Drukuj Powrót do artykułu

Lublin: debata o pojednaniu w Europie w 50. rocznicę listu polskich biskupów

18 listopada 2015 | 21:44 | mipu Ⓒ Ⓟ

Pojednanie między narodami nie jest dane raz na zawsze – stwierdzili uczestnicy debaty „Czy Europa ma szansę na trwały pokój?” zorganizowanej w Lublinie w dniu 50. rocznicy ogłoszenia orędzia biskupów polskich do niemieckich.

Inicjatorami debaty były rozgłośnia archidiecezji lubelskiej Radio eR oraz Centrum Wolontariatu. Głos zabrali: dr Tomasz Kranz, dyrektor Państwowego Muzeum na Majdanku i jednocześnie historyk pojednania polsko – niemieckiego, prof. Walenty Baluk Ukrainiec, politolog z UMCS oraz p. Megi Bibiluri Gruzinka, prezes organizacji „Most Przyjaźni” pracującej na rzecz pojednania gruzińsko – rosyjskiego i gruzińsko – osetyńskiego.

Wymiana listów między episkopatem Polski i Niemiec poprzedzona była wieloma inicjatywami podejmowanymi zaraz po wojnie na terenie ówczesnej Republiki Federalnej Niemiec. Tomasz Kranz wskazał, że już w 1945 r. episkopat niemiecki wystosował list pasterski do wiernych wzywający do refleksji nad zbrodniami popełnionymi przez hitlerowców. W tym samym roku Ewangelicki Kościół Niemiec opublikował tzw. „Stuttgarckie wyznanie winy”, z prośbą o przebaczenie.

Synod Kościoła Ewangelickiego w r. 1958 zainicjował z inspiracji Lothara Kreysiga akcję „Znak Pokuty”, w ramach której podejmowano odbudowę zniszczeń w krajach okupowanych przez hitlerowców oraz wysyłano wolontariuszy m.in. do Polski, ZSRR czy Izraela. Zdaniem historyka duże znaczenie dla kształtowania świadomości społeczeństwa niemieckiego miały też dzieła literackie, wśród nich przede wszystkim „Problem winy” filozofa Karla Jaspersa oraz „O niezdolności czynienia żałoby” autorstwa Aleksandra i Margarete Mitscherlich, dwójki psychoanalityków niemieckich. To wszystko przygotowywało grunt pod gotowość od podjęcia pojednania ze strony Niemców.

Innym czynnikiem sprzyjającym inicjatywom na rzecz pojednania była stosunkowo szyba demokratyzacja społeczeństwa niemieckiego po wojnie oraz licznie powstające organizacje pozarządowe, często wyprzedzające reakcje władz. Podobną rolę ze strony polskiej odegrał Kościół Katolicki. Uczestnicy debaty podkreślili odwagę abpa Bolesława Kominka, autora listu z 1965, „człowieka dwóch kultur i dwóch języków” (polskiego i niemieckiego) oraz pełną akceptację ze strony kard. Stefana Wyszyńskiego oraz ówczesnego abpa krakowskiego Karola Wojtyły.

Prof. Walenty Baluk z uznaniem wspominał orędzie z 1965 r. ale jego zdaniem perspektywa pojednania rosyjsko – ukraińskiego to przynajmniej najbliższe 25 – 30 lat. Poważną przeszkodą jest brak demokratycznego społeczeństwa w Rosji oraz początkowe stadium tego procesu na Ukrainie.

Nawiązując do metafory Jana Pawła II politolog powiedział, że „wschodnie płuco Europy krwawi”. Ze strony Rosji „potrzebne jest wyznanie winy i świadomość wyrządzenia krzywd narodom ościennym”, a to w obecnej sytuacji jest niemożliwe. W przekazie rosyjskim dominuje przekonanie, że Rosja nigdy nie była agresorem i prowadziła jedynie „wojny wyzwoleńcze”, łącznie z niedawnymi działaniami na Krymie czy w Donbasie. Ponadto, pojednaniu polsko – niemieckiemu towarzyszył proces denazyfikacji, a w Rosji nigdy nie doszło do dekomunizacji.

Prof. Baluk zaznaczył, że wstępem do rozpoczęcia dialogu rosyjsko – ukraińskiego jest zakończenie działań zbrojnych i „zabliźnienie ran”, czyli czas na odbudowę materialną i duchową narodów. Jego zdaniem Kościół Prawosławny nie jest w stanie odegrać podobnej roli jak Kościół Katolicki w pojednaniu polsko – niemieckim ze względu na jego sojusz z rosyjskimi władzami. Smutnym faktem jest także to, że po obu stronach konfliktu występują przeciw sobie wierni tej samej Cerkwii, czyli Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego.

O bardzo trudnym dialogu gruzińsko – rosyjskim i gruzińsko osetyńskim mówiła – za pomocą wideokonferencji z Gori (Gruzja) – Megi Bibiluri, założycielka i szefowa organizacji „Most Przyjaźni” („Kartlosi”). Organizacja ta od 1996 r. podejmuje działania głównie na rzecz zbliżenia i pojednania między Osetyńczykami z Osetii Południowej i Gruzinami, z premedytacją skłócanymi przez Rosjan.

Po ostatnim konflikcie rosyjsko – gruzińskim z r. 2008 skurczyły się możliwości samych kontaktów. Niemniej kilka inicjatyw udaje się realizować, np. wspólne warsztaty dziennikarskie, spotkania lekarzy, obozy młodzieżowe czy gruzińsko – osetyńskie fora internetowe. Niektóre z tych działań prowadzone są na terenie państw trzecich, np. w Armenii czy Turcji. Cieszą się one przychylnością gruzińskiej Cerkwii.

Wszyscy uczestnicy debaty podkreślali, że pojednanie i zbliżenie między narodami nie jest dane raz na zawsze. To proces o który należy stale dbać i unikać pułapki „kiczu pojednania”, kiedy to pomija się istotne różnice i problemy, deklarując pozorną przyjaźń. Istnieje „polifonia pamięci”, każdy naród inaczej rozumie swoje dzieje i dopiero spotkanie i wsłuchanie się w „inną melodię” może prowadzić do harmonii.

Prelegenci i słuchacze uznali także, że w przypadku pojednania rosyjsko – ukraińskiego oraz tego na Kaukazie, bardzo potrzebne byłyby inicjatywy ze strony Kościołów Prawosławnych, a rola Kościoła Katolickiego w relacjach polsko – niemieckich nie może kończyć się na historycznych początkach sprzed 50 lat.

Debata będzie retransmitowana w całości w lubelskiej rozgłośni.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.