a jednak całym domem i całą ziemią. Inny tylko odrzucił. Ona tylko dała” (R. Crashaw, Step to the temple. Sacred Poems, Londyn 1646, s. 15).

Metaforyczne burzenie Świątyni Jerozolimskiej oraz boleść świata mająca początek w Świętym Mieście jest głównym motywem poezji Jehudy Amichaja. Dla tego żydowskiego poety Jerozolima jawi się jako locus horridus. Tam, z burzonych kamieni Świątyni i miasta buduje się „kamienny ołtarz, na którym mieszkańcy i ich przodkowie raz po raz składają ofiarę z siebie nawzajem”. Będąc świadkiem dwóch wojen, światowej oraz o niepodległość Izraela, Jehuda Amichaj nawiązuje do słów Chrystusa: „Umarli udają, że powstali z grobu, żywi udają umarłych. Pokój nakłada straszliwą maskę wojny, a wojna zachowuje się jak pokój” (J. Amichaj, Poems of Jerusalem and Love Poems, t. V,  Tel Awiw 2004, s. 29-30).

Mowa eschatologiczna Jezusa zawarta w Ewangelii św. Łukasza stała się inspiracją dla wielu twórców epoki romantyzmu, którzy przeczuwali powolny koniec „cywilizacji, którą znają”. Pod tym względem wyjątkowym dziełem wydaje się rapsod Fulminant Cypriana Kamila Norwida. Autor w poemacie przypomina, że świat zapomniał o Gniewie Bożym, który „posady wstrząśnie skłamanych wpierw gmachów”. Wobec całej katastrofy świata, jaka ma nadejść najważniejsza jest czujność i wytrwałość: „Kto gotów siły swe trzymać nawyknąwszy w dłoni, zabraknie mu nieraz czasu, jadła, broni, polegnąć może, jednak wytrwanie sprawy nie uroni”. Dla Norwida ponownym przyjściem i znakiem obecności Chrystusa na ziemi jest Komunia Święta, znak „wielkiej mocy i chwały, a zarazem rozkaz podniesienia głów” (C. K. Norwid, Niewola i Fulminant. Dwa rapsody, Lipsk 1864, s. 28-30).

Przykład figowca został wykorzystany wykorzystał w swojej poezji Johann Wolfgang Goethe. Figowiec stał się określeniem młodego, XIX-wiecznego pokolenia, którego „korona unosi się wysoko”, oraz które „błyszczy w ogrodzie”. Musi jednak nieustannie uważać i oglądać swoje owoce, ponieważ „szaleńczo brzęczy szarańcza”, która może zniszczyć urodzajne drzewo, tak że „całe bez liści stojące, wyglądać będzie jak rodzaj nieszczęścia” (J. W. Goethe, Poezje, Warszawa 1998, s. 37).

SZTUKA:

 Scenę z wdową wrzucającą całe swe utrzymanie do skarbony świątynnej przedstawił francuski malarz i ilustrator Gustave Dobre w ilustracjach do brytyjskiego wydania Pisma Świętego z 1872 roku. Na tym przedstawieniu Jezus wręcz wskazuje na przykład dość młodej kobiety-wdowy, za którą w kolejce stoją bogacze.

Barwną scenę ukazał brazylijski malarz Joao Zeferino da Costa. W obrazie Wdowi grosz  (1876, Musu Nacional de bela Artes) wdowa ukryta jest z boku, jest zakryta przez postać bogacza. Mimo to właśnie na nią wskazuje Jezus jako na wzór oddania.

Fot. Wikipedia

Współczesny dla swoich czasów wizerunek wdowy ukazał William Fletcher (1916, Worcester City Art Gallery). Obraz przedstawia młodą kobietę z dzieckiem, która składa ofiarę ofiarę do skarbony kościelnej. Jej historia ma ukazywać boleść wdów i matek czasów czasów wojen, które zostają same prawie z niczym, a potrafią składać ofiary.

Podobnie po wojnach połowy XIX wieku młodą wdowę ukazał John Everrett Millais (1870, Birmingham Museum Trust). Młoda kobieta wrzuca monetę do skrzyni – nie wiadomo jednak czy jest to skarbona kościelna, zbiórka dla ubogich, na jakiś konkretny cel. W ręce trzyma pracowniczą skrzynię, co symbolizuje jej bardzo ciężką pracę.

Fot. Wikipedia

Zniszczenie Świątyni Jerozolimskiej stało się kanwą do wielu barwnych batalistycznych obrazów, gdzie widać tragedię wspaniałej budowli, z której „nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony” (Łk 21, 6). Jednym z przedstawień jest malunek Francesco Hayeza Zniszczenie Świątyni Jerozolimskiej (1867, Gallerie dell’Accademia).

Fot. Wikipedia

Obraz ten doczekał się ciekawej reinterpretacji i przeróbki ze strony współczesnych grafików. Dokonali oni połączenia obrazu Hayeza z obrazem Małżeństwo Dziewicy Rafaela Santi tworząc nowe dzieło, które wskazuje, że na ruinach Świątyni Jerozolimskiej powstał nowy Kościół – Święty i niezniszczalny.

https://live.staticflickr.com/5598/15252473889_4e8b262fb3_b.jpg

Wjazd Tytusa do burzonej Świątyni Heroda widoczny jest na obrazie Nicolasa Poussina Zajęcie Jerozolimy przez cesarza Tytusa (1637, Kunsthistorisches Museum Vienna).

Fot. Wikipedia

Bardzo krwawą wizję niszczenia Świątyni przedstawił Johann Georg Platzer (1750, kolekcja prywatna).

Początek boleści, jaka ma spotkać świat ukazuje obraz Johna Martina Wielki dzień Jego Gniewu (1851, Tate Britain Museum). Na obrazie widać wszelkie kataklizmy, które zmierzają na ludzkość.

Fot. Wikipedia

Przyjście Jezusa w chwale zostało ukazane w obrazie Giovanniego Battisty Gaulli Chrystus w chwale (1673, Kościół Il Gesu)

Prześladowanie uczniów Chrystusa było ciekawym motywem dla akademistów i innych malarzy końca XIX wieku. Ofiarę chrześcijanki ukazał polski malarz Henryk Siemiradzki w obrazie Dirce chrześcijańska (1897, Muzeum Narodowe w Warszawie). Widać na nim zadowolone władze Rzymu, stojące nad zamordowanym ciałem młodej kobiety, uczennicy Chrystusa.

Fot. Wikipedia

Ostatnie chwile przed publiczną śmiercią w cyrku ukazał malarz Jean-Leon Gerome w obrazie Ostatnia modlitwa chrześcijańskich męczenników (1883, Walters Art Museum). Artysta ukazał wielkość religijnego hartu ducha ofiar, które mają ponieść śmierć męczeńską, będąc pożartymi przez zwierzęta, lub podpalonymi lub też ukrzyżowanymi.

Fot. Wikipedia

Prześladowania Chrześcijan nie skończyły się jednak na Imperium Rzymskim. Trwały i trwają one nadal przez całą historię. Szczególnym przedstawieniem była ilustracja  z 1628  rokuprzedstawiająca śmierć męczenników japońskich autorstwa Wolfganga Kiliana (Munchener DigitalisierungsZentrum).

Fot. Wikipedia

Na Łuku Tryumfalnym Tytusa (który został postawiony na Forum Romanum w 81 roku) widoczna jest płaskorzeźba przedstawiająca nie tyle zniszczenie Świątyni Jerozolimskiej, co jej doszczętne złupienie.

Świadectwem prześladowania Chrześcijan na terenach współczesnej Grecji jest relief z Łuku Galeriusza w Salonikach z III wieku. Przedstawia on ofiarę, jaką pogańskim bożkom składa cesarz Galeriusz, a zarazem co zapoczątkowało silne prześladowania tamtejszej społeczności chrześcijańskiej i zniszczenie świątyni w Nikomedii.

MUZYKA:

 Wobec rozważań o końcu świata, prześladowaniach, a zarazem przyjściu w chwale Chrystusa ciekawym utworem jest Agnus Dei (lub też instrumentalnie Adagio for Strings) amerykańskiego kompozytora Samuela Barbera. O ile sam utwór nie nawiązuje nigdzie do eschatologii, to większość krytyków muzycznych stwierdziła, że utwór ten jest „pełen patosu”, „myśli o przemijaniu”, „katartycznej i eschatologicznej pasji” przypominając o „kruchości człowieka wobec wielkości świata i historii” oraz „potrzeby odniesienia się do Kogoś Wyżej”.

Zebrał i omówił: ks. Jakub Wojewódka

Życie i nauczanie Kościoła:

Benedykt XVI w homilii podczas Mszy św. w Brescii, 8 listopad 2009 r. podkreślił: „postać ubogiej wdowy, a ściślej, jej gest: wrzuca ona do skarbony świątyni ostatnie grosze, jakie jej pozostały. Dzięki temu, że na ten gest zwrócił uwagę Jezus, stał się on przysłowiowy: «wdowi grosz» jest w istocie synonimem wielkoduszności tego, kto bez zastrzeżeń daje wszystko, co posiada, choćby posiadał niewiele”. Papież, podkreślając wielką wagę gestu ubogiej wdowy, powiedział: „Przypatrzcie się dobrze temu, co robi ta wdowa, bowiem w jej geście kryje się wielka nauka; wyraża on właśnie to, co zasadniczo cechuje ludzi, którzy są «żywymi kamieniami» tej nowej świątyni, a mianowicie całkowite oddanie siebie w darze Panu i bliźniemu. Wdowa z Ewangelii, podobnie jak wdowa ze Starego Testamentu, daje wszystko, daje samą siebie, i oddaje się w ręce Boga — dla innych. Taka jest niezmienna wymowa ofiary ubogiej wdowy, którą Jezus chwali, gdyż dała więcej niż bogacze, którzy dają z tego, co im zbywa, podczas gdy ona dała wszystko, co miała na swe utrzymanie, a tym samym dała samą siebie”. Benedykt XVI zaznaczył, że to właśnie: „Kościół jest rzeczywistym organizmem duchowym, który uobecnia w przestrzeni i w czasie ofiarę Syna Bożego — ofiarę na pozór mało znaczącą, gdy wziąć pod uwagę rozmiary świata i historii, ale decydującą w oczach Boga. (…) na tej jedynej ofierze skupiła się cała miłość Syna Bożego, który stał się człowiekiem, podobnie jak w geście wdowy wyraziła się cała miłość owej kobiety do Boga i do braci: nie brak tu niczego i nic nie można do tego dodać”.

Z kolei w swojej książce Jezus z Nazaretu. Od wjazdu do Jerozolimy do zmartwychwstania Benedykt XVI podejmuje refleksję nad mową eschatologiczną Chrystusa (Łk 21,5-38). Znajdziemy tam tematy takie jak: zapowiedź zburzenia Świątyni Jerozolimskiej, zapowiedź prześladowania uczniów, Sąd Ostateczny i ponowne przyjście Chrystusa na końcu czasów (paruzja), jak i sam koniec świata. Papież pisze, że ten fragment Ewangelii: „stanowi bodajże najtrudniejszy tekst we wszystkich Ewangeliach”. W rozdziale drugim przytacza różne komentarze nawiązujące do wypełnienia się wszystkich słów wypowiedzianych przez Jezusa i dotyczących, boleści, ucisku, prześladowań i zburzenia Jerozolimy. Benedykt XVI stwierdza, że przed zburzeniem świątyni, dla Apostołów było oczywiste, że „czas świątyni z kamieni i sprawowany w niej kult ofiarniczy należą do przeszłości. Poprzez dar Chrystusa, Jego Mękę, Śmierć i Zmartwychwstanie dokonało się pojednanie z Bogiem i odpuszczenie grzechów światu, do których zmierzał cały świątynny kult ofiarniczy, a sam Jezus zajął miejsce świątyni. On sam jest nową świątynią”. Nawiązując do czasów pogan (Łk 21,24) papież pisze: „Z merytorycznego punktu widzenia oczywiste się staje, że wszyscy trzej synoptycy wiedzą coś o czasie pogan. Koniec świata może nastąpić dopiero wtedy, gdy Ewangelia zostanie ogłoszona wszystkim narodom”. Podsumowując, papież zaznacza, że: „Zapowiedź czasu pogan i wynikające stąd zadanie stanowi centralny punkt eschatologicznego orędzia Jezusa. (…) Rozumiemy też, że ten czas pogan nie jest jeszcze właściwym czasem mesjańskim, rozumianym w sensie wielkich obietnic zbawienia, lecz jest czasem tej historii i jej cierpień”.

W encyklice Ecclesiam suam Pawła VI możemy przeczytać, że: „Tajemnica Kościoła nie należy do prawd zamkniętych w ramach teologii. Powinna przejść w sferę działania tak, by wierni, zanim zdobędą jasne jej pojęcie, mogli ją poznać jakby doświadczalnie, zgodnie ze swą naturą”. Papież próbował wyjaśnić wszystkim znaczenie Kościoła dla zbawienia ludzkości i potrzebę istnienia relacji wzajemnego poznawania się i miłości między wspólnotą Kościoła a społeczeństwem.

W Konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen Gentium czytamy, że Jezus: „zapoczątkował Kościół swój głosząc radosną nowinę, a mianowicie nadejście Królestwa Bożego obiecanego od wieków w Piśmie: Wypełnił się czas i przybliżyło się Królestwo Boże. A Królestwo to zajaśniało ludziom w słowie, czynach i w obecności Chrystusa. (…) Przede wszystkim jednak Królestwo ujawnia się w samej osobie Chrystusa, Syna Bożego i Syna Człowieczego, który przyszedł, aby służyć i oddać duszę swoją na okup za wielu(Lumen Gentium, p. 5).

Ojcowe soborowi zaznaczyli, że: „Do nowego Ludu Bożego powołani są wszyscy ludzie. Toteż Lud ten, pozostając ciągle jednym i jedynym, winien się rozszerzać na świat cały i przez wszystkie wieki, aby spełnił się zamiar woli Boga, który naturę ludzką stworzył na początku jedną i synów swoich, którzy byli rozproszeni, postanowił w końcu w jedno zgromadzić” (Lumen Gentium, p. 13).

W Konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen Gentium możemy przeczytać, że: „Przyszedł tedy Syn, zesłany przez Ojca, który wybrał nas w Nim przed stworzeniem świata i do przybrania za synów bożych przeznaczył, ponieważ w Nim spodobało mu się odnowić wszystko. Żeby wypełnić wolę Ojca, Chrystus zapoczątkował Królestwo niebieskie na ziemi i objawił nam tajemnicę Ojca, a posłuszeństwem swym dokonał odkupienia. Kościół, czyli Królestwo Chrystusowe, już teraz obecne w tajemnicy, dzięki mocy Bożej rośnie w sposób widzialny w świecie” (Lumen Gentium, p. 3). Kościół jest uobecnieniem królestwa Bożego, jako że nieustannie realizuje się tu misterium spotkania człowieka ze Stwórcą przez Chrystusa w Duchu Świętym, a: „Duch mieszka w Kościele, a także w sercach wiernych jak w świątyni, w nich przemawia i daje świadectwo przybrania za synów” (Lumen Gentium, p. 4).

„Zmierza on [Kościół] ku temu, aby nadeszło królestwo Boże i żeby urzeczywistniło się zbawienie całego rodzaju ludzkiego” (Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, p. 45). „Kościół wśród prześladowań świata i pociech Bożych zdąża naprzód w pielgrzymce, zwiastując krzyż i śmierć Pana, aż przybędzie. Mocą zaś Pana zmartwychwstałego krzepi się, aby utrapienie i trudności swe, zarówno wewnętrzne, jak zewnętrzne, przezwyciężać cierpliwością i miłością, a tajemnicę Jego, choć pod osłoną, wiernie przecież w świecie objawiać, póki się ona na koniec w pełnym świetle nie ujawni” (Lumen Gentium, p. 8). „Na tej ziemi Królestwo obecne już jest w tajemnicy; dokonanie zaś jego nastąpi z przyjściem Pana” (Gaudium et spes, p. 39).

Sobór Watykański II podkreśla także kwestię dzielenia się dobrami materialnymi, jak zrobiła to uboga wdowa: „między poszczególnymi częściami Kościoła istnieją więzy głębokiej wspólnoty co do bogactw duchowych, pracowników apostolskich i doczesnych pomocy. Albowiem członkowie Ludu Bożego powołani są do wzajemnego udzielania sobie dóbr i również do poszczególnych Kościołów odnoszą się słowa Apostoła: Jak każdy otrzymał łaskę, tak niech usługuje jeden drugiemu na wzór dobrych szafarzy rozlicznej łaski Bożej” (Lumen Gentium, p. 13).

Jezus w swoim ziemskim życiu, okazywał szacunek i kultywował wiarę Żydów, pamiętając o  korzeniach i żyjąc zgodnie w wolą Ojca (Boga Jahwe). Nauczanie Kościoła w tej kwestii możemy znaleźć m. in. w Katechizmie Kościoła Katolickiego: „Podobnie jak wcześniejsi prorocy Jezus okazywał bardzo głęboki szacunek dla Świątyni Jerozolimskiej. Został w niej ofiarowany przez Józefa i Maryję w czterdziestym dniu po narodzeniu. W wieku dwunastu lat decyduje się na pozostanie w Świątyni w celu przypomnienia swoim rodzicom, że powinien być w sprawach Ojca. W czasie swego życia ukrytego udawał się do niej co roku przynajmniej na święto Paschy; Samą Jego misję publiczną wyznaczał rytm pielgrzymek do Jerozolimy na wielkie święta żydowskie” (KKK 583). W swoim nauczaniu Jezus podkreślał rolę Świątyni Jerozolimskiej, jako domu Ojca oraz rolę jaką odgrywa dla wierzących w Boga: „Jezus wszedł do Świątyni jako do uprzywilejowanego miejsca spotkania z Bogiem. Świątynia jest dla Niego mieszkaniem Jego Ojca, domem modlitwy; oburza się, że jej dziedziniec zewnętrzny stał się miejscem handlu. Jeśli wyrzuca ze Świątyni kupców, to czyni to przez zazdrosną miłość do Ojca: Z domu mego Ojca nie róbcie targowiska! Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: Gorliwość o dom Twój pochłonie Mnie [Ps 69, 10] (J 2, 16-17). Po Zmartwychwstaniu Jezusa Apostołowie zachowali religijny szacunek dla Świątyni” (KKK 584).

W nawiązaniu do omawianej perykopy (Łk 21,5-7.20-24): „Przed swoją męką Jezus zapowiedział jednak zburzenie tej wspaniałej budowli, z której nie pozostanie nawet kamień na kamieniu. Zapowiedział w ten sposób znak czasów ostatecznych, które zostaną zapoczątkowane wraz z Jego Paschą. Proroctwo to mogło być jednak przedstawione w sposób zniekształcony przez fałszywych świadków w czasie Jego przesłuchania u najwyższego kapłana i powróciło do Niego jako zniewaga, gdy został przybity do krzyża” (KKK 585). „Jezus nie tylko nie był wrogo nastawiony do Świątyni, w której wygłosił to, co istotne w Jego nauczaniu, lecz także zapłacił podatek świątynny, dołączając się do Piotra, którego ustanowił fundamentem swego przyszłego Kościoła. Co więcej, utożsamił się ze Świątynią, przedstawiając siebie jako ostateczne mieszkanie Boga wśród ludzi. Dlatego właśnie Jego wydanie się na śmierć zapowiada zburzenie Świątyni, które ukaże wejście historii zbawienia w nową epokę: Nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca (J 4, 21)” (KKK 586).

Chrystus zapowiada nie tylko zburzenie Świątyni Jerozolimskiej, ale także liczne boleści, cierpienia, paruzję i swoje ponowne przyjście na końcu czasów (Łk 21,25-28) oraz przestrzega przed złym życiem i wzywa do czujności (Łk 21,34-36). Dopiero: „Na końcu świata Królestwo Boże osiągnie swoją pełnię. Po sądzie powszechnym sprawiedliwi, uwielbieni w ciele i duszy, będą królować na zawsze z Chrystusem, a sam wszechświat będzie odnowiony” (KKK 1042).

Opracował: kl. Grzegorz Zakrzewski

Refleksja i modlitwa:

Ten rozdział Ewangelii Łukasza ma nam naprawdę wiele do powiedzenia, ale myślę, że głównym tematem jest szukanie tego, co ukryte. Ubogą wdowę, która wrzuciła do skarbony tak mało, niektórzy mogli postrzegać jako skąpą, ale Jezus zaprasza mnie do tego, bym spróbował spojrzeć głębiej, poznać człowieka takim, jakim jest, z całym pięknem, ale też zranieniami jego serca, jego radościami, smutkami i trudnościami.

Nie inaczej jest ze świątynią, która z pewnością była piękna i wystrojona, ale Jezus wskazuje mi coś więcej – nie złote świeczniki i złocenia tej świątyni były istotą, ale Bóg, który stał się obecny w pełni wśród swego ludu w Jezusie Chrystusie. Znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, bezradność narodów, ludzie mdlejący ze strachu, wstrząśnięte moce niebios – to wszystko może przerażać, ale Jezus mówi coś naprawdę zaskakującego: „Zbliża się wasze odkupienie”. Pomimo naszej ludzkiej krótkowzroczności – czy wierzysz Mu?

Kl. Kamil Romanowski

Lektura poszerzająca:

Benedykt XVI, Homilia podczas Mszy św. w Brescii, 8.11.2009 [źródło ]

Benedykt XVI, Jezus z Nazaretu. Od wjazdu do Jerozolimy do zmartwychwstania, T. II, rozdział 2, Kraków 2019, s. 35-63.

Franciszek, Rozważanie przed modlitwą „Anioł Pański”, 11.11.2018 [źródło].

Gadenz P. T., Ewangelia według św. Łukasza, Katolicki Komentarz do Pisma Świętego, Poznań 2020, s. 406-417.

Kucza G., Królestwo Boże Według Soboru Watykańskiego II, Śląskie Studia Historyczno-Teologiczne, T. XXXV (2002), z. 2, s. 241-251.

Langkammer H. H., Komentarz teologiczno-pastoralny do Biblii Tysiąclecia. Komentarz do Ewangelii wg św. Łukasza i Ewangelii wg św. Jana, T. I, cz. 2, Poznań 2014, s. 224-232.

Mickiewicz F., Ewangelia według św. Łukasza. Rozdziały 12-24. Wstęp. Przekład z oryginału. Komentarz, red. A. Paciorek i inni, Nowy Komentarz Biblijny, T. III, cz. 2, Częstochowa 2012, s. 381-415.

Nowicki A., Jezus Chrystus – Królestwo Boże (gr. Basileia) – Kościół, Wrocławski Przegląd Teologiczny, T. XX (2012), nr 1, s. 63-76.

kl. Grzegorz Zakrzewski

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.