Drukuj Powrót do artykułu

Lubelska pielgrzymka na Świętym Krzyżu

09 sierpnia 2013 | 14:47 | dch, kp Ⓒ Ⓟ

O symbolice krzyża, jego znaczeniu, o rodzinie i wierze – mówił wczoraj podczas homilii na Świętym Krzyżu bp Artur Miziński. Biskup pomocniczy Archidiecezji Lubelskiej do pielgrzymów przyjechał kilka godzin wcześniej. W ponad trzydziestostopniowym upale wraz z pątnikami pokonał dwa etapy szóstego dnia wędrówki, w tym także ten prowadzący na górę. Na szczycie podczas mszy św. chrzest święty przyjął Piotr Antoni, natomiast Edward otrzymał sakrament bierzmowania.

– Na górze Świętego Krzyża trzeba przypomnieć sobie znaczenie krzyża. Dla pogan i Żydów jest to symbol hańby, to też symbol śmierci, a dla nas chrześcijan to symbol zwycięstwa – tłumaczył bp Miziński. – Umarł na nim Jesus z Nazaretu, nasz Zbawiciel. To tu swój początek ma miłość, tu szatan został pokonany, od tej chwili krzyż jest symbolem przebaczeniem i miłości – wyjaśniał. Zadaniem chrześcijanina jest głoszenia Jezusa ukrzyżowanego.

– Dzisiaj, na tej Eucharystii przeżywamy trzy sakramenty. Chrzest jest zanurzeniem w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. Raz przyjęty zobowiązuje nas do odpowiedzialności. Ochrzczeni są powołani by odzwierciedlać Pana. Ten sakrament domaga się też owoców – wyjaśniał bp Artur Miziński. Bierzmowanie to z kolei sakrament podtrzymujący naszą wiarę. – Jest niezbędny, by móc uczestniczyć w darach, którymi obdarza Pan – tłumaczył dalej.

Bp Miziński mówił też o znaczeniu rodziny. – Żyjemy w czasach kiedy rodzina jest atakowana, kiedy mówi się o związkach partnerskich, kiedy rodzinę określa się jako zagrożenie wolności. Trzeba odbudować etos silnej rodziny – nawoływał biskup dodając, że "trzeba wrócić do rodzin, które powierzają się Panu i Jemu się zawierzają".

Na zakończenie mszy św. ks. Mirosław Ładniak, przewodnik pielgrzymki zauważył, że tak rozbudowanej liturgii na pielgrzymce dotąd nie było. – Mamy jubileusz i takie rzeczy stają się rzeczywistością – mówił ks. Mirosław nawiązując do udzielonych podczas eucharystii sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego.

Szósty dzień pielgrzymowania był dniem przełomowym. – Weszliśmy na tę górę by zawierzyć Bogu nasze postanowienia – mówili pątnicy. – To nie jest zwykła wędrówka – mówił pątnik z grupy 13., reprezentującej wiernych dekanatu świdnickiego. – To podejście wzbudza uczucie, którego nie można opisać słowami, niezwykły trud w pięknym celu.

– Idę bo mam za co dziękować Bogu, od dziewiętnastu lat nie piję i nie palę. Na Jasnej Górze złożyłem postanowienie i jestem temu wierny – mówił Józef. Dla Danuty również Święty Krzyż jest miejscem łaski: – To góra święta, której nie można pominąć na trasie pielgrzymki, ją trzeba przeżyć, przejść.

Po pokonaniu ponad 40 km lubelscy pątnicy dotarli na noclegi. To był wyjątkowo męczący dzień. Długie odcinki dróg dość szybkiego ruchu przebiegające przez pola, gdzie cień praktycznie nie występował, trasa z góry w dół i żar z nieba – tak było przez cały dzień. Pomocą służyli pątnikom strażacy, którzy co kilka kilometrów ustawiają kurtyny wodne. – To dla nas fantastyczny widok. Te strażackie wozy i zimny prysznic – mówią bracia Bartek i Tomek. Na noclegi pątnicy doszli zmęczeni i opaleni, ostatnia prosta to odnalezienie swojej kwatery i mycie. Z tym ostatnim różnie bywa, choć większość codziennie rano na szlak wyrusza odświeżona i z nowymi siłami.

W 35, jubileuszowej Lubelskiej Pieszej Pielgrzymce na Jasną Górę bierze udział około 2500 pątników.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.