Drukuj Powrót do artykułu

Łobżenica: „Wieczernik” Ernesta Brylla w kościele św. Szczepana

02 kwietnia 2016 | 20:05 | jm Ⓒ Ⓟ

Dramat Ernesta Brylla napisany w 1984 r. zaprezentowano w kościele św. Szczepana w Łobżenicy. W „Wieczerniku” zagrali m.in. lekarze, nauczyciele oraz kapłani.

Dzieło zostało zatrzymane przez ówczesną cenzurę – zakazano jego publikacji oraz wystawiania na deskach teatru. Wtedy to Andrzej Wajda z grupą aktorów podjął decyzję o jego realizacji w kościele Miłosierdzia Bożego w Warszawie. To była Wielkanoc 1985 r. – Jest to dramat uczniów Chrystusa zagubionych wobec faktu ukrzyżowania i śmierci ich Mistrza oraz coraz to nowych wieści o pustym grobie, zmartwychwstaniu. Dramat także i dziś bardzo współczesny, gdyż w postawach uczniów schowanych w Wieczerniku możemy odnaleźć nas samych – tłumaczył ks. kanonik Karol Glesmer.

Kapłan-reżyser przygotował przedstawienie po raz trzeci. Najpierw był Wągrowiec, następnie Bydgoszcz, gdzie w role poszczególnych bohaterów wcielili się uczniowie I LO, a teraz – Łobżenica. – Jestem przekonany, że dotknięcie tego tematu w obliczu wielkich przeżyć Triduum Paschalnego i Wielkanocy staje się niejako dopełnieniem spojrzenia na problemy czy wątpliwości ludzi, którzy – zanim uwierzyli naprawdę – przeżyli głęboką boleść. Nasze przedstawienie miało być ilustracją tamtych wydarzeń, ale i próbą pokazania postaw ludzi – w tym wypadku uczniów Chrystusa – którzy, zanim oddali życie za prawdę o zmartwychwstaniu, też zwątpili, też się zaparli – dodał dziekan i proboszcz parafii Świętej Trójcy.

W jedną z ról wcielił się Aleksander Lewczan. – Powodem, który skłonił mnie do podjęcia decyzji o wystąpieniu w spektaklu, była chęć jak najbardziej autentycznego odtworzenia roli niedowierzającego Tomasza. Chciałem w ten sposób pokazać, jak wiele potrzebował on dowodów na zmartwychwstanie Chrystusa. A to niepotrzebne – warto z większą ufnością patrzeć na dzieła Pana i nie być tak zatwardziałym jak Tomasz – dodał.

Ernest Bryll w 2001 r. w liście do uczniów I LO w Bydgoszczy napisał m.in.: „…więc może coś potrafiłem napisać tak, że chcecie odpowiadać na moje pytania. Że tworzy się między nami jedność. Takich niezdarnych, strachliwych, opuszczonych, słabych… Takich, którym kogut zapiał nie trzy razy, ale i trzydzieści trzy razy. Ale i takich, co podnoszą się z tej małości i słabości. I czasami dokonują cudów. Ale zawsze w poczuciu jedności. Właśnie jedności. Nie samotności. Nie przez ucieczkę od innych. Bo nie bez powodu powiedział Jezus: « Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich»”.

W pozostałe role wcielili się: Izabella Gruchalska (Maria), Natalia Lewczan (Magdalena), Stanisław Bolanowski (Piotr), ks. Krzysztof Buda (Jakub), Tomasz Balicki (Nieznajomy). Oprawę muzyczną zapewnił Chór „Magnificat” z Górki Klasztornej pod dyrekcją Ewy Dmochewicz. O światło zadbał Marek Maciejewski, a obsługę techniczną stanowili: Tomasz Grochowski, Piotr Grochowski i Waldemar Ciołek.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.