Drukuj Powrót do artykułu

Lublin: „Dni modlitwy i dialogu” w Metropolitalnym Seminarium Duchownym

22 lutego 2013 | 21:43 | kh Ⓒ Ⓟ

Lubelskie Metropolitalne Seminarium Duchowne (MSD przygotowuje się do jubileuszu 300-lecia istnienia, przypadającego w 2014 r. Z tej racji trwające tam „Dni modlitwy i dialogu” poświęcone są umacnianiu tożsamości. Po odbyciu przez alumnów rekolekcji „Dni” zakończą się uroczystą Mszą św. w niedzielę.

Przygotowania do przyszłorocznego jubileuszu zostały ujęte w trzyletni cykl. Przed rokiem uwagę poświęcono historii lubelskiego Kościoła, w 2014 tematem będzie ewangelizacja. Tegoroczne „Dni modlitwy i dialogu” nakierowane są na umacnianie tożsamości.

„Rozmawiamy o tym, czym jest seminarium, kim jesteśmy jako powołani, czym różni się kilkuletnie mieszkanie tutaj od zamieszkiwania w studenckich akademikach” – zaznacza rektor MSD ks. prał. dr Marek Słomka. Wspólnota seminaryjna jest przede wszystkim cząstką lokalnego Kościoła, a na seminarium duchowne trzeba spojrzeć jako na dom, który „naszym domem”, przy zmieniających się placówkach duszpasterskich, będzie aż do śmierci – dodaje rektor. W lubelskim seminarium kształcą się także bracia grekokatolicy i stąd jedna z liturgii podczas „Dni” sprawowana była wspólnie z nimi w rycie wschodnim. Razem kształci się tu 104 alumnów.

Alumni mieli możliwość m.in. uczestniczenia w wybranych przez siebie grupach tematycznych, moderowanych przez przełożonych, m.in. „Duchowość mężczyzny wobec wyzwań cywilizacji użycia”, „Od posłuszeństwa przełożonym do realizacji charyzmatów”, czy też „Pokój, refektarz i aula sportowa, czyli codzienna troska o przetrwanie oraz rozwój”. Notatki z dyskusji w grupach znajdą się w seminaryjnym periodyku „Itinerarium”, a jedno ze spotkań służyło przygotowywaniu „Modlitewnika alumna”, do zredagowania którego szczególnie zachęca metropolita abp Stanisław Budzik.

Na pogłębienie świadomości, że seminarium to dom, gdzie każdy z mieszkańców jest „moim bratem” zwraca uwagę Rafał, alumn drugiego roku. Jego kolega z rocznika i z pokoju, Artur, dodaje, iż w tym właśnie domu jest wyjątkowa przestrzeń modlitwy i refleksji. Czasem uwiera jakaś zamkniętość i schematyczność życia seminaryjnego, ale kleryk nie waha się powiedzieć, że przez tę intensywność modlitwy jest to miejsce święte.

Cząstką kapłańskiego powołania, tymi, którzy je również budują i wspierają – są świeccy, podkreśla ks. rektor Słomka. Bardzo ważnym punktem tegorocznej refleksji nad tożsamością było spotkanie z udziałem członków Towarzystwa Przyjaciół Seminarium, zatytułowane „Powołani w oczach i sercach Przyjaciół: czego oczekują świeccy od duchownych?” Okazało się, że przede wszystkim oczekują spraw podstawowych: głębokiego życia wiarą i chrześcijańską moralnością – bez dwuznaczności. Dalej – mądrej wrażliwości i umiejętności pomagania w problemach małżeństw i rodzin. Generalnie – dobrych kontaktów i współdziałania z parafianami oraz innymi duszpasterzami. Bo ludzie przecież wiedzą, czy to co słychać z ambony odpowiada temu „jak jest” w życiu ich kapłanów. I bardzo cenią księży żyjących autentyzmem wiary, a także gotowi są pomagać tym, którzy, tak po ludzku, nie dają rady.

„Tu namacalnie dzieje się budowanie Królestwa Bożego” – mówi Michał, który święcenia kapłańskie ma nadzieję przyjąć za dwa i pół roku. – Te nasze „Dni modlitwy i dialogu” są wspaniałą inicjatywą, bo np. – wymienia alumn – dają nam świetną możliwość spotkań i działań kleryków z różnych roczników, a także wspólnego porozmawiania o bardziej i mniej ważnych sprawach z naszymi przełożonymi.

Michał wyjechał przed laty z Lublina, ukończył studia na Politechnice Warszawskiej, a teraz w lubelskim seminarium duchownym m.in. opiekuje się systemem informatycznym i bazą komputerową. Wspomina, że nie było mu łatwo przestawić się ze świeckiego studenckiego życia na rytm seminaryjny i z uczenia się nauk ścisłych na wchodzenie w głąb teologii i humanistyki. Ale „z łaską Bożą udało się przebrnąć trudności” – zaznacza z uśmiechem.

Czy obawia się życia kapłańskiego? – Pan Bóg przygotowuje do tego stopniowo, nie ukazuje wszystkiego naraz. I wspiera swoją mocą – podkreśla Michał.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.